Reklama

Dziękuję za minione lata

Niedziela małopolska 23/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Piotr Gąsior: - Czy zechce nam Ksiądz Biskup przypomnieć, w jakich okolicznościach życia osobistego i społecznego zastała Księdza informacja o tym, że ma zostać biskupem?

Bp Jan Szkodoń: - Przez blisko dziesięć lat (1979-88) pracowałem w seminarium duchownym jako ojciec duchowny, czyli opiekun i przewodnik w sprawach duchowych dla przyszłych kapłanów. Wiadomość o decyzji Ojca Świętego, który mianował mnie biskupem pomocniczym archidiecezji krakowskiej, przekazał mi ks. prymas Józef Glemp. W przeddzień procesji św. Stanisława zostałem wezwany do Kurii i Ksiądz Prymas poinformował mnie o nominacji. Wtedy też biskupem pomocniczym w Krakowie został obecny metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz. Święcenia biskupie otrzymaliśmy 4 czerwca 1988 r. z rąk kard. Franciszka Macharskiego w katedrze na Wawelu.
Zostałem biskupem w czasie, kiedy w Polsce wracała wolność. Były to lata wielkiej nadziei. Cieszyliśmy się, że otwierają się nowe perspektywy dla ewangelizacji w Polsce i krajach sąsiednich.
Całe moje kapłańskie życie i dotychczasowa służba biskupia były jakby oświetlone osobą, świętością i apostolstwem sługi Bożego Jana Pawła II. Uznaję to za wielką łaskę Bożą, że byłem przez niego wyświęcony na prezbitera i mianowany biskupem. Przez siedemnaście lat byłem biskupem pomocniczym kard. Macharskiego, a teraz jestem kard. Dziwisza.

- Co najbardziej raduje, a co sprawia największy ból sercu Księdza Biskupa?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Życie i posługa biskupa są pełne zdarzeń, spotkań, wyjazdów. To są zewnętrzne ramy, które wypełnione są radościami i zmartwieniami. Tak jak w życiu każdego człowieka, tak i w moim są chwile wzniosłe i są dni trudne oraz zdarzenia, które przygniatają. Dla mnie zawsze ciężarem jest to, że mimo upływających lat tak mało dorastam do zadań, które stawia przede mną Chrystus, i do oczekiwań wiernych. Wiem n.p., że słuchacze wiele oczekują od moich kazań, a ja mam mało czasu, siły, wewnętrznej dyscypliny, by je dobrze przygotować. Podobnie jest z modlitwą. Każdy z nas ma „oścień”, o którym pisał św. Paweł, i to jest jego krzyż oraz ciągła lekcja pokory.
Cieszę się, gdy odwiedzam chorych, rodziny i gdy ktoś jest podniesiony na duchu po spotkaniu ze mną. Cieszę się, że w każdej parafii czuję się jak w domu, czyli jak brat pośród braci. Cierpię, gdy odchodzi kapłan. Cierpię, gdy po wizytacji wiem, że raczej nic się w danej parafii nie zmieni. Cierpię, że cierpią bliscy.

- „Być biskupem” - łatwiejsza czy trudniejsza to droga do nieba?

- W herbie biskupim umieściłem słowa: „Dominus ipse faciet”. Są to słowa Psalmu 137. Cały fragment brzmi: „Powierz Panu swoją drogę, zaufaj Mu, a On sam będzie działał”. Staram się do tych słów wracać. Uczę się codziennie na nowo ufać Bogu i wciąż powierzam mojemu Panu i Zbawcy tych, którym służę, oraz to, wobec czego jestem bezradny.
W herbie umieściłem również chleby, symbol Eucharystii, ale też ludzkiego trudu i ludzkiej dobroci. Te chleby kojarzą mi się w szczególny sposób ze św. Bratem Albertem i jego słowami: „Trzeba być dobrym jak chleb”.
Zawstydzony jestem nieraz duchową dojrzałością, pokorą i świętością wielu osób świeckich. Samo życie i praca kapłana zawiera się w tym, że staramy się wszystko czynić dla Bożej chwały, dla zbawienia bliźnich i dla własnego zbawienia. Oczywiście, niesiemy Boże dary, skarb kapłaństwa w kruchych, glinianych naczyniach, dlatego wciąż wzywamy miłosierdzia Bożego. Jesteśmy sługami nieużytecznymi. Czy biskupa szatan bardziej dręczy niż innych ludzi? Czasem wydaje mi się, że tak. Wiem, że komu więcej dano, od tego więcej żądać będą.

Reklama

- Świat współczesny m.in. za pośrednictwem mediów, stawia bardzo wysokie wymagania moralne duchownym - zwłaszcza biskupom - znacznie zaś mniejsze innym osobom aktywnym w życiu społecznym. Skąd taka - wyjątkowo przecież symptomatyczna - dysproporcja?

- Pan Jezus stawia swoim apostołom wymagania, ale i nieustannie nas wspiera. Nie zostawia nas samych z naszą słabością, z wrogością świata i trudnymi zadaniami. „Ja jestem z wami” (por. Mt 28, 20). „Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, bo beze Mnie nic uczynić nie możecie” (por. J 15, 5).
Jeśli wymagania świata, mediów, są przypomnieniem tych wymagań, które stawia nam Chrystus, trzeba je z wdzięcznością przyjąć i z pokorą uznać nasze grzechy. Jeśli te wymagania czy oskarżenia są przejawem niechęci wobec Ewangelii, trzeba je przeżywać jako krzyż. Roztropność chrześcijańska nam podpowie, co należy i warto prostować.
Jednym z naszych zadań apostolskich jest pomoc osobom świeckim, które pełnią w społeczeństwie ważne zadania. Ta pomoc wyraża się w tym, że wspieramy ich modlitwą, zachęcamy do pracy wewnętrznej i przypominamy, by służąc ludziom, kierowali się Bożymi przykazaniami, a nigdy nie byli niewolnikami ludzkich opinii. Do biskupa ta zasada też się odnosi.

- Dwudziestolecie sakry biskupiej to na pewno wyjątkowy czas dziękczynienia…

- Tak, Bogu i wielu ludziom dziękuję za minione lata. Chciałbym m.in. wdzięcznością wspomnieć mojego pierwszego ojca duchowego, a obecnie metropolitę częstochowskiego - abp. Stanisława Nowaka.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odpust u św. Andrzeja Boboli

2024-05-15 21:18

[ TEMATY ]

parafia św. Andrzeja Boboli w Warszawie

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Jutro – 16 maja – kard. Kazimierz Nycz będzie przewodniczył uroczystej Mszy św. w narodowym sanktuarium św. Andrzeja Boboli na stołecznym Mokotowie.

Liturgia ku czci patrona Polski i metropolii warszawskiej rozpocznie się o godz. 18.00. Eucharystię będą koncelebrowali biskupi z metropolii warszawskiej, a homilię wygłosi bp Zbigniew Zieliński, biskup diecezjalny koszalińsko-kołobrzeski.

CZYTAJ DALEJ

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik może nam wiele wymodlić

Kustosz narodowego sanktuarium św. Andrzej Boboli jezuita o. Waldemar Borzyszkowski zauważa od lat wzmożenie kultu męczennika. Teraz, kiedy wolność Polski jest zagrożenia, szczególnie warto modlić się za jego wstawiennictwem - zaznacza w rozmowie z KAI. W dniach 16-24 marca odbywa się ogólnonarodowa nowenna o pokój, pojednanie narodowe i ochronę życia za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli i bł. Jerzego Popiełuszki.

Joanna Operacz (KAI): Czy w sanktuarium św. Andrzeja Boboli widać, że ten XVII-wieczny męczennik jest popularnym świętym? Czy jest bliski ludziom?

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: w Kościele nic nie dzieje się bez Ducha Świętego!

2024-05-16 21:20

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Lubię przypominać, że Duch Święty jest jak woda - jest pokorny. Z wodą jest tak, że niczego bez niej nie ma, ale nikt jej nie zauważa – mówił kard. Grzegorz Ryś podczas spotkania autorskiego.

16 maja w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi odbyło się spotkanie z kard. Grzegorzem Rysiem poświęcone jego najnowszej książce „Duch Święty”. Wydarzenie rozpoczęło się modlitwą, po której metropolita łódzki odniósł się do treści książki, podkreślając znaczenie miłości i nadziei w Duchu Świętym.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję