Reklama

Niedziela Częstochowska

Znak przymierza przyjaźni

W kapliczce położonej malowniczo przy Alei Brzozowej (ul. Bialska) w Częstochowie 16 lipca wierni uczcili Matkę Bożą z Góry Karmel popularnie nazywaną Matką Bożą Szkaplerzną.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Szkaplerz to znak ochrony przed złem. Jest nim Matka Boża. Jej zawierzamy i prosimy o opiekę – powiedział na początku Mszy św. ks. Wojciech Pelczarski, proboszcz parafii św. Faustyny, na terenie której znajduje się kapliczka Matki Bożej Szkaplerznej.

Eucharystię koncelebrował ks. Kazimierz Bednarski, który wygłosił również kazanie. – Szkaplerz to znak wiary, ale to zarazem znak sumienia niezdeprawowanego, nieskrzywionego i nieprzymuszonego, kształtowanego Bożymi przykazaniami i miłością Matki Najświętszej. Szkaplerz to Serce Jezusa i Serce Maryi – podkreślił. Zauważył, że szkaplerz nosiło wiele wielkich postaci, m.in. Tadeusz Rejtan i Ferdynand Foch.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Duszpasterz przypomniał również o objawieniu, którego w 1251 r. doświadczył św. Szymon Stock, generał zakonu karmelitańskiego. Matka Boża obiecała wtedy, że w pierwszą sobotę po śmierci wyprowadzi z czyśćca każdego, kto będzie nosił szkaplerz i żył według treści w nim zawartych. – To wielka nadzieja, ale i wielkie zobowiązanie, przede wszystkim do życia według przyrzeczeń wynikających z chrztu – stwierdził ks. Bednarski. Przypomniał o konieczności wyrzeczenia się szatana i dodał, że osoba, która przyjmuje szkaplerz, powinna poświęcić się Niepokalanemu Sercu Maryi.

Reklama

Kaznodzieja przypomniał również słowa św. Jana Pawła II: „Szkaplerz oznacza przymierze przyjaźni z Maryją, w którym Ona zobowiązuje się dopomóc nam do zbawienia i uświęcenia, a my zobowiązujemy się do Jej naśladowania, służenia Jej i rozszerzania Jej czci”.

W nawiązaniu do nich pytał: – Co zostało we mnie, w mojej rodzinie i narodzie ze zobowiązania do wierności sumieniu? Zaznaczył, że „przyjaźń wyklucza zdradę i grzech”. – Tam, gdzie jest grzech, nigdy nie będzie przyjaźni. Życie bez przyjaźni jest jak ogród bez kwiatów i owoców. Dziś bardzo wielu z nas cierpi na samotność, bo wokół nas zamiast bogatych ogrodów jest wiele ugorów. Może i mnie bliżej do ugoru niż do prawdziwego ogrodu? – kontynuował.

Ks. Bednarski wskazał na konieczność życia słowem Bożym. – Bez wprowadzenia w życie treści Ewangelii świat się nie zmieni. Nie ustąpią podziały, nie będziemy umieli przyjąć wyciągniętej dłoni i nie staniemy się narodem jedności – przestrzegał.

Wszystkich, którzy będą praktykować nabożeństwo szkaplerza, zachęcał do wiernej modlitwy, obrony wiary i dostrzegania brata w drugim człowieku.

– Posługując się szkaplerzem, bądź świadkiem Maryi – zakończył ks. Bednarski.

Po Komunii św. nastąpiło błogosławieństwo i nałożenie szkaplerzy. Przy tej okazji ks. Pelczarski przypomniał, że noszący szkaplerz powinni naśladować cnoty Maryi i szerzyć Jej cześć, często korzystać z sakramentu pokuty i pojednania, dniem i nocą nosić na sobie szkaplerz, odmawiać codziennie wyznaczoną modlitwę i czynić dobrze bliźnim.

Reklama

„Noszenie szkaplerza bez dobrej woli, unikania grzechu, szukania woli Bożej i życia w Duchu Świętym na wzór Maryi nie daje żadnych praw do korzystania z obietnic zbawienia” – odczytał z obrzędu nałożenia szkaplerza.

Przypomniał również o wspomnianym w kazaniu przywileju sobotnim, który w 1950 r. listem z okazji 700-lecia szkaplerza potwierdził Pius XII. Podkreślił, że praktykujący nabożeństwo szkaplerza mogą uzyskać odpust zupełny w uroczystości maryjne oraz że uczestniczą w duchowych owocach zakonów karmelitańskich, szczególnie w łaskach płynących z Mszy św.

Jedną z osób, która przyjęła szkaplerz, był Michał z parafii św. Maksymiliana w Częstochowie.– Kocham Matkę Bożą. Chcę żyć zgodnie z naszą wiarą, przykazaniami i korzystać z obietnic, które dała Maryja. Chciałbym sumiennie wypełniać wszystkie obowiązki, które wynikają z przyjęcia szkaplerza – powiedział Niedzieli.

Szatę Maryi przyjęła również Teresa z częstochowskiej parafii św. Zygmunta. Dlaczego? – Z potrzeby serca – odpowiedziała.

Według tradycji, kapliczka Matki Bożej Szkaplerznej, dziś znajdująca się przy ul. Bialskiej, była miejscem pojednania z Bogiem i ludźmi pielgrzymów udających się na Jasną Górę.

2020-07-16 21:39

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Przybylski: Bóg nas zbawia i uświęca przez Kościół i w Kościele

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

parafia św. Faustyny

ks. Wojciech Pelczarski

Karol Porwich/Niedziela

Ks. prof. Stanisław Pamuła, bp Andrzej Przybylski i ks. Wojciech Pelczarski przy wmurowanym kamieniu węgielnym kościoła

Ks. prof. Stanisław Pamuła, bp Andrzej Przybylski i ks. Wojciech Pelczarski przy wmurowanym kamieniu węgielnym kościoła

– Bóg zbawia nas i uświęca przez Kościół i w Kościele – powiedział bp Andrzej Przybylski, który 4 października wizytował parafię św. Faustyny Dziewicy w Częstochowie. Podczas uroczystej Sumy odpustowej poświęcił ołtarz i przewodniczył ceremonii wmurowania kamienia węgielnego.

Mszę św. koncelebrował mieszkający w parafii ks. prof. dr hab. Stanisław Pamuła. W modlitwie uczestniczyli wieloletni przyjaciele parafii – górale z Rabki-Zdroju i Chabówki, z prezesem Związku Podhalan w Polsce Oddział Rabka-Zdrój Wiktorem Zachwieją, oraz kapelą Jana Pranicy. Obecne były również siostry Matki Bożej Miłosierdzia, Opatrzności Bożej i urszulanki oraz parafianie. Eucharystię poprzedziła modlitwa różańcowa.
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Abp Depo: zło nie może być normą człowieczeństwa

2025-05-03 20:39

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

abp Depo

BPJG

Zło nie może być normą człowieczeństwa. Grzech nie może być normą człowieczeństwa. Tak jak kłamstwo nie może być normą dla naszych ludzkich spotkań – powiedział abp Wacław Depo w homilii wygłoszonej na jasnogórskim szczycie podczas uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.

W swojej homilii metropolita odniósł się do duchowego znaczenia uroczystości. "Chrześcijaństwo nie jest ideologią, nie jest wymysłem ludzkim, ale darem zjednoczenia z Bogiem poprzez osobę Jezusa Chrystusa zrodzonego z Maryi Dziewicy" – podkreślił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję