Reklama

Jeśli szukasz cudów...

Niedziela przemyska 24/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zachwycone homilią Antoniego ryby wypłynęły na powierzchnię wody, aby posłuchać mądrych słów Świętego; dały tym samym przykład obojętnym mieszkańcom Rimini. Zwierzęta zawstydziły człowieka... Ten niezwykły portugalski mnich znany jest nie tylko z tego spektakularnego cudu; całe jego życie otaczała aura świętości, co potwierdziła także błyskawiczna kanonizacja papieska w rok po śmierci Świętego (1232 r.). Powstało piękne oficjum rymowane, ułożone zaraz po kanonizacji przez Juliana ze Spiry, którego responsorium „Si quaeris miracula” („Jeśli szukasz cudów”) znane jest od ponad siedmiuset lat. Św. Antoni (ok. 1195-1231) tak naprawdę nazywał się Fernando i nie pochodził z Padwy, spędził tam jedynie ostatni rok swego życia. Przełomem w jego biografii było pamiętne kazanie w katedrze w Forli w 1222 r.: kiedy nikt nie palił się do wygłoszenia homilii, padło na cichego, nikomu nie znanego mnicha Antoniego. Zadanie było niełatwe, bo w obecności dominikańskich kaznodziejów trema musiała być spora. Po kilku pierwszych zdaniach na twarzach słuchaczy pojawiło się zdumienie. Obfitość cytatów z Pisma Świętego oraz trafne porównania, a to wszystko z pamięci, bez uprzedniego przygotowania, poruszyły zgromadzonych. Mówiono potem o Antonim: „Gdyby wszystkie święte Pisma uległy zniszczeniu, Antoni mógłby podyktować je sekretarzowi, aby w ten sposób zostały odtworzone”. Św. Antoni od razu mianowany zostaje profesorem teologii na bolońskim uniwersytecie, a Franciszek z Asyżu - duchowy ojciec Antoniego powierza mu inne odpowiedzialne zadania.
Wielkim kultem cieszy się Antoni w naszej archidiecezji. Jednym ze znanych ośrodków kultu jest parafia w Sieteszy. Wedle miejscowych legend, Antoni odwiedził wieś, gdzie zostawił po sobie niezwykłą pamiątkę: źródełko, z którego spragniony zaczerpnął wody. Znajduje się tu dzisiaj kapliczka. We wsi znana jest historia ojca i syna, którzy nosili się z zamiarem zasypania źródełka i w końcu zamiar ten zrealizowali. Jednak podczas snu obaj doświadczyli wielkich boleści, a synowi coś we śnie kazało odkopać źródełko. Tak też nazajutrz uczyniono, a nieszczęśników opuściły dolegliwości. Odtąd też mówiono, że to niezwykłe, cudowne miejsce we wsi. W kościele parafialnym w ołtarzu głównym znajdziemy obraz św. Antoniego, a także relikwie Świętego sprowadzone do Sieteszy w 1998 r.
Świętemu poświęcono drewnianą kapliczkę stojącą nieopodal stawu w Żołyni. Pochodzi ona z XIX stulecia. Tak przynajmniej twierdzili najstarsi mieszkańcy miejscowości. W kapliczce znajduje się drewniana figurka św. Antoniego, który - jak wierzono - wybawiał od nieszczęść. Co było powodem postawienia tej kapliczki? Na to pytanie nie znajdujemy dzisiaj odpowiedzi. Jedni opowiadają, że postawił ją rolnik, który przeprawiał się końmi w czasie gwałtownej burzy i cudem uniknął śmierci. Inna wersja mówi o cudownym odnalezieniu dzieci jednego z austriackich oficerów, kiedy to w Żołyni stacjonowały podczas zaborów wojska cesarskie. Myślano, że zaginione dzieci potopiły się w stawie. Zrozpaczona matka zanosiła gorące modlitwy do Świętego. Jakież było jej zdziwienie, kiedy wychodząc z domu odnalazła je bawiące się.
Długi czas, jaki upłynął od postawienia kaplicy, powodował niszczenie obiektu. Wielu chętnych, którym pomógł św. Antoni przekazało środki finansowe na pomoc, m.in. jeden z rosyjskich oficerów w czasie I wojny światowej podarował blachę, którą zastąpiono gont na dachu kapliczki. Jak pamiętamy, św. Antoni dokonywał wielu cudów, aby zjednywać ludzi dla Boga: wystarczy przypomnieć poczciwego muła, który klękając przed Najświętszym Sakramentem, zawstydził swego właściciela sceptycznie nastawionego do tej Tajemnicy. To wydarzenie ukazane zostało na pięknym obrazie autorstwa bernardyńskiego malarza z XVII stulecia, Franciszka Lekszyckiego. Obraz ten umieszczony jest obecnie w kaplicy bocznej kościoła Ojców Bernardynów w Przeworsku, dobudowanej w 1757 r. Antoni w przeworskim klasztorze cieszy się wielką czcią, a mieszkańcy miasta otrzymują od Świętego na co dzień wiele łask.
Pewnej nocy Dzieciątko Jezus objawiło się Antoniemu, mówiąc, jak bardzo go kocha, a wydarzenie to stało się inspiracją dla artystów, którzy zaczęli przedstawiać mnicha właśnie z Dzieciątkiem na ręku. Kult Świętego rozpowszechnił się w Polsce w XVII stuleciu dzięki zakonom franciszkańskim, które zakładały specjalne bractwa pod jego wezwaniem. Dzięki bractwom antoniańskim od XVII stulecia rozpowszechniła się praktyka tak zwanych „wtorków św. Antoniego”. Łączy się to z faktem, że pogrzeb Świętego odbył się 17 czerwca 1231 r., właśnie we wtorek. W klasztornym kościele Bernardynów leżajskich znajdujemy piękny obraz poświęcony św. Antoniemu, pędzla bernardyńskiego malarza Szymona Hermanowicza z około 1630 r. Pielgrzymi zostawiają tu swoje modlitwy i problemy. Od chwili śmierci św. Antoni był uważany za patrona rzeczy zagubionych i skradzionych, opiekuna młodzieży i dzieci. Od drugiej połowy wieku XIX rozpowszechnił się zapoczątkowany we Francji zwyczaj składania ofiar na „chleb św. Antoniego” - w kościołach spotykamy skarbonki z takim właśnie napisem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przyjdź Królestwo Twoje

Rozważanie do Ewangelii Mt 13, 31-35

Czytania liturgiczne na 28 lipca 2025;
CZYTAJ DALEJ

W dzisiejszej Ewangelii na plan pierwszy wysuwają się zawołania-prośby

2025-07-24 13:38

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Można się zgodzić, że w dzisiejszej Ewangelii na plan pierwszy wysuwają się następujące zawołania-prośby: „Panie, naucz nas!”, „Przyjacielu, użycz mi!”, „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam”.

Jezus, przebywając w jakimś miejscu, modlił się, a kiedy skończył, rzekł jeden z uczniów do Niego: «Panie, naucz nas modlić się, tak jak i Jan nauczył swoich uczniów». A On rzekł do nich: «Kiedy będziecie się modlić, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie». Dalej mówił do nich: «Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą».
CZYTAJ DALEJ

Kard. Sarah do Francuzów: Nie profanujcie Francji swoimi barbarzyńskimi i nieludzkimi prawami!

2025-07-28 06:21

[ TEMATY ]

Francja

kard. Robert Sarah

zrzut ekranu

„Nie profanujcie Francji swoimi barbarzyńskimi i nieludzkimi prawami, które głoszą śmierć, podczas gdy Bóg chce życia” – powiedział do Francuzów 26 lipca w sanktuarium Sainte-Anne-d'Auray w Bretanii kardynał Robert Sarah. Papieski wysłannik przewodniczył obchodom 400. rocznicę objawień św. Anny w trzecim pod względem liczby przybywających pielgrzymów francuskim sanktuarium.

W obecności około 30 tys. wiernych były prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przypomniał, że Pan Bóg poprzez objawienie św. Anny chciał, aby ten skrawek Francji, był miejscem świętym. „Wybrał to miejsce, aby być tu czczony. Pragnął nam powiedzieć, że Bóg jest pierwszy, że chwała Boża poprzedza nas i nie należy do nas. Bóg stworzył nas z bezinteresownej miłości, całe stworzenie jest dziełem Jego rąk, darmowym darem Jego miłości” – stwierdził kaznodzieja. Podkreślił, iż oddawanie chwały Bogu nie jest opcjonalnym wyborem, lecz obowiązkiem, koniecznością. Bardzo ważne jest, abyśmy ponownie uświadomili sobie tę prawdę – powiedział kard. Sarah.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję