Reklama

Gdy dziecko cierpi…

Światowy Dzień Chorego to okazja do tego, by zatrzymać się na chwilę przy doświadczeniu cierpienia. Szczególnie trudnym, kiedy mowa o chorobie dziecka. Jak o tym mówić, jak pomóc i wesprzeć rodziny dotknięte takim bólem z ks. Czesławem Matułą, kapelanem Podkarpackiego Hospicjum Domowego dla Dzieci i Agnieszką Barłowską, psychologiem rozmawia Małgorzata Oczoś

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Małgorzata Oczoś: - Na co dzień wspieracie rodziny ciężko chorych dzieci. Rozmowa o bólu i cierpieniu, które dotykają dziecko, nie jest łatwa…

Ks. Czesław Matuła: - To prawda. Temat choroby, cierpienia nie jest sprawą łatwą. W teologii mówimy, że cierpienie jest tajemnicą. I jest trudną prawdą, której my doświadczamy w hospicjum. Inaczej rozmawia się z rodzicami, a inaczej z rodzeństwem.

Agnieszka Barłowska: - W ogóle warto rozmawiać z dziećmi o chorobie czy śmierci. Rodzice powinni szczerze mówić o stanie zdrowia dziecka, o przebiegu procesu leczenia. Jest to także bardzo istotne w przypadku rodzeństwa. Czasami rodzice skupieni na chorym dziecku zapominają o tym, że mają jeszcze inne dzieci.

- Jak powiedzieć dziecku, o chorobie, cierpieniu, śmierci kogoś bliskiego? Czy trzeba je w jakiś sposób przygotować do przyjęcia takiej wiadomości?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

A. B.: - Czasami takie wydarzenia nie dotkną naszej rodziny bezpośrednio nawet przez długie lata. Tak bywa, ale to wcale nie zwalnia z tego, by w rodzinie nie przygotowywać się i nie rozmawiać na trudne tematy. A pretekstów jest naprawdę dużo. Np. gdy umiera ciężko chory wujek, mogą pojawić się pytania dotyczące śmierci. Albo gdy dziecko musi pożegnać się ze swoim ulubionym psem, który wpadł pod samochód. Nie można nie odpowiadać na pytania dziecka. Gdy dziecko zapyta: mamo, a czy ja kiedyś umrę? albo: mamo, czy dzieci też umierają? Warto powiedzieć: tak. Można wtedy powiedzieć, że umrzeć można w każdym momencie swojego życia i nigdy nie wiemy, co Pan Bóg dla nas planuje. Umierają dzieci, bo są chore, bo giną w wypadkach, umierają też ludzie młodzi i starzy. Warto coś dziecku powiedzieć, jeśli się zapyta, jeśli w ogóle pojawi się temat śmierci.

- Czasem zdarza się, że dziecko samo doświadcza wielkiego bólu…

K. CZ. M.: - Małe dzieci nie rozumieją dlaczego cierpią. Te starsze mają większą świadomość. Pojawiają się pytania: dlaczego to ja cierpię, a inni są zdrowi.

Reklama

- Czy dzieci pytają o sens cierpienia?

KS. CZ. M.: - Pamiętam 14-letniego Mateusza, który odszedł już do Pana. Połowę życia spędził w szpitalach. Poznałem go w końcowej fazie choroby. Był to chłopiec o głębokich przemyśleniach. On pytał o sens cierpienia. Rozmawialiśmy na temat śmierci. Wtedy był już pogodzony z tym, że może umrzeć.

A. B.: - Bywa tak, że dzieci pogodzone z chorobą przygotowują na swoją śmierć rodziców, którzy nie dopuszczają do siebie myśli, że ich dziecko odejdzie przed nimi. Dzieci nieraz bardziej boją się o to, jak ich mama czy tato poradzą sobie z ich śmiercią, niż o to, że ich za chwilę nie będzie. To lęk o rodziców, a nie o siebie.

- Jak wytłumaczyć dziecku, że jego brat lub siostra cierpi?

KS. CZ. M.: - Dziecko jest rozumną istotą i widzi, co wokół niego się dzieje. Rodzice być może chcą uchronić je przed bólem, który dotknął ich siostrzyczkę czy braciszka. Dzieci też mogą mieć potrzebę porozmawiania o cierpieniu. O tym czy ma ono jakiś sens.

A. B.: - Rodzicom wydaje się niekiedy, że dzieci są zbyt małe, żeby rozumieć, co się dzieje z ich chorym bratem czy siostrą. Ale dzieci przecież też dostrzegają i odczuwają atmosferę w domu. Trzeba dziecku wytłumaczyć, skąd pojawia się cierpienie. Dlatego, że dzieci mogą się obwiniać o chorobę swojego rodzeństwa. Np. mogą uważać, że choroba brata czy siostry pojawiła się w wyniku wcześniejszego zdarzenia, bo powiedzieli lub zrobili coś przykrego. Wtedy może pojawić się nieświadome poczucie winy.

KS. CZ. M.: - Trzeba tłumaczyć dziecku, że choroba braciszka nie jest karą za jego grzechy czy złe postępowanie.

- Czy dzieci pytają o to, co dzieje się po śmierci?

KS. CZ. M.: - Pamiętam siostrę jednego z naszych pacjentów. Kilkuletnią Kingę, której trudno było zrozumieć, że jej brat umiera. O rozmowę poprosili mnie rodzice. Podjąłem taką próbę dzięki ilustracji. Dziewczynka namalowała na rysunku samochód, przypominający wóz hospicyjny, siebie i swojego brata. Siedzieli na łące. A nad nimi było słońce i tęcza. W naszej rozmowie nawiązałem do tęczy. Do tego, że pewnego dnia ktoś może odejść na drugą stronę tęczy. Dzięki temu dziewczynka otwarła się. Oczywiście, jedna rozmowa problemu nie rozwiązała. Ale to był dobry początek. Trudno dziecku wytłumaczyć temat nieba, zresztą dla nas dorosłych jest to tajemnica. Czasami posługuję się obrazem z Ewangelii św. Marka (rozdział X). Do Jezusa przychodzą dzieci, a apostołowie nie chcą, by przeszkadzały one Panu. Tymczasem Jezus otwiera do nich ręce, tuli je do siebie, błogosławi. Ten obrazek często dzieci dostają z okazji pierwszej Komunii św. i jest obecny w wielu domach. Tłumaczę, że rzeczywistość nieba jest rzeczywistością szczęśliwą, gdzie człowiek przebywa z Bogiem. Gdy tam zawędrujemy, spotkamy tych, których kochamy.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Andrzej Przybylski: co jest warunkiem wszczepienia nas w Kościół?

2024-04-26 13:12

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

28 Kwietnia 2024 r., piąta niedziela wielkanocna, rok B

CZYTAJ DALEJ

Z Biskupem Wojtyłą szła do chorych

Niedziela Ogólnopolska 16/2018, str. 14-16

[ TEMATY ]

wywiad

Hanna Chrzanowska

www.hannachrzanowska.pl

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

Hanna Chrzanowska uświadamia nam, że nasze życie to przede wszystkim służba drugiemu człowiekowi. Świadectwem życia wzywa nas do bezinteresownego otwarcia się na potrzeby bliźnich, zwłaszcza chorych i cierpiących – mówi dyrektor Domu Polskiego Jana Pawła II w Rzymie ks. Mieczysław Niepsuj, rzymski postulator procesu beatyfikacyjnego krakowskiej pielęgniarki, w rozmowie z Marią Fortuną-Sudor.

Maria Fortuna-Sudor: – Proszę powiedzieć, jak Ksiądz Dyrektor został postulatorem w procesie beatyfikacyjnym Hanny Chrzanowskiej.

CZYTAJ DALEJ

Miłość za miłość. Lublin w 10 rocznicę kanonizacji Jana Pawła II

2024-04-29 03:44

Tomasz Urawski

Lublin miał szczególny powód do świętowania kanonizacji św. Jana Pawła II. Przez 24 lata był on naszym profesorem i wiele razy podkreślał związki z Lublinem – mówi kapucyn o. Andrzej Derdziuk, profesor teologii moralnej KUL, kierownik Katedry Bioetyki Teologicznej KUL. 27 kwietnia 2014 r., na uroczystość kanonizacji Jana Pawła II z Lublina do Rzymu udała się specjalna pielgrzymka z władzami KUL. - Na frontonie naszego uniwersytetu zawisł olbrzymi baner z wyrażeniem radości, że nasz profesor jest świętym. Były także nabożeństwa w lubelskich kościołach, sympozja i zbieranie publikacji na temat Jana Pawła II – wspomina.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję