Reklama

Październik - miesiąc modlitwy maryjnej

Modlić się Różańcem

Rozważanie tajemnic różańcowych ma nas zachęcić do wewnętrznej przemiany

Niedziela warszawska 40/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Modlić się Różańcem, to tak jakby przeglądać krok po kroku karty Pisma Świętego i rozkoszować się Ewangelią. Jest to wchodzenie w Dobrą Nowinę, która polega na rozważaniu życia Maryi w łączności z Jezusem. Dzięki Różańcowi poznajemy Chrystusa od dzieciństwa aż po krzyż (tajemnice radosne, bolesne i światła). Następnie spotykamy Go jako uwielbionego Pana, który zwyciężył śmierć, pokonał grzech i żyje nadal w swoim Kościele (tajemnice chwalebne).
W tajemnicy Chrystusa poznajemy Maryję jako Matkę, która współpracuje w dziele Odkupienia, ofiarując siebie samą. W tajemnicy Kościoła jawi nam się Ona jako najwspanialsza chrześcijanka, która idąc za głosem Pana, wskazuje zarówno Kościołowi, jak i pojedynczemu wierzącemu, czyli tobie i mnie, drogę zawierzenia. Od Niej uczymy się zawierzać Bogu na co dzień, w kłopotach i radościach, w smutkach i nadziejach.
Myli się ten, kto uważa, że Różaniec jest dla ludzi starych. Różaniec jest modlitwą kontemplacyjną. Rozważanie tajemnic różańcowych ma nas zachęcić do wewnętrznej przemiany serca. Na początku każdego dziesiątka mówimy „Ojcze nasz”, aby stanąć w obecności Boga, dostrzec Jego bezgraniczną miłość i zapragnąć nieba dla siebie i dla innych. Potem recytujemy 10 „Zdrowasiek”, aby uchwycić rytm, który ułatwi nam medytację. Mamy rozważać Boże dzieła umysłem i sercem. Na końcu odmawiamy „Chwała Ojcu”. W ten sposób oddajemy Bogu chwałę.
Poszczególne tajemnice radosne, bolesne, chwalebne i światła są skróconymi co do słów, ale nie co do treści wydarzeniami zbawczymi z życia Chrystusa. Przystępując do nich, trzeba je niejako „rozwinąć”, aby samemu móc zobaczyć, usłyszeć i przeżyć to wszystko, co Bóg w Jezusie Chrystusie uczynił dla nas, ludzi. Czyż to nie piękne?

Najbardziej popularna modlitwa

Popularność tej modlitwy polega na tym, że jest ona dobra dla każdego, zarówno dla dziecka, dla dorosłego, jak i dla osoby starszej. Można ją odmawiać w kościele, w rodzinie, jadąc samochodem, tramwajem, spacerując czy leżąc na szpitalnym łóżku.
Modlitwa ta z jednej strony jest prosta, bo cóż prostszego niż powtarzać „Ave Maria”. Z drugiej strony jest trudna, bo zaprasza do medytacji, co przy dzisiejszym zabieganiu nie jest takie proste. Trzeba skłonić serce do refleksji, bo bez niej Różaniec zamienia się w pustosłowie, staje się rutyną, czymś, co innych odpycha, a nawet i gorszy, kiedy widzą, jak się spieszymy.
Modlitwa różańcowa znana jest na całym świecie. W Fatimie ludzie zbierają się każdego dnia wieczorem w kaplicy objawień. W Lourdes chodzą w procesji ze świecami. W Pompejach klękają u stóp Pani Różańcowej. W Medjugorie odmawiają cały Różaniec. W Kibeho (miejscu objawień w Rwandzie) dziękują Matce Bożej za wolność. W Polsce spieszą wierni do kościołów. I tak jest wszędzie. Wszyscy mają jeden wspólny cel - wielbić Maryję, Matkę Pana. Stąd nie dziwi, że papież Leon XIII poświęcił miesiąc październik Królowej Różańca Świętego.
W czym zatem tkwi tajemnica, wielkość i popularność modlitwy różańcowej? Jedną z przyczyn są objawienia Matki Bożej, ot chociażby w Lourdes, Fatimie czy Gietrzwałdzie. Maryja zaprasza nas osobiście do modlitwy na różańcu. Są jeszcze inne względy.
Modlitwa różańcowa daje nam poznać Jezusa Chrystusa, oczyszcza z grzechów, chroni przed złem i pokusami, umacnia w wierze, pogłębia nadzieję, pomnaża miłość, ćwiczy w cnocie, przydaje łaski i rozpala gorliwość. Wiara, którą wyznajemy, jest światłem dla naszego życia, nadzieja jest pokarmem, a miłość owocem tego, w co uwierzyliśmy i jak sami żyjemy.
Tajemnice radosne są podziękowaniem Bogu za Wcielenie Chrystusa, tajemnice bolesne za Odkupienie, chwalebne za spełnienie obietnicy nieba, a tajemnice światła za Kościół. Święty Ludwik Maria Grignion de Montfort porównuje tajemnice radosne do pąków nierozwiniętych jeszcze róż. Tajemnice bolesne uchylają nam rąbka tajemnicy odkupienia, tak jak róże, które zaczynają się otwierać. Tajemnice chwalebne podobne są do pięknych, wspaniałych róż, ukazują nam bowiem splendor chwały Bożej. W obrazie tym ukryta jest jeszcze inna myśl. W odniesieniu do życia tajemnice radosne ukazują nam początek naszej wiary (zwinięte pąki róż). Tajemnice bolesne mówią o konieczności jej dojrzewania pośród bólu, cierpienia, choroby, a także śmierci. Tajemnice chwalebne odsłaniają całą przebytą drogę, której poszczególnych etapów wcześniej nie rozumieliśmy (rozwinięte róże). Wszystkie razem wzięte mówią o powołaniu, stworzeniu i zbawieniu, o życiu, którego celem ma być niebo.
Tego właśnie nieba życzmy sobie wzajemnie, odmawiając Różaniec.

Autor jest doktorem teologii pastoralnej, był przez wiele lat duszpasterzem w Niemczech, Anglii i we Włoszech, obecnie pracuje w ośrodku rekolekcyjnym Zgromadzenia Księży Marianów w Sulejówku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa nie służy przekonaniu Boga, aby dał nam jakieś dobro

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 5, 43-48.

Wtorek, 17 czerwca. Wspomnienie św. brata Alberta Chmielowskiego, zakonnika
CZYTAJ DALEJ

Dyskutujmy ze sobą, ale się słuchajmy

2025-06-18 06:47

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Co wybory, co większa demonstracja, co burzliwszy dzień w mediach – powraca stare hasło: "wojna polsko-polska". Obraz dwóch obozów, okopanych na swoich pozycjach, niemożliwych do pogodzenia. Jakbyśmy byli narodem skazanym na wieczny konflikt, wzajemną pogardę i brak porozumienia. Ale ten obraz – choć popularny – jest z gruntu fałszywy.

Polacy od wieków spierali się o sprawy najważniejsze: o kształt państwa, gospodarkę, wartości, idee i relację z Kościołem, czy w końcu o politykę zagraniczną, miejsce Polski w Europie, o język i tożsamość. Te spory bywały ostre, ale same w sobie nie były zagrożeniem. Przeciwnie – bywały objawem życia i wolności ducha. Prawdziwe niebezpieczeństwo zaczynało się wtedy, gdy ktoś uznawał, że jego racja jest tak absolutna, że wolno mu w jej imię zdradzić wspólnotę.
CZYTAJ DALEJ

Carlo Acutis. Plan na życie – film o przyszłym świętym zachwyca Polaków

2025-06-18 13:41

[ TEMATY ]

film

bł. Carlo Acutis

RafaelKino/Mat.prasowy

W kinach w całej Polsce film dokumentalny „Carlo Acutis: Plan na życie” przyciągnął ponad 20 tysięcy widzów. Produkcja zyskała uznanie zarówno odbiorców, jak i duchownych, a jej przesłanie nabrało dodatkowej głębi w kontekście zbliżającej się kanonizacji Carla Acutisa zaplanowanej na 7 września 2025 roku.

"Carlo Acutis. Plan na życie" to niezwykły dokument o młodym millenialsie, który – zamiast zatracić się w świecie ekranów – postawił Boga na pierwszym miejscu. Urodzony w 1991 roku Carlo kochał komputery i nowe technologie, ale jego największą pasją była Eucharystia, którą nazywał „swoją autostradą do nieba”. Jego życie to świadectwo, że nowoczesność nie musi być przeszkodą w świętości – przeciwnie, może ją wspierać, jeśli jest zakorzeniona w wartościach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję