Reklama

Archeolodzy na łomżyńskiej ziemi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czasie wakacji prowadzone są prace wykopaliskowe na terenie Starej Łomży. Grupą archeologów kieruje Antoni Smoliński. Nie ma pewnego wyznacznika chronologicznego, jednakże odkopane fundamenty kościoła na wzgórzu w Starej Łomży pochodzą, zdaniem miejscowych historyków, z XVI w. Można przypuszczać, że świątynia ta funkcjonowała już w XVI w. Ale dopiero dokładna analiza materiału drobnego, w tym fragmentów naczyń ceramicznych, pozwoli ustalić konkretną datę i umiejscowić ją w XV bądź w XVI w. Archeolodzy nastawili się jednak na poszukiwanie świątyni znacznie wcześniejszej, mianowicie datującej się na XI w. Pogląd ten opiera się na podaniu głoszącym istnienie kościoła już w tamtych latach. Tezę tę stara się popierać znaczna ilość materiału ceramicznego z tamtego okresu, aczkolwiek twierdzenie, że pochodzi on z wyposażenia kościoła na razie nie znalazło potwierdzenia. Brakuje też obiektów osadniczych. Pozostaje nadzieja, że do końca wykopalisk wszelkie niewiadome zostaną rozwiązane.

Są pewne podstawy do stwierdzenia, że w miejscu prowadzonych obecnie prac wykopaliskowych istniał wcześniejszy niż ten z XVI w. kościół murowany. Przemawia za tym fakt, że ściana prezbiterialna, czyli zachodnia, kościoła XVI-wiecznego stoi na gruzie. Musiała więc tam istnieć wcześniejsza świątynia murowana. Poza tym odkopano duże ilości dachówek, gruzu i fragmentów tynku. Duże głazy zatopione w fundamencie kościoła płaską stroną zwrócone są do środka, stanowiąc lico ściany. Mogły one służyć wcześniej jako schody, na co wskazują ślady ich wyraźnego wygładzenia czy wyszlifowania.

Sprawa kapliczki wymurowanej z cegły to sprawa późniejsza. Jak głosi legenda, kościół XVI-wieczny został rozebrany w 1765 r., a pozostały po rozbiórce materiał wykorzystano do budowy kapliczki. Postawiono postument, na którym stanęła figura św. Wawrzyńca, znajdująca się obecnie w muzeum w Łomży.

Moc grobów. Ogromna ilość odkopanych szkieletów ludzkich. Ludzkie szczątki rozsiane są na całej przestrzeni otaczającej mury znaleziska. Jest ich tak dużo, że utrudniają archeologom dotarcie w głąb ziemi, zacierając wszystkie ślady, które były wcześniej w ziemi.

Archeolodzy starają się pracować z najwyższą uwagą aby nie uszkodzić ludzkich szczątków. 90% pochówków, zwłaszcza tych w kościele, ułożonych było twarzą na wschód, czyli w kierunku ołtarza. Pochówki sięgają aż po fundamenty kościoła, około 170 cm w głąb ziemi. W części cmentarza leżącej poza murem kościoła są jakby ze sobą splątane. Świadczy to o obsuwaniu się grobów. Zmarli chowani byli w trumnach, o czym świadczy duża ilość gwoździ trumiennych. Powierzchnia cmentarza obejmuje prawdopodobnie całe wzgórze.

Masa szkła witrażowego, fragmenty ceramiki z zachowanymi znakami rzemieślniczymi. Warstwa popiołu i spalenizny wskazuje na ślady pożaru, co pokrywałoby się z prawdą legendy, według której kościół istniejący przed XVI-wieczną świątynią uległ spaleniu.

Wszystko wskazuje na to, że przed wybudowaniem nowej świątyni teren zniwelowano. Rozebrano pozostałości z wcześniejszych fundamentów, aby wykorzystać dobrą cegłę na potrzeby nowej świątyni. Z kolei cegły z pozostałości po XVI-wiecznym kościele wykorzystano do budowy kościoła Ojców Kapucynów w Łomży.

W momencie pisania tego artykułu wiem, że archeolodzy nadal niestrudzenie pracują na wykopalisku. Trzeba będzie kiedyś zakończyć prace i zabezpieczyć teren dla zwiedzających. Należy przenieść odkopane szczątki i godnie je pochować.

Fundusze z puli wojewódzkiego podlaskiego konserwatora zabytków są na wyczerpaniu. Jak dotąd nie ma pozytywnego odzewu ze strony Prezydenta i Rady Miasta. Wygląda na to, że w nadnarwiańskim grodzie nie dba się o ochronę dóbr kultury narodowej, mimo że główną strategią województwa podlaskiego jest turystyka, czyli zintegrowane walory krajobrazowe i zabytkowe.

Czyżby wizytówką miasta miały pozostać tylko browary?

A zatem słuszną pozostaje myśl zorganizowania wystawy z łomżyńskich wykopalisk w świątyni pw. Miłosierdzia Bożego, a nie w sali muzeum.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

110. rocznica urodzin ks. Jana Twardowskiego

2025-06-01 07:31

[ TEMATY ]

ks. Jan Twardowski

YouTube.com

Ks. Jan Twardowski

Ks. Jan Twardowski

Wybitny poeta, autor ponad pięćdziesięciu tomów poezji, serdeczny człowiek, świetny kaznodzieja, na którego kazania do kościoła wizytek przychodziły tłumy ks. Jan Twardowski urodził się 1 czerwca 1915 w Warszawie. W życiu - mówił ks. Twardowski - najważniejsze jest samo życie. A zaraz potem miłość.

Tuż obok gwarnego Krakowskiego Przedmieścia, w głębi ogrodu na terenie klasztoru Sióstr Wizytek w drewnianej kapelanii mieszkał ksiądz Jan Twardowski. To było ważne miejsce w Warszawie. Przez lata ks. Jan miał zwyczaj, że o godzinie trzeciej po południu siadał w przedsionku zakrystii kościoła Wizytek i czekał na tych, którzy chcieli z nim porozmawiać.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: Małżeństwo kanonem miłości między mężczyzną a kobietą

2025-06-01 18:26

[ TEMATY ]

małżeństwo

Papież Leon XIV

PAP/EPA/ANGELO CARCONI

W homilii wygłoszonej podczas Mszy św. z okazji Jubileuszu Rodzin Papież Leon XIV zarysował obraz małżeństwa, które stanowi kanon prawdziwej miłości.

„Dzisiejszy świat potrzebuje przymierza małżeńskiego, aby poznać i przyjąć miłość Boga oraz pokonać, dzięki jego sile jednoczącej i pojednawczej, siły, które rozbijają relacje i społeczeństwa” – mówił Leon XIV. Nawiązał tu do przykładu małżonków w ostatnich czasach wyniesionych na ołtarze: Ludwika i Zelii Martin, rodziców św. Teresy od Dzieciątka Jezus błogosławionych Alojzego i Marii Beltrame Quattrocchich, polskiej rodziny Ulmów.
CZYTAJ DALEJ

Wystawa o “Helence”

2025-06-01 17:49

Ks. Łukasz Romańczuk

Wrocław - Zakrzów: Przez najbliższy tydzień, w kościele św. Jana Apostoła można oglądać wystawę poświęconą Sługi Bożej Helenie Kmieć. Dziś także przedstawicielka Fundacji Heleny Kmieć głosiła świadectwo o tej młodej dziewczynie zamordowanej 8 lat temu w Boliwii.

Helena Kmieć zginęła podczas misji w Boliwii. W miejscu śmierci Helenki, pamięta się o tej młodej dziewczynie z Polski - Od śmierci Helenki mija już 8 lat, ale jest ona coraz bardziej obecna w sercach tych, którzy jej nie spotkali ani nie poznali, ale słyszeli o jej pięknym i Bożym życiu - wskazywała prelegentka, dodając: - Helenkę poznałam po tych tragicznych wydarzeniach w Boliwii. Z czasem zaczęły spływać filmiki do Internetu, jak ewangelizuje na Dworcu Głównym we Wrocławiu, jak śpiewa w kościele, czy działa w wolontariacie misyjny. Wtedy pomyślałam, że ta dziewczyna ma taki piękny uśmiech, iskrę, która wypływa z jej prywatnej relacji z Panem Bogiem, codzienna modlitwa i życie w łasce uświęcającej. Helenka była bardzo szczęśliwą osobą i swoim świadectwem życia odmieniła moje życie i jest bardzo wiele osób, które się inspiruje jej postawą.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję