Mszę św. w tym dniu koncelebrowali ks. Roman Szmurło - kustosz sanktuarium i ks. Piotr Arbaszewski, który pochodzi z parafii ostrożańskiej, a obecnie studiuje na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II.
Liturgia słowa na ten dzień mówi nam o początkach Kościoła. Lekcja przedstawia Piotra, który uzdrawiał w imię Jezusa Chrystusa. W Ewangelii Jezus mówi: „Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem...”. Tym samym Chrystus tak umiłował człowieka, że zostaje z nami na zawsze, napełniając Kościół swoją łaską, oraz daje nam swoją Matkę jako orędowniczkę. To Ona towarzyszyła Jezusowi, swojemu Synowi we wszystkim. Zawsze była przy Ukrzyżowanym, współuczestnicząc w Jego dziele Odkupienia. Właśnie dlatego wierni przychodzą do Matki, by uczyć się pełnej miłości postawy maryjnej, naśladować Jej delikatność, czułość, miłość i moc ducha.
Jezus również pyta o wiarę (która rodzi się przez zaufanie) swoich Apostołów. Nie zawiódł się, bo oto Piotr - prosty rybak wyznaje Mu: „Ty masz słowa życia wiecznego”. Zrozumiał to, co duchowe. Piotr wypowiada mądrość, by pójść za Bogiem.
W homilii ks. Arbaszewski poruszył problem dzisiejszego świata, zalewanego przeróżnymi informacjami. Najwyższym szczeblem w ich zdobywaniu jest mądrość. Jak zdobyć ową mądrość? Otóż: „Mądrość usiadła na górze, trzeba się wysilić, sięgnąć wzwyż, by ją zdobyć. Również jeśli chodzi o Maryję, Ewangelia nic nie wspomina, czy była Ona wykształcona, ale była mądrą kobietą. Dlatego przybywamy do Matki, by uczyć się od Niej tej mądrości. Na drugim miejscu jest wiedza, wykształcenie (można posiadać wiedzę, a niekoniecznie być mądrym, zależy jak jej użyjemy). Kolejnym etapem jest informacja - coś się dowiem, ale nie ma tu w większości mojego wysiłku. Jeszcze niżej jest sensacja, która ludziom małej wiary szkodzi i miesza w głowach. Na samym dnie stoi reklama, człowiek zreklamowany to człowiek zmanipulowany, bez swego zdania, któremu łatwo jest wszystko wcisnąć” - głosił Kaznodzieja. Następnie Ksiądz Piotr wspomniał czasy okupacji. Przypomniał słowa kard. Stefana Wyszyńskiego, który mówił: „Wróg zawsze wiedział, co narodowi służy, a co mu szkodzi, dlatego niszczył to, co narodowi służyło”. Wiara i trzeźwość - te cechy narodowi służyły. W dalszej kolejności nawoływał wiernych o odwagę w życiu duchowym, zgadzanie się na to, by to Bóg układał nam życie. „Człowiek niepokorny nie przyklęknie przed Bogiem, a pokorny przyjmie Ewangelię i nauczanie Kościoła. Wzorem takiej odwagi była Maryja, która zgadzała się na słowa Anioła powiedziane Jej od Pana. Trwała w wierze, miała życie duchowe w sobie, modliła się. Gdy się modlimy, spełniają się słowa Apostoła: «W imię Jezusa zacznijcie na nowo żyć»”.
Po Eucharystii nastąpiło wystawienie Najświętszego Sakramentu i czuwanie połączone z Różańcem. W tajemnicach chwalebnych za pośrednictwem Matki Najświętszej zostały przedstawione Jezusowi różnorakie prośby: o wiarę, pokorę, odwagę, o pomyślne zdanie matury, egzaminów, o zdrowie, o zdrowe relacje w rodzinach, o trzeźwość, błogosławieństwo dla rolników, ład w ojczyźnie i świecie, jak również dziękczynienia: za Maryję, szczególnie za Jej obecność w naszym sanktuarium, łaskę wiary, zaufania i za dary Ducha Świętego. Tego wieczoru przewodnictwo nad Różańcem obieli ministranci. Po Różańcu została odmówiona Litania Loretańska. Następnie wszyscy wierni zawierzyli siebie i swoje rodziny Matce Bożej Ostrożańskiej tutejszą modlitwą: „Matko Boża Ostrożańska od wieków łaskami słynąca...”.
Na zakończenie Ksiądz Piotr pobłogosławił zgromadzonych Najświętszym Sakramentem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu