Reklama

„Ja się poświęciłem i ja się nie cofnę”

Niedziela podlaska 44/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Artur Płachno: - Proces beatyfikacyjny bł. ks. Jerzego to jeden z ostatnich, w których Ojciec był zaangażowany. Ile tych procesów było już Ojca udziałem?

O. Gabriel Bartoszewski OFMCap: - Było ich dużo. W niektórych byłem postulatorem, w innych wicepostulatorem, promotorem sprawiedliwości i sędzią. Moje kariera postulatorska trwa już 45 lat. Jeżeli uwzględnić 108 męczenników II wojny światowej, 11 sióstr nazaretanek i innych, było ich wiele. Posłużę się przykładem ks. Makulskiego: gdy go pytano, ile wydał na świątynię, mówił, że Panu Bogu się niczego nie liczy, tak i ja tego nie liczę.

- Jak wyglądała praca w tym jednym z najszybszych, ale też ze względu na okoliczności towarzyszące trudnym procesie beatyfikacyjnym?

Reklama

- Każdy proces beatyfikacyjny rozpoczyna się, opierając się na istniejącej wśród ludu Bożego sławie świętości lub sławie męczeństwa. Wiadomo, że bezpośrednio po śmierci ks. Jerzego Popiełuszki ta sława męczeństwa była bardzo dynamiczna i bardzo szeroka. Była ona nie tylko w wymiarze ogólnopolskim, ale również ogólnoświatowym. Mimo że ta opinia trwała, a do kard. Józefa Glempa wpływało bardzo wiele listów postulacyjnych z prośbą o beatyfikację, to nie chciał on rozpocząć procesu. Czynił to zupełnie słusznie, gdyż w ówczesnym czasie, zwłaszcza przy kościele pw. św. Stanisława Kostki, gromadziły się różne elementy. Byli to ludzie nie tylko głęboko wierzący i praktykujący, ale też pewne osoby, które miały inne cele. Trzeba było czekać, aż ten kult nabierze w pełni charakteru religijnego. Dopiero po 1989 r., kiedy część tych ludzi odeszło i utrwalił się kult religijny, stworzyło to przekonanie Księdza Prymasa, żeby 7 lutego 1997 r., po wielu konsultacjach i opiniach, rozpocząć proces beatyfikacyjny. Proces o męczeństwie ks. Jerzego i sławie jego męczeństwa na terenie diecezji przeprowadziliśmy w ciągu 4 lat. Jego zakończenie nastąpiło 8 lutego 2001 r. w kościele pw. św. Stanisława Kostki. Akta następnie zostały przesłane do Rzymu. Tam, w kongregacji, sprawdzono je oraz stwierdzono, że mogą być podstawą w udowodnieniu męczeństwa.
Opracowaniem „Pozycji o męczeństwie”, czyli całościowej dokumentacji, zajmował się ks. Tomasz Kaczmarek przy mojej współpracy. Trwało to od 2003 do czerwca 2008 r. Była to trudna praca, ponieważ trzeba było udowodnić męczeństwo. Fakt śmierci materialnej, zadanej przez zabójców, był bowiem czymś oczywistym, ale była też poważna kwestia udowodnienia męczeństwa formalnego, czyli zadania śmierci z tytułu nienawiści do wiary. Trzeba było sięgnąć do dokumentów, takich jak encyklika Piusa XI „O bezbożnym komunizmie”, oraz do prześladowań, jakich dopuszczali się komuniści na ludziach Kościoła w szerzeniu ateizmu, aż do osoby ks. Jerzego Popiełuszki, którego prześladowano za to, że pracował jako kapłan, odprawiał Msze św. za ojczyznę i głosił prawdy religijne. Głównie zaś prawdy moralne, takie jak: sprawiedliwość, miłość, pokój i pojednanie. Nienawiść, jaką powzięli komuniści, a zwłaszcza przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, doprowadziła do tego, że go pojmano i zamęczono.
Kiedy analizuje się ten proces śmierci na podstawie zeznań zabójców oraz innych dokumentów z procesu toruńskiego, widać, jak ogromna musiała być nienawiść. Zabójcy zaś musieli być produktem systemu ateistycznego i prześladowczego; nie mieli nie tylko jakichkolwiek uczuć religijnych, ale też ludzkich uczuć moralnych. Doprowadziło to do tak perfidnej śmierci, jaką mu zadano. W toku naszych prac okazywało się, że ten proces beatyfikacyjny nie jest na rękę pewnym osobom; chcieli w jakiś sposób go opóźnić i oddalić. Dzięki pomocy i łasce Bożej udało się go jednak zakończyć. Wydana zaś „Pozycja o męczeństwie”, księga licząca 1157 stron druku plus kilkanaście stron dokumentacji fotograficznej, została złożona 20 czerwca 2008 r. w kongregacji. Właściwie powinna ona tam oczekiwać 10 lat na dyskusję teologiczną. Jednak i tam, dzięki łasce Bożej i dobrym ludziom, sprawy tak się potoczyły, że beatyfikacji odbyła się już w tym roku 6 czerwca.

- Jak Ojciec wspomina pracę nad tymi dokumentami oraz bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, z którym notabene się spotkał?

- Na podstawie mojego studium i doświadczeń oraz osobistej znajomości ks. Jerzego jestem przekonany, że to człowiek wybrany przez Boga do specjalnej misji. Praktycznie od dzieciństwa, poprzez szkołę, wojsko, pracę kapłańską, aż do śmierci.
Tak się złożyło, że na 3 miesiące przed śmiercią w Krynicy-Zdroju rozmawialiśmy w gronie 4 kapłanów, wśród których był także ks. Jerzy. Opowiadał on wtedy o swoich przykrościach i prześladowaniach oraz ewentualności wyjazdu do Rzymu na studia. Mówił, że jeżeli przełożeni go wyślą, to pojedzie, ale sam nigdy nie będzie o to prosił. W pewnym momencie, mówiąc o swojej pracy duszpasterskiej i pracy wśród robotników, powiedział: „Ja się poświęciłem i ja się nie cofnę”. To jego stwierdzenie tak wpłynęło na mnie, że aż ciarki przeszły mi po plecach. Zaległo między nami milczenie i dopiero potem dalej potoczyła się rozmowa. Świadczyło to, że on czuł, zarówno wnioskując okoliczności, ale też wewnętrznie, że jest powołany do specjalnej misji. Wypełnił ją dzięki łasce Bożej, a Kościół ukazał nam go w chwale ołtarzy jako wzór kapłana - duszpasterza do naśladowania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV: pielęgnujcie katolicką wiarę, to ona wspierała waszych dziadków

2025-06-04 10:31

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

"To katolicka wiara podtrzymywała włoskich migrantów w trudnych chwilach, kiedy przybywali do Stanów Zjednoczonych z nadzieją na lepsze życie" - powiedział Leon XIV na audiencji dla fundacji zrzeszającej Amerykanów włoskiego pochodzenia. Przyznał, że jest to wiara o bogatej tradycji, pobożności ludowej i kulturze, którą Włosi zachowali również w nowej ojczyźnie.

Papież zachęcił Amerykanów włoskiego pochodzenia, by zawsze pielęgnowali to bogate dziedzictwo duchowe i kulturowe, które odziedziczyli po swych przodkach. Przypomniał, że przeżywany obecnie Rok Jubileuszowy jest poświęcony nadziei, a zatem pragnieniu i oczekiwaniu na dobra, które mają nadejść, choć nie wiemy, co przyniesie przyszłość. „W czasach pełnych wyzwań, niech wasz pobyt w mieście naznaczonym grobami apostołów Piotra i Pawła, oraz wielu świętych, którzy umacniali Kościół w trudnych okresach historii, odnowi waszą nadzieję i ufne podejście do przyszłości” - powiedział Ojciec Święty.
CZYTAJ DALEJ

Kasia Nawrocka skradła show podczas ogłoszenia wyników exit poll

2025-06-02 10:53

[ TEMATY ]

para prezydencka

Karol Nawrocki

Kasia Nawrocka

córka

Karol Porwich

Kasia Nawrocka, córka prezydenta elekta Karola Nawrockiego

Kasia Nawrocka, córka prezydenta elekta Karola Nawrockiego

Córka Karola i Marty Nawrockiej - 7-letnia Kasia stała się - jak mawia młodzież - "mistrzem drugiego planu". Podczas ogłoszenia wyników exit poll jej zachowanie przykuło uwagę nie tylko zgromadzonych na wieczorze wyborczym, ale również wielu internautów.

Nagranie z dziecięcą ekspresją Kasi Nawrockiej podbija internet. Widać w nim córkę przyszłej pary prezydenckiej, która komunikuje się nie tylko werbalnie, ale i gestami ze swoją rodziną na scenie oraz ze zgromadzoną publicznością.
CZYTAJ DALEJ

Rząd federalny przyjrzy się pigułkom aborcyjny

2025-06-04 15:48

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Amerykańskie władze sprawdzą bezpieczeństwo stosowania środków tzw. aborcji farmakologicznej. To reakcja na rosnącą liczbę badań wskazujących na niebezpieczeństwa związane ze stosowaniem m. in. mifepristonu. To preparat blokujący progesteron, prowadząc do obumarcia dziecka w łonie matki.

Karol Darmoros
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję