Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył we wtorek, że nie odejdzie tak po prostu. Dodał, że gdyby to zrobił, jego zwolenników by "wyrzynano". Mówił o tym w wywiadzie dla rosyjskich mediów.
"Nie odejdę tak po prostu. Urządzałem Białoruś przez ćwierć wieku. Nie rzucę tego tak po prostu. Poza tym jeśli odejdę, moich zwolenników będą wyrzynać" - przytoczył słowa Łukaszenki na kanale Telegramu dziennikarz rozgłośni "Echo Moskwy" Roman Babajan, który jako jeden z rosyjskich dziennikarzy przeprowadzał z nim we wtorek wywiad. (PAP)
Do dalszych intensywnych modlitw o pokój i powstanie przelewu krwi na Ukrainie wezwał katolików białoruskich metropolita miński i mohylowski abp Tadeusz Kondrusiewicz. W ogłoszonym 11 lutego w stolicy kraju oświadczeniu przypomniał niepokojący rozwój sytuacji "w bratniej Ukrainie" i nawiązał do zaplanowanego na ten dzień w Mińsku spotkania prezydentów Rosji i Francji oraz kanclerz Niemiec "w celu wypracowania konkretnych dróg rozwiązania konfliktu" [na Ukrainie].
"Wszyscy jesteśmy bardzo zaniepokojeni rozwojem sytuacji w bratniej Ukrainie, gdzie nie cichnie, ale narasta konflikt zbrojny", od którego cierpią i giną "zarówno bezpośredni jego uczestnicy, jak i zupełnie niewinni cywile" - napisał hierarcha białoruski. Zwrócił uwagę, że z dnia na dzień rośnie liczba uchodźców, burzone są miasta i wsie, upada gospodarka, wzrasta napięcie społeczno-polityczne itp.
„Kamilek miał niecały rok, to tu nauczył się chodzić” - powiedział z dumą Adam Joppek, który razem z Violettą wychowują jedenaścioro pociech, w tym dwoje biologicznych. Nie kryli szczęścia, kiedy ich rodzinny dom dziecka odwiedził bp Krzysztof Włodarczyk.
Myśl o tym, by stworzyć miejsce szczególnej miłości, dojrzewała w ich sercach od dłuższego czasu. - Zawsze pracowaliśmy dla biednych, prowadziliśmy różną działalność, ucząc bezdomnych zarabiania pieniędzy. Jedna z osób, która była alkoholikiem, wyszła z nałogu, wróciła do rodziny. Warto było to robić chociażby dla niej - mówi Adam Joppek.
- Dzisiaj chcemy zanieść Jezusa w procesji i pokazać wszystkim, żeby widzieli, że dzięki Ciału Pana mamy życie Boże w sobie – mówił bp Jan Zając w czasie Mszy św. na wzgórzu wawelskim przed centralną procesją Bożego Ciała w Krakowie.
Bp Jan Zając, w czasie homilii nawiązał do cudownego rozmnożenia chleba odczytywanego dziś podczas liturgii. – Jezus nigdy nie zrezygnuje z niesienia pomocy — jest przecież „Bogiem z nami”, jest tym, który przychodzi zbawiać — mówił krakowski biskup pomocniczy senior, zaznaczając, że Jezusowi wystarczyło to „niewiele”, co mieli uczniowie, żeby nakarmić tłumy. – Kiedy to, co mamy, mimo tego, że jest małe i słabe, pragniemy oddać Jezusowi, okaże się, że to wystarczy. Eucharystia karmi nas odrobiną chleba, która staje się pokarmem dającym moc, gdy oddajemy ją Bogu. Ufamy, że to, co jest nasze — nawet małe, nikłe, słabe — staje się przez Jezusa ubogacone mocą i miłością Bożą — mówił biskup, podkreślając, że „misterium Jezusa dokonuje się stale — trwa, jeśli tylko przywołujemy Go i naśladujemy”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.