Reklama

Odszedł ks. inf. dr Eugeniusz Beszta-Borowski

3 maja, w uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, o godz. 7.30 w szpitalu powiatowym w Siemiatyczach po ponadrocznej ciężkiej chorobie zmarł, przeżywszy 79 lat, ks. inf. dr Eugeniusz Beszta-Borowski

Niedziela podlaska 20/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz Eugeniusz Zbigniew Beszta-Borowski urodził 26 lutego 1931 r. w Bielsku Podlaskim jako syn Wojciecha i Wiktorii z d. Bibułowicz. Edukację szkolną rozpoczął w Szkole Podstawowej nr 2 w Bielsku Podlaskim. W latach okupacji sowieckiej naukę kontynuował w sowieckiej „dziesięciolatce”. W latach 1941-44 w rodzinnym mieście uczęszczał na tajne komplety. Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcące ukończył w Bielsku Podlaskim (1944-48). Po uzyskaniu matury swoje kroki skierował do Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie (1948-53). W tym czasie studiował na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Święcenia diakońskie otrzymał w Krakowie 22 marca 1953 r., święcenia kapłańskie otrzymał z rąk bp. Mariana Jankowskiego, sufragana diecezji siedleckiej, czyli podlaskiej, w rodzinnym kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i św. Mikołaja w Bielsku Podlaskim 30 sierpnia 1953 r.
Pełnił posługę wikariusza w następujących parafiach: Perlejewo (1953-54), Topczewo (1954-55), Hajnówka (1955-56) i Ciechanowiec (1956-62). Następnie został skierowany na studia specjalistyczne z zakresu teologii pastoralnej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Po 3 latach, z racji na potrzeby kadrowe w diecezji, został odwołany ze studiów i mianowany wykładowcą Wyższego Seminarium Duchownego w Drohiczynie oraz referentem Kurii Diecezjalnej ds. katechetycznych i duszpasterskich. Od 1967 r. kontynuował studia doktoranckie na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, które ukończył 8 października 1969 r. Od września tegoż roku zaczął ponownie pracę w Kurii Diecezjalnej i w WSD w Drohiczynie, pracując nieprzerwanie aż do czasu choroby, która przyszła nagle rankiem 28 kwietnia 2009 r.
Śp. ks. inf. Eugeniusz Beszta-Borowski pełnił wiele ważnych urzędów i funkcji: wikariusza generalnego diecezji pińskiej (1987-91), wikariusza generalnego diecezji drohiczyńskiej (1991 - 2010), dyrektora Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego (1965 - 2003), referenta ds. katechizacji (1965-94), wizytatora katechetycznego (1965-94), referenta ds. nauczycieli i wychowawców (1966-87), dyrektora Archiwum Diecezjalnego (1975 - 2010), członka Rady Kapłańskiej (1971 - 2010), członka Kolegium Konsultorów (1986 - 2010), członka Zespołu Redakcyjnego „Wiadomości Diecezjalnych” (1988-97), dyrektora Diecezjalnego Studium Katechetycznego (1990-93), przewodniczącego Diecezjalnej Komisji II Synodu Plenarnego w Polsce (1992-99), członka Komisji Prawno-Organizacyjnej I Synodu Diecezji Drohiczyńskiej (1994-97), członka Komitetu ds. Beatyfikacji Męczenników Podlaskich (1996), członka Rady Duszpasterskiej (1998 - 2009), przewodniczącego Komisji ds. Duszpasterskich Diecezjalnego Komitetu Organizacji Pielgrzymki Jana Pawła II w Drohiczynie (1998-99), dyrektora Ekumenicznego Instytutu Kultury Chrześcijańskiej im. Jana Pawła II (1999 - 2010), przewodniczącego Komisji ds. Personalnych (1999 - 2004), instruktora do prowadzenia spraw kapłanów inkardynowanych do diecezji drohiczyńskiej (1999 - 2010), przewodniczącego Kapituły Medalu Zasługi Diecezji Drohiczyńskiej (2002-2010), przewodniczącego Komitetu Obchodów 10. Rocznicy Śmierci bp. Władysława Jędruszuka (2003), dyrektora Muzeum Diecezjalnego im. Jana Pawła II w Drohiczynie (2004-2010), a także członka Rady Muzeum przy Muzeum Zbrojowni na Zamku w Liwie (2006-2010). Był członkiem Komisji Episkopatu Polski ds. Katechizacji (1988-94), a także członkiem XIV Komisji Przygotowawczej do II Synodu Plenarnego (1989-91).
Zdobytą wiedzą i mądrością dzielił się jako wykładowca: Diecezjalnego Studium Posoborowego Dokształcania Księży (1971-78), Diecezjalnego Studium Katechetycznego (1990-93), a następnie Kolegium Teologicznego w Drohiczynie (1993 - 2000). Przez wiele lat był wychowawcą i profesorem Wyższego Seminarium Duchowego w Drohiczynie, gdzie wykładał: katechetykę (1965-90), homiletykę (1965-91), teologię pastoralną (1965-96), pedagogikę (1965 - 2009) oraz fonetykę (1965-91).
Podczas studiów specjalistycznych uzyskał następujące stopnie naukowe: magistra teologii (9.06.1965), licencjata z teologii (9.06.1965) oraz doktora teologii (8.10.1969).
Za swoją niestrudzoną pracę, zaangażowanie i kapłańskie świadectwo otrzymał wiele godności kościelnych: kanonika gremialnego Pińskiej Kapituły Katedralnej (26.08.1975), kanonika gremialnego Drohiczyńskiej Kapituły Katedralnej (25.03.1992) i prepozyta tejże Kapituły (25.03.1992 - 10.01.2007); tytuły: prałata honorowego Jego Świątobliwości (24.04.1993), protonotariusza apostolskiego - infułata (19.09.1994) i Honorowego Obywatela Gminy Drohiczyn (18.06.1998), a także dyplom Drohiczyńskiego Towarzystwa Naukowego (9.06.2009), nagrodę IPN „Świadek Historii” (18.06.2009), Krzyż Papieski Diecezji Drohiczyńskiej (23.12.2009). Po powołaniu Podlaskiej Kapituły Kolegiackiej został też jej honorowym prepozytem (1.04.2010).
Niewątpliwie wielu postać śp. ks. Eugeniusza kojarzy się z Archiwum Diecezjalnym, a jeszcze bardziej z Muzeum Diecezjalnym im. Jana Pawła II w Drohiczynie. Przez wiele lat bez względu na porę i pogodę można było go zastać w muzeum, w katedrze czy w innych obiektach sakralnych Drohiczyna, gdzie z pasją, nieraz po kilka godzin, niestrudzenie przekazywał dane historii diecezji i miasta. Miał niesamowitą wiedzę historyczną. Czasem po kilkugodzinnym oprowadzaniu kolejnej grupy, która nieraz niezapowiedzianie przyjechała do Drohiczyna, widać było, że jest zmęczony. Ale jak sam mówił: „Kolego, przecież trzeba z tymi ludźmi też podzielić się historią”. Był zawsze dyspozycyjny, otwarty i gościnny. Do wszystkiego podchodził z wielką pieczołowitością. Do celebrowanej Eucharystii, homilii, uroczystości patriotyczno-religijnych, spotkań imieninowych, rozmów, do prostych nieraz pytań - do wszystkiego podchodził tak samo odpowiedzialnie i nieraz aż nazbyt poważnie. Umiał żartować i śmiać się. Ci, którzy pisali prace pod okiem Księdza Profesora, wiedzą, że był bardzo wymagający, ale na ile wymagający, na tyle pomocny. Nie odmawiał pomocy i służył zawsze swoją wielką wiedzą. Z pewnością każdy z nas zapamięta go inaczej. To zależy w dużej mierze od nas samych.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się we wtorek 4 maja w Godzinie Miłosierdzia, kiedy to przywieziono doczesne szczątki śp. ks. inf. Beszty-Borowskiego do Drohiczyna i wystawiono w kaplicy Wyższego Seminarium Duchownego. Tam tez profesorowie WSD i pracownicy Kurii Biskupiej pod przewodnictwem rektora seminarium ks. prof. Tadeusza Syczewskiego sprawowali Najświętszą Ofiarę za śp. ks. Eugeniusza. O godz. 17 w asyście domowników WSD i Kurii Biskupiej, a także wielu przybyłych gości nastąpiło wyprowadzenie ciała śp. ks. inf. Beszty-Borowskiego do kościoła, w którym przez wiele lat sprawował Najświętszą Ofiarę. Tam również o godz. 18 celebrowano Mszę św. w intencji śp. Księdza Profesora pod przewodnictwem ks. inf. Jana Sobechowicza.
Główne uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w środę 5 maja Mszą św. z Jutrznią w kościele pofranciszkańskim w Drohiczynie, której przewodniczył i wygłosił słowo Boże bp Antoni Dydycz. Następnie ciało śp. ks. inf. Beszty-Borowskiego zostało przewiezione do bazyliki mniejszej w Bielsku Podlaskim, gdzie o godz. 15.30 pod przewodnictwem biskupa pomocniczego archidiecezji mińsko-mohylewskiej Antoniego Dziemianki celebrowano Mszę św. w intencji Zmarłego.
Doczesne szczątki śp. ks. inf. Eugeniusza Beszty-Borowskiego z jego woli złożono do grobu rodzinnego na starym cmentarzu grzebalnym w Bielsku Podlaskim. Niech śp. nasz Brat w Chrystusowym kapłaństwie odpoczywa w pokoju wiecznym!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maryja – lustro Kościoła

Matka to obecność. To ktoś, kto jest zawsze czynnie obecny. Ktoś, kto rodzi, wychowuje, uczy, każdego dnia oddaje życie, daje przykład, tworzy wypełnione miłością środowisko. Motywuje i ukazuje cel.

Maryja jest Matką. Również Kościół jest Matką... Nie będzie on jednak dobrą Matką, jeśli nie będzie swej Matki Maryi znał, kochał i naśladował. Jeśli z Nią nie będzie. Ona pokazuje, jak ma wyglądać Kościół, by spełnił swą dziejową rolę. By historia mogła się wypełnić Bogiem po brzegi. Pomaga mu takim się stać. Podczas rekolekcji głoszonych w 1976 r. w Watykanie kard. Karol Wojtyła uczył, że „ponowne przyjście [Chrystusa] musi być przygotowane przez Ducha Świętego już nie w łonie Dziewicy, ale w całym Ciele Mistycznym”. Według niego, Kościół ma w czasach ostatnich odzwierciedlić w pełni cechy Maryi i przejąć Jej zbawczą rolę. Innymi słowy, ma być „jak Maryja” – święty i nieskalany, stając się ikoną uniżenia, w której jest już miejsce tylko dla Boga. Wtedy – przekonywał przyszły papież – trudna historia będzie mogła przejść w chwalebną wieczność.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Św. Brata Alberta

[ TEMATY ]

nowenna

św. Brat Albert

św. Brat Albert Chmielowski

Archiwum autora

Nowenna do odmawiania przed wspomnieniem św. Brata Alberta Chmielowskiego lub w dowolnym terminie.

W. Boże wejrzyj ku wspomożeniu memu.
CZYTAJ DALEJ

Z pamiętnika pielgrzyma- dzień 3

2025-06-09 18:10

ks. Łukasz Romańczuk

Maryja z Dzieciątkiem na Via Francegina

Maryja z Dzieciątkiem na Via Francegina

Po Niedzieli Zesłania Ducha Świętego następuje nowy czas w Liturgii Kościoła. Ale tzw. drugi dzień “Zielonych Świąt” to dzień poświęcony Maryi Matce Kościoła. To idealny dzień, aby dostrzec znaczenie Maryi w Kościele, a także uświadomienie sobie, jak ważne jest jej opieka. Ewangelia prowadzi nas pod krzyż Jezusowy, kiedy to padają słowa Jezusa: “Oto syn twój”; “Oto Matka twoja”. To jest moment, kiedy uświadamiamy sobie, że Maryja stała się Matką każdego z nas. Idąc drogą do Rzymu miałem dziś takie szczególne zadanie, aby dostrzegać Maryję na drodze. Myślę, że to się udało, a podsumowując dzisiejszą trasę, mogę śmiało powiedzieć, że kult maryjny we Włoszech jest bardzo dobrze rozwinięty,

Dzień rozpoczął się bardzo spokojnie. Temperatury nie doskwierały, a nawet mocne podejście na początku trasy, nie było aż tak uporczywe. Z czasem robiło się coraz cieplej i jak dla mnie coraz ciężej, tyle, że nie ma znaczenia poziom zmęczenia, jeżeli ma się konkretną intencję. Skoro jest wyznaczony cel, po prostu idzie się dalej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję