Reklama

Franciszkańscy ekolodzy na Roztoczu (2)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zwiedzanie Starego Miasta poprzedziliśmy wizytą w Muzeum Regionalnym, dzięki czemu łatwiej było orientować się w piękniejącej z każdym rokiem architekturze zamojskiej starówki. Dla uczestników z zachodniej Polski Zamość był nie lada atrakcją. Pamiątki jego wielokulturowości i wieloreligijności, przepiękna renesansowa architektura oraz bogata historia dawały namiastkę Kresów, które tak naprawdę zaczynały się za wschodnimi granicami obecnej Polski. Jeszcze tego samego dnia udało nam się dotrzeć do Szczebrzeszyna, gdzie prócz kolejnego „kresowego obrazka” - kilka kościołów, cerkiew i synagoga niemal w jednym miejscu - dane nam było zobaczyć pomnik słynnego chrząszcza. Wprawne oko przyrodnika od razu dostrzegło w nim świerszcza lub konika polnego, ale mamy nadzieję, że inni turyści nie będą tak dociekliwi. W Szczebrzeszynie posłuchaliśmy też opowieści o doktorze Zygmuncie Klukowskim, lekarzu, bibliofilu, regionaliście, i oryginalnym człowieku, którego inne regiony istotnie pozazdrościć nam mogą. A wracając spod pomnika jemu poświęconego wstąpiliśmy do kościoła parafialnego na krótką modlitwę i również po to, by zobaczyć obraz jednego z bardziej popularnych wżród młodzieży świętych - św. Walentego.
Do Józefowa poszliśmy pieszo. Wycieczka przez las, prócz niewątpliwych walorów prozdrowotnych, miała jeszcze jeden cel - edukacyjny. Młodzi przyrodnicy mogli przekonać się jaka jest różnica między lasem o zróżnicowanej strukturze wiekowej drzewostanu a plantacją leśną, jednowiekową, mało odporną na szkodliwe czynniki no i… cichą. Żaden ptak tam nie zaśpiewał. Zaś pobyt w Józefowie zaczęliśmy od rozważania przy XIX-wiecznym kościele parafialnym, później był rynek i smaczne lody. Na rynku chwila zadumy nad burzliwymi dziejami ziemi józefowskiej, w drodze powrotnej piękna synagoga i niestety, strasznie zapuszczony kirkut - również świadectwa historii tej ziemi, którą - by jeszcze bardziej „skomplikować”, przypieczętowaliśmy odwiedzeniem obelisku „ku pamięci” Miszki Tatara. W słynnych józefowskich kamieniołomach syciły nasze oczy kolorowe kwiaty i mnogość motyli, które uwielbiają takie nasłonecznione miejsca. W innych dniach warsztatów przemierzaliśmy lasy Puszczy Solskiej, wspinaliśmy się na roztoczańskie wzgórza i wędrowali dolinami rzek.
Warsztaty to jednak nie tylko wędrowanie, przyroda i kultura, to również edukacja. Tę uczestnicy zdobywali na licznych zajęciach: czy to „w przyrodzie” - w lesie, na łące, czy w salach czy… pod kościołem. Wszystkie one miały na celu podniesienie wiedzy na temat regionu oraz ochrony środowiska w ogóle. Ich tematyka dotyczyła ochrony płazów, zagrożeń związanych z GMO, lokalnym formom ochrony przyrody, botaniki, roli starych drzew w lasach itp.
Kluczowym elementem warsztatów jest formacja duchowa ich uczestników oraz tworzenie wspólnoty. Zależy nam na tym, aby młodzież, wyjeżdżając z warsztatów, posiadała nie tylko rzetelną wiedzę, ale też i postawę duchową, oraz by znajomości tutaj zwarte trwały dalej i owocowały pożytecznymi przedsięwzięciami. Temu służy codzienna Msza św., czasami sprawowana gdzieś w lesie, z odpowiednim „ekologicznym” kazaniem, lub rozważaniem nauk Jana Pawła II - co dodatkowo wzmacnia ducha. O. Zbigniew Świerczek - franciszkanin i asystent kościelny Ruchu, prowadził codzienne rozważania oparte na dekalogu św. Franciszka. Do dyspozycji uczestników była dostępna bogata literatura. A wspólnota? wydaje się, że tej nie da się stworzyć w ciągu 10 dni. Nam jednak się udaje. Bez wątpienia jest to w dużej mierze zasługa otwartości „starych” uczestników warsztatów i kadry. Ale bardzo dobrze służą temu długie wspólne wędrówki, kiedy jest czas, by podejść do każdego, porozmawiać. Wspólny wysiłek, świadomość pokonania własnej słabości i 25 km, wspólny posiłek - łączą ludzi i otwierają na siebie. Również praca w specjalnie stworzonych kręgach warsztatowych - jednoczy. Zadaniem kręgów jest bowiem nie tylko wspólna praca intelektualna, ale i fizyczna - sprzątanie, gotowanie. Tej ostatniej przyjemności zostaliśmy jednak w Górecku pozbawieni, bowiem pyszne posiłki przygotowywały nam panie kucharki.
Po 10 dniach pobytu żal było rozstawać się z Roztoczem, Góreckiem, naszą bazą, starymi dębami, św. Stanisławem i... nietoperzami na dachu kaplicy na wodzie, świetlikami wokół niej krążącymi. Żal było żegnać Księdza Tadeusza, który tyle gościnności nam okazał. Jednak czas płynął i po naszych zachodniopolskich uczestników wkrótce miał przyjechać parowóz na stację kolejową Józefów Roztoczański. Na niej, co prawda, nie ma gdzie głowy schronić przed deszczem, ale za to w pogodę brzozy pięknie bieleją, aksamitki kwitną, pachnie oregano, na którym przysiada cała chmara motyli, a na torach wygrzewa się jaszczurka zwinak, jakby wiedziała, że pociągi jeżdżą tu bardzo rzadko i bardzo wolno. I sam czas, choć nieuchronnie płynie, tutaj zdecydowanie wolniej niż we Wrocławiu, Krakowie, Lublinie, Legnicy czy Warszawie.
Roztocze ma w sobie jednak coś zniewalającego. Wiedzą i czują to zapewne studenci z Koła PTTK na KUL-u, którzy już od 50 lat organizują tutaj rajdy. Przekonany jestem, że i w uczestnikach warsztatów REFA ów „pozytywny roztoczański wirus” pozostał i powrócą tutaj na pewno.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Dlaczego chcą osłabić Kościół?

2025-07-03 21:38

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

"Posyłam was jak owce między wilki" — te słowa Jezusa stają się dziś bardziej aktualne niż kiedykolwiek. Zapraszam Cię do refleksji nad trzema dramatycznymi i jednocześnie budującymi wątkami.

1. Owce wśród wilków – Mówię o narastającej agresji wobec duchowieństwa, o aktach przemocy i profanacji, które dotykają kapłanów w Polsce. To nie tylko dane statystyczne – to dramat prawdziwych ludzi. Ale też apel: nie dajmy się podzielić, bo samotna owca nie ma szans z wilkiem.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Bóg w dom – pokój w dom

2025-06-30 14:05

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

meczennicy.franciszkanie.pl

Wysyłając swych uczniów na misje, Jezus daje im szczegółowe wskazania, jak powinni postępować. Właśnie w ramach tzw. Mowy Misyjnej pojawia się nakaz: „Gdy do jakiego domu wejdziecie, mówcie: Pokój temu domowi” (Łk 10,5). Jaką treść podsuwał Jezus pod pojęcie „pokoju”? Zapewne w Ewangelii pisanej po grecku dopatrywać się można tu nie tylko myśli judaistycznej, a więc środowiska życia Jezusa, ale także konotacji greckich, a może nawet rzymskich.

Eirene, grecka bogini pokoju, przedstawiana była z rogiem obfitości, z którego rozdawała swe bogactwa. W niektórych wyobrażeniach towarzyszy jej Pluton symbolizujący dobrobyt, a stąd już niedaleko do utożsamienia pokoju ze spokojem. Zgoła inaczej ów pokój widzieli mieszkańcy Brytanii. Tacyt, w biografii swojego teścia Gnejusza Juliusza Agrykoli, zarządcy Brytanii w latach 77-84 po Chr., zamieścił mowę Kalgakusa, brytyjskiego dowódcy. Mówca niezbyt pochlebnie wypowiada się o Rzymianach: „Grabieżcy świata, kiedy im wszystko pustoszącym ziemi nie stało, przeszukują morze; chciwi, jeżeli nieprzyjaciel jest zamożny, żądni sławy, jeżeli jest biedny; ani Wschód, ani Zachód nie zdołałby ich nasycić; jedyni wśród wszystkich ludzi tak bogactw, jak i niedostatków z równą pożądają namiętnością. Grabić, mordować, porywać nazywają fałszywym mianem panowania, a skoro pustynię uczynią – pokoju” (Tacyt, Żywot Juliusza Agrykoli).
CZYTAJ DALEJ

Jak wypoczywali Papieże? Czy Leon XIV pójdzie w ich ślady?

2025-07-06 08:24

[ TEMATY ]

wakacje

wypoczynek

Castel Gandolfo

Papież Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV w Castel Gandolfo

Leon XIV w Castel Gandolfo

Wakacje to nie tylko czas relaksu i podróży. Papieże na przestrzeni lat przypominali, że to także okazja do pogłębienia życia duchowego, spotkania z drugim człowiekiem oraz kontemplacji piękna stworzenia. Takie podejście kontynuuje również Papież Leon XIV, który od dziś do 20 lipca będzie odpoczywał w letniej rezydencji w Castel Gandolfo.

Leon XIV, po raz pierwszy jako Biskup Rzymu, udaje się na wypoczynek do papieskiej willi w Castel Gandolfo, niedaleko Rzymu. 13 lipca odprawi Mszę św. w parafii św. Tomasza z Villanova, a 20 lipca w katedrze w Albano. W obie niedziele odmówi również modlitwę Anioł Pański na Placu Wolności w Castel Gandolfo.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję