Reklama

Od 15 lat Radio Rodzina na 92 FM

Radio, według popularnej definicji, to mniej lub bardziej subtelne złożenie muzyki i słowa mówionego. Jubileusz 15-lecia działalności Radia Rodzina w archidiecezji wrocławskiej to dobra okazja, aby mu się przyjrzeć

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zawsze, gdy zdarza mi się jechać samochodem z moim wrocławskim szefem i dyrektorem Radia Rodzina w jednej osobie, ks. Cezarym Chwilczyńskim, słuchamy radia. Oczywiście, dokąd starcza jego zasięgu jest to Radio Rodzina. Dlatego niejeden raz byłam świadkiem zachwytu nad nadawaną audycją, dezaprobaty, gdy coś nie brzmiało jak trzeba, ale też nagle wykonanego telefonu do studia: Halo, co to za muzyka? Trzeba zmienić. Tego nie da się słuchać.

Sekretariat - pierwsze drzwi do radia

Tu wszystko się porządkuje. Ramówka, pomysły, ale przede wszystkim to tu mogą przychodzić słuchacze. Za wielkim biurkiem Marta Łomnicka-Jasińska, sekretarz redakcji, nieco dalej wicedyrektor Radia Rodzina Janusz D. Telejko, a obok, za wiecznie otwartymi drzwiami ks. dyrektor, który od 10 lat kieruje radiem.
Ks. Chwilczyński to przede wszystkim menadżer. Pan Janusz Telejko to poeta, scenarzysta i reżyser. Współorganizator wielu koncertów z udziałem wybitnych wykonawców, takich jak Kurt Masur, Lipska Filharmonia Gewandhaus, czy New York Philharmonic. Dla radia jest w stanie zrobić bardzo wiele.
Radio nie utrzymuje się ani z reklam, ani z innych komercyjnych przedsięwzięć. Działa tylko dzięki wsparciu słuchaczy i stałych darczyńców. To ks. Chwilczyński i pan Telejko dbają o to, aby każdego miesiąca nie brakowało pieniędzy na zapłacenie rachunków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Studio - serce radia

Reklama

Aby dojść do studia, trzeba pokonać długi korytarz, dotrzeć do szklanych, niebieskich drzwi. To za nimi ukrywa się świat, z którego...wychodzi głos. W studiu wciąż, zgodnie z rozpisanym grafikiem, trwa radiowy dyżur. Realizatorzy, prezenterzy, reporterzy - każdy z nich pracuje nad przydzielonymi zadaniami. Podejmują gości, często ważnych dla miasta polityków, specjalistów w różnych dziedzinach. I choć są młodzi, nie boją się trudnych rozmów. Zza tych drzwi w eter szedł głos kard. Henryka Gulbinowicza, abp. Mariana Gołębiewskiego, Rafała Dutkiewicza, Jarosława Kaczyńskiego, prof. Leona Kieresa, Jan Rokity, Jerzego Buzka, prof. Jana Miodka, Jacka Protasiewicza, prof. Tadeusza Lutego, Jose Torresa i wielu, wielu innych.

Pomysł na inność

Są dziś różne radia, z różnie formatowaną muzyką, skierowane na konkretnego słuchacza. Jedne tylko grają, inne tylko mówią, komentując w mniej, lub bardziej udany sposób aktualne problemy. Radia katolickie trudno zaszeregować, chyba zresztą nie znalazły się jeszcze wspólne kryteria, według których działają. Gdy czasem nasłuchuję, jadąc samochodem, różnych rozgłośni, uderza mnie fakt, iż katolickie radia starają się być katolickimi przez to, że dużo tam modlitwy i ukryty strach przed stawianiem trudnych pytań. Modlimy się i gramy - tak w skrócie można by określić niektóre z nich. Czy Radio Rodzina jest inne? Odpowiedź nie będzie obiektywna - potrzebne byłyby odpowiednie badania konkurencji. Jednak, znając od środka pracę tej rozgłośn mogę stwierdzić subiektywnie, że wciąż próbują oni podejmować dialog z rzeczywistością: miasta, lokalnego Kościoła. Chcą modlić się, grać i rozmawiać.

Osobowości

Reklama

Nowoczesne, współczesne radia muszą być sformatowane - tak twierdzą fachowcy. Radio Rodzina nie ma formatu. Swoją formą, sposobami działania, przypomina raczej prawdziwe, dawne, żywe radio. Od pewnego czasu, dzięki odważnym młodym ludziom, którzy tam pracują, ale też aprobacie dyrekcji, Radio przeżywa pewną metamorfozę. Nadaje dużo wejść antenowych z miasta, głosów ulicy, włącza słuchaczy dzwoniących do studia. Nie rezygnuje z prezenterów, którzy nie pełnią tylko roli didżejów i zegarynek, ale starają się odsłaniać swój świat: poczucia humoru, barwnych anegdot, coraz odważniejszych komentarzy. Żywe radio to przecież przede wszystkim osobowości. Te w Radiu Rodzina próbują się rodzić, i rzeczywiście są w tym konsekwentni. Do najlepiej sprawdzających się w tej roli należą na pewno Karol Białkowski, szef muzyczny radia, Piotr Dziemidowicz, czy Tomasz Lewandowski. Jego słynna zapowiedź „A teraz chwila dla Phila”, tuż przed lekturą „Myśli” Phila Bosmansa należy już do radiowych perełek.

Modlitwa dnia

Ciekawą pora dnia w Radiu Rodzina jest ten czas, gdy słuchacze dzwonią z intencjami do modlitwy Anioł Pański. Są w tym zwierzenia, wyznania, odsłonięcia. Ale wspólnym mianownikiem jest wiara w skuteczność modlitwy. Czasem myśląc o tej chwili, wyobrażam sobie różne miejsca, domy, samochody w ulicznych korkach, gdzie ludzie przy włączonych radioodbiornikach razem się modlą.
Jest jeszcze transmisja Mszy św. z katedry. Niby oczywisty przekaz, a jak pomocny dla tych, którzy nie mogą wyjść z domu.
Ludzie dzwonią do radia. Nie wszyscy mają odwagę mówić na antenie. Wielu przekazuje swoje sprawy tylko dyżurnemu realizatorowi. Jednak to, że dzwonią, oznacza przecież, że słuchają.

Trzeba kochać tę robotę

Nie można przyjść, wyjść i zapomnieć. Radio to miłość na całe życie. Trzeba dać radość ludziom, którzy są po drugiej stronie, ale też trzeba samemu cieszyć się z tej pracy - tak mówią wytrawni radiowcy. Ci, którzy pracują w Radiu Rodzina, musza ją kochać. Bo ani nie zarabiają wielkich pieniędzy, ani nie dostają premii za świetne pomysły. W ich pracy najważniejszy jest słuchacz i sprawa, idea, dla której chce im się przychodzić, poprowadzić serwis o szóstej rano. To radio, które chce promować dobre wartości, chce odgłupiać, odłamywać.
Wiara rodzi się ze słuchania - ta klasyczna i, przy różnych okazjach, powtarzana przez Kościół, formuła św. Pawła wpisuje się dobrze w temat odbioru radia. Uważaj, czego słuchasz. A Radia Rodzina możesz słuchać bez obaw.

A jak to się zaczęło?

Grupa zapaleńców z Krzysztofem Draczem na czele przyszła z pomysłem do kard. Henryka Gulbinowicza, a on udzielił dla tego trudnego zadania błogosławieństwa. I tak rozpoczęły się prace zmierzające do uruchomienia rozgłośni. Radio powstało 16 października 1993 r., w rocznicę wyboru Ojca Świętego Jana Pawła II i liturgiczne wspomnienie św. Jadwigi, patronki Archidiecezji Wrocławskiej. Wtedy nadało swoją pierwszą audycję. Przez pierwsze pięć lat kierował nim, ks. Mirosław Drzewiecki, poeta, wówczas duszpasterz środowisk twórczych, dziś proboszcz wrocławskiej parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej. W 1998 r. dyrektorem został ks. Cezary Chwilczyński, a jego zastępcą Janusz D. Telejko. Ta współpraca w zarządzaniu trwa do dziś. Szczególny moment w historii stacji było uruchomienie w 1999 r. nowego nadajnika na wieży kościoła garnizonowego pod wezwaniem św. Elżbiety we Wrocławiu. W 2001 r. rozgłośnia otrzymała od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nową koncesję oraz uznana została za nadawcę społecznego. W październiku 2002 r. kard. Gulbinowicz dokonał uroczystego otwarcia nowego studia emisyjnego, a rozgłośnia zakupiła nowoczesny cyfrowy stół emisyjny. 17 sierpnia 2007 r. został uruchomiony nadajnik rozgłośni w Świdnicy. Tam Radia Rodzina można słuchać na na częstotliwości 98,1 FM.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jaki jest cel mojego życia?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 8, 1-3

Piątek, 19 września. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Januarego, biskupa i męczennika.
CZYTAJ DALEJ

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości

2025-09-18 09:34

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości. Jezus uczy, że kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.

Jezus powiedział do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”. Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości. Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»
CZYTAJ DALEJ

Rozważania abp. Andrzeja Przybylskiego: XXV niedziela zwykła

2025-09-19 14:58

[ TEMATY ]

abp Andrzej Przybylski

Maciej Orman/Niedziela

Abp Andrzej Przybylski - arcybiskup nominat metropolita katowicki

Abp Andrzej Przybylski - arcybiskup nominat metropolita katowicki

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa abp Andrzej Przybylski.

Słuchajcie tego wy, którzy gnębicie ubogiego, a bezrolnego pozostawiacie bez pracy, którzy mówicie: «Kiedyż minie nów księżyca, byśmy mogli sprzedawać zboże, i kiedy szabat, byśmy mogli otworzyć spichlerz? A będziemy zmniejszać efę, powiększać sykl i wagę podstępnie fałszować. Będziemy kupować biednego za srebro, a ubogiego za parę sandałów, i plewy pszeniczne będziemy sprzedawać». Poprzysiągł Pan na dumę Jakuba: «Nie zapomnę nigdy wszystkich ich uczynków».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję