Reklama

Zbiorowe wyjście

Po raz 19. w drogę na Jasną Górę, 6 sierpnia wyruszyła Piesza pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej. W sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej w Hałcnowie pątników żegnał bp Tadeusz Rakoczy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od Mszy św. rozpoczęło swe pielgrzymowanie prawie półtora tysiąca wiernych, pieszo udających się na Jasną Górę. To właśnie dla nich i odprowadzających ich osób koncelebrowaną Eucharystię wespół z kapłanami przewodnikami sprawował bp T. Rakoczy.
- Wielu z was będzie prosić o pocieszenie, o otuchę. Chorzy o zdrowie dla siebie i swoich bliskich. Powołani do kapłaństwa czy zakonu o wytrwanie. Każdy z was zabiera do Maryi tylko jemu znane sprawy i problemy. I serdecznie wam życzę, o to się modlę i w tej intencji ofiaruję tę Mszę św., by Matka Boża wysłuchała waszych próśb i przedstawiła je swojemu Synowi. A On nigdy Jej nie odmawia - mówił w trakcie homilii Ordynariusz.
Zwracając się do wiernych bp T. Rakoczy zaapelował także o modlitwę w intencji diecezji, Kościoła, Polski i Europy. Podkreślił, że w dobie tylu kryzysów i problemów, modlitwa za osoby duchowne, cierpiące, bezrobotnych, zmagających się z nałogami, czy wreszcie za nieprzyjaciół Kościoła powszechnego, jest po prostu nieodzowna.
Podczas 19. pielgrzymki liczba pątników była ciut mniejsza od tej, którą zanotowano w ubiegłym roku. Wówczas wynosiła ona 1531, a teraz 1373 pątników. Liczby te nie uwzględniają jednak ilości osób zaangażowanych w obsługę pielgrzymów - porządkowych, kwatermistrzów, maltańczyków, jak i duchownych: prezbiterów, diakonów, kleryków oraz sióstr zakonnych. - W sumie, zliczając wszystkich tych ludzi, to pątników wyruszających z Bielska-Białej będzie ok. 1600 - mówi Katarzyna Wieczorek z głównej bazy pielgrzymki.
Udający się obecnie do Częstochowy wierni zostali podzieleni na dziewięć grup. Najliczniejsza z nich, grupa pierwsza, której przewodnikiem był ks. Józef Walusiak liczyła 248, zaś najmniejsza, grupa ósma, którą prowadził znany z zespołu „Dzień Dobry” ks. Stanisław Joneczko - 95 pątników. Oprócz ks. S. Joneczki, kolejnym zaciągiem z grupy „Dzień Dobry” był gitarzysta Piotr Mirecki, który wespół z pracownikiem zawodowej straży pożarnej z Pszczyny, Jackiem Jonkiszem, dbali o oprawę muzyczną u ks. J. Walusiaka. Dzięki nim pątnicy z „jedynki” nauczyli się nowych pieśni, które m.in. w programie dla dzieci „Ziarno” wykonuje częstochowski biskup Antoni Długosz.
Po raz kolejny w historii diecezjalnej pielgrzymki z Bielska-Białej do Częstochowy wyruszyła 45-osobowa grupa młodych Węgrów z Budapesztu, Debreczyna, Ajki, Szegadu, Szonbathely i Galgahéviz. Poprowadzili ją pracujący u Madziarów, ks. Stanisław Staretko SDS i ks. Kovács Tamás. Nie byli to jednak jedyni obcokrajowcy w szeregach diecezjalnych pątników. Wraz z ks. Jackiem Domańskim szło w grupie pierwszej kilku obywateli czeskich z miejscowości Bohumin i Dolni Lutiné. Poza tym wśród pielgrzymów znaleźli się również młodzi ludzie z ośrodka dla uzależnionych „Nadzieja” oraz niepełnosprawni z Domu Pomocy Społecznej w Bobrku k. Oświęcimia. Ze względu na obchodzony aktualnie w Kościele Rok Św. Jakuba Apostoła, osoby wyruszające do Częstochowy zostały wyekwipowane w symbolizujące Chrystusowego ucznia muszle.
W sumie wychodzący z Bielska-Białej pątnicy mieli do pokonania 153 km. Trasa tradycyjnie prowadziła przez Bielany, Oświęcim, Chrzanów, Trzebinię, Chruszczobród, Koziegłowy i Nieradę. Trudy pątniczego znoju i chwile radości można było na bieżąco śledzić na stronie internetowej www.pielgrzymki.opoka.org.pl, na której pątnicy zamieszczali wykonane podczas drogi zdjęcia w formacie mms. Później ich autorzy brali udział w losowaniu wycieczki do Ziemi Świętej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Komunikat Zgromadzenia oblatów w sprawie zakonników zatrzymanych na Białorusi

2024-05-12 23:03

[ TEMATY ]

komunikat

Red.

O dalszą modlitwę w intencji dwóch misjonarzy oblatów zatrzymanych przez władze białoruskie oraz wiernych, którzy zostali pozbawieni opieki duszpasterskiej proszą ich współbracia zakonni. "Obaj oblaci są obywatelami Białorusi. W związku z powyższym prosimy dziennikarzy i agencje prasowe o roztropność w przekazywaniu informacji na ich temat" - pisze w wydanym wieczorem komunikacie o. Paweł Gomulak OMI, rzecznik Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

W związku z zatrzymaniem przez władze białoruskie dwóch misjonarzy oblatów posługujących w diecezji witebskiej na Białorusi misjonarze oblaci wyrażają wdzięczność za wszelkie wyrazy wsparcia i solidarności oraz modlitwy w intencji ojców Andrzeja i Pawła.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Katolicy na parkiecie

2024-05-12 17:18

Tomasz Lewandowski

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób na 4. Karmelitańskim balu dla singli i około 250 na Kato-party – młodzi „z wartościami” chcą się razem bawić.

– Okazuje się, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu imprezy. Sporo osób przyjechało spoza Wrocławia, aby razem się bawić i poznać osoby żyjące tymi samymi wartościami. Wielu nie chce chodzić do klubów czy dyskotek i zastanawiać się, czy spotyka kogoś stanu wolnego, czy ta osoba myśli podobnie, czy żyje w podobnym stylu. Na takim balu nie muszą się martwić, czy ktoś jest już w poważnej relacji, czy wiara jest dla niego ważna. Tu można się przełamać – tłumaczy Maciej Romaniszyn, DJ i organizator Karmelitańskiego balu dla singli. I dodaje: – Mało jest wydarzeń o charakterze balu, w których możemy wziąć udział. Mamy sylwestra, może karnawał lub wesela, gdzie można pięknie się ubrać w strój wieczory i w konwencji balowej pobawić. My dajemy taką możliwość.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję