Reklama

Święci wokół żłóbka, czyli o pięknie tradycji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Błogosławiony czas Bożego Narodzenia, którego każdy z nas oczekuje z sentymentem i tęsknotą, pozwala nam zanurzyć się w dźwięk kolęd, rodzinnych pogawędek i wspomnień. Na myśl przychodzą wigilijne potrawy, Pasterka, choinka, śnieg, który coraz częściej bywa wspomnieniem ubiegłych lat. Nie dziwią nas prezenty pod choinką ani domy przyozdobione światełkami. Atmosfera radości udziela się wszystkim. Jednak zapominamy, że w kalendarzu aż gęsto jest w tym czasie od wspomnień świętych, którym nasi przodkowie powierzali nadchodzący rok, swoje życie i zdrowie.
Dzień po Narodzeniu Pańskim wspominamy w Liturgii św. Szczepana. Był on pierwszym męczennikiem za wiarę. Jak opisują Dzieje Apostolskie, został ukamienowany przez Sanhedryn, czyli Wysoką Radę. Kiedy umierał, prosił Boga o litość dla oprawców. Jego śmierć nazywana jest w tradycji dies natalis, czyli dzień narodzin. W św. Szczepana ludzie święcili owies na wiosenny siew. Tradycja kościelna mówi, że ów owies przynosi się do kościołów na pamiątkę ukamienowania św. Szczepana. Istniał także zwyczaj obsypywania księdza owsem, kiedy przechodził przez kościół, pokrapiając go i wiernych wodą święconą. Było to przypomnienie kamienowania św. Szczepana. W niektórych parafiach naszej diecezji ten zwyczaj zachował się do dziś. W Nowej Wsi zaczerskiej, jak opowiada kl. Przemysław Krzysztoń, po skończonej Mszy, wierni, którzy wychodzą z kościoła, obsypywani są z chóru ziarnami owsa. To przypomina im ową biblijną historię pierwszego diakona.
27 grudnia przychodzi czas na wspomnienie św. Jana Apostoła i Ewangelisty - umiłowanego ucznia Jezusa. Praktykowane jest wówczas, mało dzisiaj znane, błogosławieństwo wina. „Legenda na dzień św. Jana Apostoła i Ewangelisty” wg Apokryfu z VI wieku podaje, że kiedy św. Jan po całej Azji głosił słowo Boże, „kapłan bożków Aristodemus” wzniecił przeciw niemu rozruchy wśród ludu. Ów kapłan zażądał od św. Jana, aby poddał się próbie zatrutego wina, gdyż tylko w tym przypadku, gdyby zobaczył, że św. Jan po jego spożyciu nadal będzie żyć, uwierzy w Boga. Przedtem podał to zatrute wino dwom skazańcom, których dostarczył mu prokonsul. Skazańcy po wypiciu wina zmarli. Św. Jan wziął kielich, nakreślił na sobie znak krzyża i wypił je bez szkody dla zdrowia. Gdy Aristodemus nadal jeszcze nie był przekonany, św. Jan dokonał dodatkowo cudu przywrócenia życia obu skazańcom. To sprawiło nawrócenie zarówno owego kapłana, jak też prokonsula wraz z ich rodzinami. I tak wino poświęcone we wspomnienie św. Jana zyskało miano uzdrawiającego.
Z tradycją błogosławienia wina spotykamy się dość często w naszych kościołach. Czasem odbywa się tak, jak w parafii św. Wojciecha w Porębach Dymarskich, że wierni przynoszą wino, które później zostawione jest w domu jako dobroczynne, wierzą w jego moc uzdrawiającą. W innych, np. u Świętej Rodziny w Rzeszowie, ksiądz celebrans obdziela wiernych w kościele pobłogosławionym winem. Ma to być nie tylko symbolem apokryficznego uzdrowienia ciała, ale także oczyszczenia duszy z nienawiści, która niszczy człowieka, jak trucizna, bo Jan to apostoł Miłości Bożej.
Wyjątkowy czas świąteczny zamykają Trzej Mędrcy. Tradycje tego dnia są najbardziej znane spośród opisanych przeze mnie. Na wzór światłych monarchów podążamy do żłóbka, by oddać pokłon Dzieciątku. Bierzemy z kościoła poświęconą kredę, by naznaczyć nią drzwi domu i w ten sposób prosić o błogosławieństwo Boże dla domu i mieszkańców. W wielu rodzinach następuje także okadzenie obejścia i domowników. W tym dniu do wielu drzwi pukają kolędnicy. Kiedyś zaczynali chodzić od Wigilii albo od św. Szczepana. Przychodzili z gwiazdą, szopką, turoniem. Odgrywali rajskie sceny. Do dzisiaj mówi się, że „tam gdzie turoń przychodzi, tam się wszystko rodzi”. Obecnie ta tradycja związana jest z kolędowaniem misyjnym. Dzieci przygotowują sceny jasełkowe i wędrują do domów, by w ten sposób obudzić serca na ofiarność dla tych, którzy dopiero poznają Chrystusa. Z darami wiąże się jeszcze jedna dawna polska tradycja - to w tzw. Trzech Króli kiedyś w dworach szlacheckich obdarowywano się wzajemnie upominkami. Był to tzw. „szczodry wieczór”.
Współczesne tradycje świąteczne coraz częściej więcej mają do czynienia z kulturą zachodnią niż naszą rodzimą. A przecież tyle piękna jest w tych postaciach, które Kościół wspomina właśnie w okresie Bożego Narodzenia. Zupełnie, jakby postawieni zostali przy żłóbku w Betlejem, by przypominać, że przyszedł czas na wybaczenie, miłość i obdarowywanie się sobą nawzajem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Droga do szczęścia

2025-06-30 18:51

Niedziela Ogólnopolska 27/2025, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Kiedy szukamy szczęścia i radości, myślimy sobie, że zdobędziemy je przez posiadanie. Im więcej rzeczy wokół siebie zgromadzimy, im więcej nieruchomości nabędziemy, im więcej znajomych będziemy mieć, im więcej różnych bodźców będzie docierać do nas z zewnątrz – tym więcej szczęścia i radości dla nas. Sami jednak wiemy, że po chwilowych radościach często przychodzi gorycz pustki, gorycz rozczarowań. Wyobrażaliśmy sobie, że coś, na co czekaliśmy, przyniesie nam wiele satysfakcji, a okazuje się, że znowu daliśmy się nabrać.

Pan Bóg daje nam jednak dzisiaj inną propozycję, inną drogę, która może nas zaprowadzić do szczęścia – tego, które nasyca, a nie rozczarowuje. Zaproszeni są wszyscy, aby pójść drogą, którą proponuje Bóg, lecz pójdą nią tylko ci, którzy Bogu ufają.
CZYTAJ DALEJ

Jezus stawia dzisiaj ważne i ciągle aktualne pytanie: Czy czuję się Jego uczniem?

2025-07-01 20:39

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Jezus stawia dzisiaj ważne i ciągle aktualne pytania: Czy czuję się Jego uczniem? Czy jestem uczniem Jezusa w moim środowisku życia (w rodzinie, wspólnocie, w pracy…)? Czy wierzę, że tam, gdzie żyję i pracuję, jestem „posłany” przez Jezusa? W kapłaństwie, w rodzinie, w szkole, w pracy, w ośrodku wakacyjnym?

Jezus wyznaczył jeszcze innych siedemdziesięciu dwu uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie! Oto posyłam was jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy wejdziecie do jakiegoś domu, najpierw mówcie: Pokój temu domowi. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co będą mieli: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże».
CZYTAJ DALEJ

Kaczyński: z Hołownią rozmawialiśmy m.in. o tym, że trzeba Polskę ratować

Na spotkaniu z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią była rozmowa o tym, że „trzeba Polskę ratować" - powiedział w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński. Na pytanie, czy osiągnął swój cel, odparł: „jak przejdziemy drogę, będę zadowolony".

W piątek Radio ZET i „Newsweek” podały, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia odwiedził w prywatnym mieszkaniu jednego z najważniejszych europosłów Prawa i Sprawiedliwości - Adama Bielana. Do spotkania doszło w czwartek przed północą na warszawskim Białym Kamieniu. Potem do mieszkania Bielana - jak ustalili fotoreporterzy „Faktu” przyjechał między innymi prezes PiS Jarosław Kaczyński.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję