Reklama

Święty duszpasterz kapłanów i świeckich

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trzon zorganizowanego w Paradyżu kolokwium stanowiły trzy wykłady. Rozpoczął marszałek Sejmu Marek Jurek, mówiąc na temat „Ascetyka dla świeckich sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty”. Mówił o Słudze Bożym jako o prawdziwym Polaku i wielkim Europejczyku, świadku kultury Zachodu chrześcijańskiego. Według jego wizji duszpasterskiej, uświęcenie własne człowieka, także świeckiego, ma wartość apostolską. Misja Kościoła ma u podstaw troskę o własne życie wewnętrzne, wspólnotę z Chrystusem, modlitwę. W czasach gdy ateizm zdaje się być wspólnym mianownikiem współczesnej kultury, a chrześcijanie podobnie jak u początków Kościoła są w mniejszości, świadectwo indywidualnie przekonanych chrześcijan świeckich w różnych miejscach ma nieocenioną wartość.
Drugi wykład „Duchowość kapłana diecezjalnego w świetle nauczania sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty” wygłosił ks. Mieczysław Kawczyński. Pokazał, w jaki sposób bp Wilhelm widział istotę życia kapłańskiego w zjednoczeniu z Chrystusem, którego kapłan jest narzędziem i w imieniu którego sprawuje całą swą posługę. Z tego zaś wypływa obowiązek kapłana dążenia do świętego życia poprzez modlitwę, ascezę i życie sakramentalne. Warto pamiętać, że Sługa Boży nie tylko do tego zachęcał, ale sam był żywym świadectwem takiego przeżywania kapłaństwa.
Trzeci temat „Sylwetka i wizja duszpasterstwa sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty” omówił bp Paweł Socha. Po przedstawieniu życiorysu bp. Pluty, pasterzującego na naszej ziemi w latach 1958-86, pokazał priorytety jego duszpasterskiej troski: kapłanów i powołania kapłańskie, następnie małżeństwo i rodzinę oraz grupy duszpasterskie. Bp Wilhelm jako wybitny teolog doskonale znający myśl teologiczną i korespondujący z najwybitniejszymi teologami swoich czasów wskazywał, jak te priorytety realizować i sam przygotowywał potrzebne do tego celu pomoce duszpasterskie. Prelegent wyjaśnił także, że bp Pluta i bp Wojtyła, którzy współpracowali i bardzo się lubili, byli pionierami w formacji świeckich do apostolstwa. Na pogrzebie bp. Wilhelma było 60-70 tys. ludzi. To dobitnie świadczy o tym, jak bardzo wierni go cenili.
Na wykładach się nie skończyło. Zabierali głos także inni, dając świadectwo o swoich spotkaniach ze Sługą Bożym i o jego świętości. O tym mówili rektor ks. Jarosław Stoś, ks. Jan Balbus, ks. Eugeniusz Jankiewicz i ks. Jan Pawlak.
Dzisiejsi klerycy należą już do pokolenia, które nie może pamiętać bp. Pluty. Jego proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym trwa od 2002 r. Każde tego typu spotkanie to krok bliżej do wyniesienia go na ołtarze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapucyn o imieniu Pio

[ TEMATY ]

O. Pio

Archiwum "Głosu Ojca Pio"

Stygmatyk z Pietrelciny znany jest powszechnie jako charyzmatyczny spowiednik i wybitny kierownik duchowy. Na sprawowane przez niego Msze święte przybywały tłumy. Był także zakonnikiem, bratem mniejszym kapucynem. Czym charakteryzowało się jego podejście do zakonu, w którym wzrastał duchowo, cierpiał i umarł szczęśliwy?

Francesco (Franciszek) Forgione – przyszły Ojciec Pio – dzięki danym mu od Boga duchowym wizjom, jeszcze przed wstąpieniem do zakonu zrozumiał, że jego życie będzie walką, duchową walką z wrogiem zbawienia i nieprzyjacielem człowieka – diabłem. Jednakże w kampanii tej zajął miejsce po stronie Zwycięzcy, a poprzez mistyczne widzenia poznał także, że zawsze może liczyć na Boże wsparcie, które wyprowadzi go z każdej trudności.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję