Reklama

Kościół

Bóg ma plan dla każdego - rozmowa z bp. Adrianem Galbasem

Jeśli będąc księdzem, będziesz człowiekiem, to będzie to dobre i udane kapłaństwo. Ksiądz musi być przede wszystkim osobą, nie osobistością – podkreśla w rozmowie z KAI bp Adrian Galbas SAC. Biskup pomocniczy diecezji ełckiej wyjaśnia także, dlaczego ciągnie go do osób, które z Bogiem mają "pod górkę" i wyjaśnia, dlczego lubi z nimi rozmawiać.

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KAI: Gdybyśmy uznali, że jest jakiś przepis na bycie dobrym księdzem dzisiaj, to jakie byłyby jego najważniejsze punkty?

- Bardzo ważne jest człowieczeństwo, czyli żeby ksiądz był przede wszystkim człowiekiem. To, czy ten człowiek będzie inteligentny, przebojowy, bogaty, wykształcony to jest drugorzędne. Najważniejsze, żeby był człowiekiem. Zawsze przecież z wdzięcznością wspominamy ludzi, którzy potraktowali nas, jak człowieka. Ale, niestety i takich, którzy swoim pokomplikowanym człowieczeństwem nas poranili. Gdy to zrobił ksiądz, sprawa jest dodatkowo bolesna i niezapominalna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jeśli tutaj w kurii, a wcześniej będąc prowincjałem słyszę pochwały na temat księży, albo krytykę księży, to ona nie dotyczy przede wszystkim tego, że ksiądz mówił piękne lub niezgrabne kazania, że krótko albo długo spowiadał, że wybudował albo nie wybudował… tylko, że jest wspaniałym człowiekiem, albo że jest nieludzki.

Kiedy czytamy opis powołania Apostołów, to tam Ewangeliści wymieniają po kolei ich imiona, bo imię jest skrótem osoby. Chcą pokazać, że każdy z tych Apostołów jest niepowtarzalny, tzn. że Filip jest inny niż Andrzej, a Andrzej jest inny niż jego brat Piotr itd. Jezus wybiera ludzi. Jeśli będąc księdzem, będziesz człowiekiem, to będzie to dobre i udane kapłaństwo. Ksiądz musi być przede wszystkim osobą, nie osobistością...

KAI: Czas wakacji to czas rozeznania powołania. Jednak wielu młodych boi się porzucić dotychczasowe życie, dające pewne perspektywy na własny rozwój dla pójścia za Chrystusem. Jakich rad, czy wskazówek udzieliłby Ksiądz Biskup młodym osobom?

- Po pierwsze, że ten lęk nie jest niczym dziwnym i on jest elementem wyboru drogi życiowej. Tak samo związana z nim walka. Bez tego się nie da. Po drugie, trzeba pamiętać, że właściwe odkrycie swojego powołania, to jeden z najważniejszych elementów szczęścia. Człowiek, szczęśliwy, to nie przede wszystkim ten, który ma wielkie pieniądze, ani ten, który zwiedził cały świat, albo ma tytuły przed nazwiskiem dłuższe niż samo nazwisko. Oczywiście to też wpływa na szczęście. Ale człowiek szczęśliwy to przede wszystkim ten, który żyje zgodnie ze swoim powołaniem, które wpierw właściwie rozeznał. Czyli, czy to jest to!

Reklama

I po trzecie: między podjęciem decyzji o wstąpieniu na drogę kapłańską, a przyjęciem święceń, nie ma sześciu dni, ani sześciu miesięcy. Jest sześć lat, a pewnie niebawem będzie jeszcze więcej. I jeśli człowiek jest uczciwy ze sobą i z Kościołem, to ma wystarczająco dużo czas, żeby zobaczyć, czy to jest powołanie czy przywidzenie. Jeśli przywidzenie, to odejdzie, ale jeśli było powołanie, a nie przywidzenie, a on nie pójdzie, to potem nieraz będzie tego w życiu żałował…

KAI: Jak młodzi ludzie mogą dobrze odkryć powołanie w dzisiejszych czasach?

- Trzeba dbać o swoje życie duchowe; o sakramenty, o codzienną pobożność, która pomaga usłyszeć to, co Pan Bóg chce nam powiedzieć. Trzeba czyścić swoje ucho wewnętrzne. Ono jest dziś zasypywane światową woskowiną i jeśli nie ma duchowej higieny, to głos Pana Boga się po prostu nie przebije. Dobrze też mieć jakiegoś powiernika, z którym można szczerze, otwarcie i odważnie pogadać. Źle jak sami sobie odpowiadamy na swoje pytania.

KAI: Młodzież dzisiaj różni się od tej sprzed kilku, czy kilkunastu lat. Czy w związku z tym seminaria powinny zmienić swój program studiów, by iść z „duchem czasu”, aby lepiej przygotować księży i osoby duchowne na spotkanie ze współczesnym człowiekiem?

- Nie wiem czy otwartość na ludzi jest wyuczalna. Sposób kształcenia przyszłych księży jest na bieżąco analizowany i modyfikowany. Najważniejsze w formacji seminaryjnej jest dzisiaj indywidualne podejście do każdego kleryka. Dziś już nie jest tak, że młodzi ludzie przychodzą do Seminarium z bardzo wierzących rodzin. Są na szczęście też i tacy, ale wielu przychodzi z rodzin rozbitych, niewierzących… Do nich wiara przyszła nie w rodzinie, lecz bardziej przez udział we wspólnotach, pielgrzymkach. Przez jakieś radykalne i nagłe nawrócenie.

Reklama

Świat seminarzystów jest dziś dużo bardziej skomplikowany niż kiedyś i dlatego potrzebne jest bardziej indywidualne i bezpośrednie rozeznanie i towarzyszenie. Piękny przykład daje sam Chrystus, który towarzyszy dwóm uczniom idącym do Emaus, albo rozmawia z jedną kobietą przy studni. Ma bardzo indywidualne podejście do człowieka. Chciało mu się tracić czas i siły na te pojedyncze spotkania. To wciąż jest w Kościele niedoceniane. Nie tylko w formacji seminaryjnej, ale i w pracy duszpasterskiej. Lubimy tłumy….

KAI: Dziękuję za rozmowę

2020-07-21 10:25

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przy stole Chrystusowym

– Poświęcenie ołtarza przypomina nam, że i nasze życie ma być ołtarzem, na którym codziennie składamy Bogu ofiarę uwielbienia i dziękczynienia – powiedział abp Adrian Galbas w parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Brudzowicach.

Msza św. pod przewodnictwem apostolskiego administratora naszej diecezji była sprawowana w brudzowickiej parafii 3 grudnia. – Pragnę gorąco i serdecznie powitać księdza arcybiskupa Adriana Galbasa w naszej świątyni i prosić o uroczyste poświęcenie nowego ołtarza, a na zakończenie Eucharystii również pozostałego wyposażenia odnowionego kościoła: obrazów świętych Joachima i Anny, ławek, konfesjonału, relikwiarza i figurki św. Barbary, ofiarowanej przez górników, a wykonanej z węgla i posadowionej na tle kamienia dolomitowego wydobywanego w tutejszych kopalniach. To właśnie miejscowi górnicy zdopingowali mnie do wyboru dzisiejszej, pierwszej, niedzieli Adwentu na nasze uroczystości – w przeddzień Barbórki, patronki górników i naszego regionu jeszcze do niedawna słynącego z wielu kopalń – powiedział ks. Stanisław Straż, proboszcz brudzowickiej parafii.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski - plan obchodów na Jasnej Górze

2024-05-03 09:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Matka Boża

Karol Porwich/Niedziela

Dziś na Jasnej Górze, 3-go maja, uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Suma odpustowa odprawiona zostanie na Szczycie o godz. 11.00, poprzedzi ją program słowno-muzyczny: „W oczekiwaniu na beatyfikację sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej” o godz. 10.00. W czasie Sumy ponowiony zostanie Milenijny Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi, Matce Kościoła za Wolność Kościoła Chrystusowego. O godz. 19.00 Mszę św. odprawi metropolita częstochowski, abp Wacław Depo. Uroczystości zakończy Apel Jasnogórski.

- Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski związana jest ze ślubami lwowskimi Jana Kazimierza - wyjaśnia o. Michał Bortnik, rzecznik prasowy Jasnej Góry. Śluby te były wyrazem wdzięczności za cudowną obronę Jasnej Góry i ocalenie Ojczyzny. Jan Kazimierz obrał wtedy Maryję Królową i Matką swoją i swoich poddanych, całego królestwa. - Ciekawą rzeczą jest to, że Maryja sama wybrała sobie ten tytuł, bo w 1608 r. objawiła się mieszkającemu w Neapolu włoskiemu misjonarzowi, o. Juliuszowi Manicinelli z zakonu jezuitów, który był czcicielem polskich świętych - dodał o. Bortnik. Włoski misjonarz podczas modlitwy zastanawiał się nad najpiękniejszym tytułem, jakim uhonorować można Matkę Bożą. Ukazała mu się wtedy sama Maryja pytając, dlaczego nie nazwie Jej Królową Polski. Maryja uzasadniła swoją prośbę tym, że jest to naród, który sobie wybrała, naród, który Ją czci. Kiedy w 1610 r. o. Manicinelli przyjechał do Polski i odprawiał Mszę św. w katedrze na Wawelu kolejny raz objawiła mu się Matka Boża ponawiając swoje życzenie.

CZYTAJ DALEJ

Drogi miłości

2024-05-03 20:56

ks. Jakub Nagi

Brat

Brat

Jak podkreśla ks. Krystian Winiarski, prefekt WSD w Rzeszowie, film rzeszowskich alumnów ma służyć najpierw refleksji nad życiowym powołaniem, które dla chrześcijan jest przede wszystkim powołaniem do świętości. W życie każdego człowieka wpisane jest także powołanie szczegółowe: do małżeństwa, kapłaństwa, życia konsekrowanego, a może do samotności, które też wymaga rozeznania, odkrycia i decyzji, by tą konkretną drogą iść przez życie.

„Pytania, emocje, rozterki, lęk przed podjęciem decyzji. To wszystko towarzyszy młodemu człowiekowi, który zastanawia się jaką życiową drogę wybrać, czy odpowiedzieć na powołanie, także to do kapłaństwa. O tym chcieli opowiedzieć swoim kolegom klerycy, którzy rozpoczynają swoją formację w seminarium” – wyjaśnia ks. Krystian Winiarski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję