Reklama

Pomóc budować Boży dom

W Cieszynie-Krasnej znów ruszyły prace przy budowie parafialnego kościoła. W pierwszym etapie wykonano roboty związane z przykryciem dachowym. Jeżeli znajdą się fundusze, to zakres działań zostanie rozszerzony o wykonanie wylewki betonowej i położenie zewnętrznego tynku na ścianach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwa lata temu pierwsza łopata została wbita w ziemię, a teraz mury nowej świątyni czekają na dach. Jak na liczącą 640 wiernych parafię, to nie lada osiągnięcie. Skąd zatem wzięło się takie tempo? Po pierwsze, prace wykonywane były dotychczas tzw. metodą gospodarczą. Na budowę przychodzili parafianie, a nie wynajęte brygady, co pozwalało zaoszczędzić znaczną ilość pieniędzy. Po drugie, proboszcz ks. Adam Ciesiółka środków finansowych na nową świątynię nie szukał jedynie u swych wiernych, ale także w całej diecezji. Z tego też względu niejedna już parafia gościła go w swych progach jako niedzielnego kaznodzieję.
- Gdybyśmy byli zdani na własne środki, to bylibyśmy pewnie na etapie kopania dołów pod fundamenty. Tak mała wspólnota, jak nasza, nie byłaby w stanie sama udźwignąć finansowo inwestycji, jaką obecnie prowadzimy - objaśnia Ksiądz Proboszcz.
Żeby więc zabezpieczyć stały dopływ funduszy, Ksiądz Adam ciągle jest w trasie. W przeciągu dwóch lat już 60 razy objeżdżał diecezjalne kościoły, gdzie głosił homilie i prosił o wsparcie budowy. W trakcie jego wyjazdów w parafii zastępowali go ojcowie franciszkanie z Górek Wielkich.
- To, że mogę na nich zawsze liczyć, jest jednym z przejawów działania Bożej Opatrzności. Kiedyś nie miałem się do kogo zwrócić o zastępstwo i wertując informator diecezjalny znalazłem telefon do zakonników z Górek. Zadzwoniłem i zgodzili się bez wahania. Od tego momentu stale pomagają mi w pracy duszpasterskiej - mówi ks. Ciesiółka.
Lista ludzi dobrej woli nie wyczerpuje się jedynie na zakonnikach. Budowę bardzo mocno wspiera szefostwo prywatnej firmy „Insbud” z Ustronia. Za jego sprawą na rzecz kościoła w Krasnej nieodpłatnie trafiło mnóstwo betonu i ciężkiego sprzętu. Do tego doszły jeszcze darowizny i upusty, które systematycznie dostawał Ksiądz Proboszcz na zakup materiałów budowlanych w „Insbudzie”. - Wielką pomoc uzyskuję także z parafii Chrystusa Króla w Bielsku-Białej-Leszczynach, gdzie pracowałem jako wikary. Ludzie mnie tam dobrze pamiętają; gdy przyjeżdżam głosić kazania, zawsze bardzo hojnie wspierają budowę w Krasnej - mówi ks. A. Ciesiółka. Dodaje jednocześnie, że nigdy nie jest to jednorazowy dar serca. Od parafian z Leszczyn przez cały rok napływają donacje na konto powstającej świątyni.
Gromadzone dotychczas pieniądze na budowę praktycznie w całości wykorzystywano na materiały budowlane i narzędzia. Od wiosny tak już, niestety, nie będzie. Zmiana wydatkowania związana jest z rozszerzeniem zakresu prac. - Zaczynamy roboty na wysokości. Nie mogę sobie pozwolić na prowadzenie ich bez pracowników posiadających odpowiednie uprawnienia - wyjaśnia cieszyński duszpasterz.
Wśród prac, które będą wymagały zaangażowania specjalistycznych firm, Ksiądz Proboszcz wymienia pokrycie dachu ocynkowaną blachą, wykonanie instalacji elektrycznej i gazowej oraz położenie posadzki. Wszystkie te zlecenia będą realizowane w oparciu o polskich wykonawców, mimo bliskości czeskiej konkurencji. - Pod tym względem jestem patriotą. O solidności naszych rodaków świadczy to, jak dużo z nich ma zamówienia u naszych południowych sąsiadów. Jedynym minusem przy ich zatrudnianiu jest coraz wyższa cena, jaką każą sobie płacić - dopowiada ks. A. Ciesiółka. Mówiąc to, kapłan przypomina, jak za 3 dni robocze ekipa, która dokonała zazbrojenia drutu, wystawiła rachunek opiewający na 8 tys. zł. Cena ta uwzględniała już wszelkie przygotowania, jakie poczynili parafianie, by zminimalizować zakres prac realizowanych przez firmę.
Żeby mieć zabezpieczone fundusze na kolejne parafialne inwestycje, proboszcz z Krasnej znów jest w rozjazdach. Niedawno był w Czechowicach-Dziedzicach w kościele jezuitów (13 kwietnia) i u Matki Bożej Królowej Polski (20 kwietnia). Dziś (27 kwietnia) jest w parafii w Ligocie. Wszędzie prosi o jedno - o wsparcie. Pomagając mu, urzeczywistniamy marzenie wiernych z Krasnej o własnym kościele, czyli o kolejnym domu Bożym w naszej diecezji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: stoimy w obliczu epokowych wyzwań kulturowych

2024-05-13 13:34

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Papież Franciszek wezwał do dialogu i szczególnej uwagi dla wszystkich cierpiących z powodu "ubóstwa kulturowego i duchowego" lub wykluczenia w obliczu licznych i decydujących wyzwań kulturowych. Ojciec Święty przyjął w poniedziałek na audiencji Szkołę Paleografii, Dyplomatyki i Archiwistyki założoną przez Leona XIII 140 lat temu oraz Szkołę Bibliotekoznawstwa ustanowiona przez Piusa XI 90 lat temu.

Franciszek pochwalił obie instytucje za ich dobre szkolenie i pracę. „Bardzo ważne jest, aby bibliotekarze i archiwiści Kościoła na całym świecie byli dobrze wyszkoleni”, powiedział, ponieważ jest to "szczególnie ważne w czasach, gdy wiadomości są czasami rozpowszechniane bez weryfikacji i badań", aby profesjonalnie wspierać ludzi w "prawidłowych badaniach w każdych okolicznościach".

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Pomorskie/ Podczas ćwiczeń WOT zaginął karabin wyborowy BOR

2024-05-13 18:48

[ TEMATY ]

Wojska Obrony terytorialne

Biuro Prasowe Dowództwa WOT

Żandarmeria Wojskowa i Służba Kontrwywiadu Wojskowego prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie zagubienia karabinu BOR - poinformowało Dowództwo Obrony Terytorialnej. Do zdarzenia doszło podczas ćwiczeń 7. Pomorskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej.

Informację o zagubieniu karabinu wyborowego BOR jako pierwszy przekazał Onet.pl. Według ustaleń portalu, żołnierze 71. Batalionu Lekkiej Piechoty z Malborka wrócili z poligonu bez karabinu wyborowego BOR, którego używali podczas szkolenia na poligonie w Tczewie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję