Duda był pytany w poniedziałek w Polsat News, czy wie, kiedy odbędą się wybory prezydenckie. "Mam nadzieję, że odbędą się wtedy, kiedy zostały ogłoszone przez marszałka Sejmu, dlatego że to ważne dla porządku konstytucyjnego państwa, to ważne też dlatego, aby zachowana była ciągłość władzy państwowej" - powiedział prezydent.
Zaznaczał, że "nie ma żadnej ustawy bez podpisu prezydenta". "I sytuacja, w której wybory prezydenckie by się nie odbyły, to jest bardzo poważne zaburzenie spoistości ustrojowej i porządku ustrojowego i konstytucyjnego państwa. Powiem otwarcie: w ogóle trudno mi sobie wyobrazić taką sytuację, że do wyborów prezydenckich mogłoby nie dojść" - powiedział Duda.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na uwagę, że chyba nie jest normalne, że na 20 dni przed wyborami wyborcy nie wiedzą w jaki sposób będą głosować, prezydent odparł, że "nie jest to normalne, ale sytuacja nie jest normalna", ponieważ nikt nie spodziewał się epidemii koronawirusa.
"Rozumiem, że intencją przede wszystkim rządu, ale również i parlamentarzystów, intencją większości sejmowej, jest chronienie w jak największym stopniu z jednej strony zdrowia i życia Polaków (...), ale z drugiej strony chronienie ładu ustrojowego i porządku konstytucyjnego" - powiedział Duda.
Reklama
Dodał, że minister zdrowia Łukasz Szumowski powiedział, że w wyborach w trybie korespondencyjnym "bezpieczeństwo będzie podniesione do bardzo wysokiego poziomu".
"Tylko trzeba je w tym trybie przeprowadzić, to wymagało zmian ustawowych i stąd teraz te apele do Senatu, aby jednak jak najprędzej procedował tę ustawę (ws. głosowania korespondencyjnego) po to, żeby te przepisy jak najszybciej mogły wejść w życie, żeby jak najszybciej można było rozpocząć ich realizację. Sam apeluję o to, żeby Senat zachował się poważnie i odpowiedzialnie" - zaznaczył Duda.
Dopytywany, czy widzi możliwość przesunięcia wyborów z 10 maja np. na 17 maja odparł, że "to zawsze budzi istotne wątpliwości". "Dlatego, że to jest przesuniecie już biegnącego terminu, który został wcześniej przez marszałek Sejmu ogłoszony" - dodał.
Duda zapytany, czy wybory korespondencyjne będą zgodne z konstytucją odpowiedział, że "dziś mamy do czynienia z sytuacją, gdy minister zdrowia mówi: +dla bezpieczeństwa obywateli trzeba przeprowadzić wybory w pewien wyjątkowy sposób (korespondencyjnie - PAP)". Prezydent stwierdził też, że w ten sposób przeprowadzono ostatnio wybory w Bawarii, co według niego oznacza, że wybory w ten sposób "da się" przeprowadzić. Duda ocenił, że wybory korespondencyjne w Bawarii zostały przeprowadzone skutecznie, miały "niezłą" frekwencję i odbyły się z "zachowaniem tajności".
Reklama
"Głosowanie korespondencyjne sprzyja powszechności wyborów. Więcej obywateli może wziąć udział dzięki temu w wyborach" - powiedział prezydent. Przedstawił też przypuszczenie, że dzięki korespondencyjnym wyborom wezmą w nich "być może" udział osoby, które nie poszłyby do urn w lokalach wyborczych w tradycyjnym głosowaniu. "Można śmiało powiedzieć, że system korespondencyjny ma charakter profrekwencyjny, a więc pozytywny jeżeli chodzi o realizacje prawa wyborczego przez obywateli" - ocenił Duda.
Zapytany, czy Poczta Polska podoła zadaniu przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych prezydent powiedział, że "o ile mu wiadomo jest przygotowywany cały system, co do zbierania oddanych głosów, który umożliwi każdemu obywatelowi bardzo spokojne dotarcie do urny, czy wręcz urna do niego dotrze, aby mógł swój głos oddać".
Ocenił też, że zorganizowanie wyborów korespondencyjnych w tak krótkim czasie zależy "od tego w jak sprawny sposób agendy rządowe i Poczta Polska w porozumieniu z Państwową Komisją Wyborczą przyprowadzą procedurę przygotowawczą". "Ja uważam, że - patrząc na sam system głosowania, który został zaproponowany tak, jak to się odbywało w Bawarii - tak przeprowadzone głosowanie gwarantuje podstawowe prawa obywatelskie: do oddania głosu, do tajności głosowania, powszechność tego głosowania" - powiedział prezydent.
Ustawa autorstwa PiS zakładająca zorganizowanie wyborów prezydenckich w tym roku wyłącznie korespondencyjnie obecnie jest Senacie. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki (KO) zapowiedział, że izba wykorzysta pełne 30 dni, jakie ma na zajęcie stanowiska w sprawie ustawy. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa, Krzysztof Kowalczyk
kos/ krz/ mok/