Reklama

Młodzieżowe Centrum - to jest to!

Takiego przybytku jeszcze w Jaworze nie było. Nareszcie jaworska młodzież ma swoje miejsce. A będzie ono służyć także młodzieży z partnerskich miast. Europejskie Centrum Młodzieży Euroregionu NYSA uroczyście otwarto i poświęcono w piątek 23 listopada. Powstało z ruiny dawnego klubu „Parkowa” w Parku Miejskim kosztem 2 mln 700 tys. zł z gminnego budżetu.

Niedziela legnicka 50/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wierzę, że to miejsce służyć będzie doskonale wszystkim - wierzącym i niewierzącym - podkreślił dziekan jaworski ks. prał. Jan Sowa, gratulując burmistrzowi Arturowi Urbańskiemu „tego dzieła będącego owocem jego drugiej kadencji”. Obiekt powstały, za sprawą miejskich władz, ze straszącej ruiny, przez wiele lat siedliska pijaczków i wandali, zrobił niemałe wrażenie na gościach. A przybyło ich wielu, m.in. prezydent Euroregionu NYSA Piotr Roman i dyrektor Biura Euroregionu Andrzej Jankowski, burmistrz czeskiego Turnova Hana Maierova, starosta jaworski Stanisław Laskowski, przewodniczący Rady Miejskiej Andrzej Madej, duszpasterz młodzieży diecezji legnickiej - ks. Jacek Saładucha z parafii Miłosierdzia Bożego w Jaworze, proboszcz jaworskiej parafii ewangelickiej ks. Tomasz Stawiak, ks. Andrzej Bandyk ze Zboru Zielonoświątkowców, radni miejscy i powiatowi, jaworscy przedsiębiorcy z prezesem Związku Pracodawców Ziemi Jaworskiej Dorotą Szcześniewską na czele, przedstawiciele instytucji, organizacji, a nawet związków kombatanckich i oczywiście młodzież. I wszyscy przecinali wstęgę. Nożyczek nie brakowało. Były pierwsze prezentacje znakomitych jaworskich zespołów młodzieżowych: wokalnego TESS i tańca nowoczesnego PULS, duetu Agnieszki i Dawida Jarząbów oraz młodzieży z Berdyczowa na Ukrainie, partnerskiego miasta Jawora. Centrum będzie miejscem spotkań wielu pokoleń. Warto podkreślić, że nareszcie dostępne jest dla osób niepełnosprawnych, to dla nich specjalnie zainstalowano windę. Burmistrz Artur Urbański liczy na to, że ks. Jacek Saładucha będzie w nim częstym gościem, podobnie jak inni pracujący z młodzieżą. Tu swoje miejsce znajdzie uzdolniona wokalnie i tanecznie młodzież. Będą działać dwie szkoły tańca, a dzięki nim być może taniec towarzyski znów wróci do łask. - Będziemy się starać, by bogate tradycje Jawora w tej dyscyplinie nie były tylko przeszłością - zapowiada dyrektor Centrum Izabela Migalska. Jak dodaje, tu spotykać się będzie kabaret BAOBAB. Ogłoszononabór do nowego musicalu i zespołu wokalnego. Będą działać różne sekcje, m.in. fotograficzna i filmowa. Tu odbywać się będą rozmaite konferencje w przestronnych audiowizualnych salach. Stałym elementem będzie muzyka na żywo i spotkania autorskie. Lada moment Centrum ogłosi I Konkurs Recytatorski. Nie zabraknie m.in. wystaw i spotkań z dobrym humorem. A każdego dnia (w godz. od 15 do 22 oprócz poniedziałku) można korzystać z kawiarenki z ogrodem zimowym oferującej kilkadziesiąt herbat z najdalszych zakątków świata oraz kilka rodzajów wyśmienitych kaw serwowanych z bitą śmietaną, cynamonem, syropami bądź lodami. Z pewnością warto tam zajrzeć!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Węgierski rząd zakazuje wywieszania flag ruchu LGBT na budynkach publicznych

2025-06-06 14:12

[ TEMATY ]

Węgry

LGBT+

Adobe Stock

Rząd Węgier przyjął rozporządzenie, na mocy którego zakazane będzie wywieszanie flag ruchu LGBT na rządowych budynkach państwowych, w tym szkołach.

W marcu tego roku deputowany do parlamentu i wiceprezes prawicowej partii Ruch Naszej Ojczyzny (Mi Hazánk Mozgalom) Novák Előd złożył w węgierskim Zgromadzeniu Narodowym projekt ustawy, mającej na celu zakazanie wywieszania flag ruchu LGBT na budynkach publicznych. Swoje działania konserwatywny polityk motywował twierdzeniem, iż prezentowanie takich flag w widocznych miejscach na budynkach państwowych może „wywołać oburzenie lokalnej społeczności” oraz „obraża i degraduję flagę Węgier”. Węgierski poseł zwrócił na siebie uwagę mediów publicznych w sierpniu 2020 roku, gdy usunął tęczową flagę z ratusza w Budapeszcie. Partia Mi Hazánk Mozgalom wielokrotnie podkreślała potrzebę przyjęcia legislacji zakazującej prezentowania tego typu symboliki na budynkach publicznych.
CZYTAJ DALEJ

Św. Norbercie Biskupie! Czy Ty nie lubisz Polaków?

Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie. Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji. Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich. Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło. W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja. Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.
CZYTAJ DALEJ

Camerata Lubelska zaprasza na papieski koncert

2025-06-07 10:49

materiały prasowe

W roku 20–rocznicy śmierci i 105-rocznicy urodzin św. Jana Pawła II zespół wokalno- instrumentalny „Camerata Lubelska” zaprasza na koncert słowno-muzyczny pt. „Święty Jan Paweł II. Pamięć i dziedzictwo”. 
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję