Reklama

Trzeba śmierci, by poznać człowieka

Niedziela lubelska 13/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z racji 30. dnia po śmierci abp. Józefa Życińskiego, 12 marca we wszystkich kościołach naszej archidiecezji sprawowano Msze św. o spokój duszy Metropolity. - Modlitwą spłacamy dług wdzięczności za 14 lat jego posługi; za słowa i czyny, za radości i nadzieje, za wszystkie inicjatywy, które on podejmował w duchu pontyfikatu Jana Pawła II - mówił bp Mieczysław Cisło.

Wdzięczni za dar

Reklama

Kilka dni wcześniej, 8 marca, w intencji abp Józefa Życińskiego modlili się mieszkańcy pałacu biskupiego oraz pracownicy Kurii Metropolitalnej. W kaplicy przy ul. Wyszyńskiego 2 Mszy św. przewodniczył bp M. Cisło; koncelebrowali ją bp Artur Miziński oraz wielu kapłanów. Przywołując osobę abp. Życińskiego, bp Cisło mówił o zmarłym Pasterzu jako o szczególnym darze, którym zostaliśmy obdarowani przez Boga. - 14 lat to epoka w naszej archidiecezji. Abp Józef żył w tym czasie na najwyższych obrotach jako człowiek, pasterz, profesor. Jego mądrość polegała na łączeniu inteligencji słowa i myśli z mądrością czynów. Trzeba śmierci, aby poznać człowieka, jego wielkość, wyjątkowość, niepowtarzalność. Dalsze lata jego posługi tak bardzo były by nam potrzebne. Ale dziś dziękujmy Bogu za ten dar, bo przecież wszyscy zostaliśmy obdarowani - podkreślał ks. Biskup. - Serce płacze, ale powoli dostrzegamy Chrystusa przez łzy. Dostrzegamy sens tej przedwczesnej śmierci wierząc, że nie jest ona unicestwieniem, ale przejściem. A uczynki idą za nim do Boga i do ludzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Człowiek prawdy

O zmarłym profesorze pamiętała także społeczność akademicka KUL, a szczególnie pracownicy i studenci Wydziału Filozofii. 11 marca Wielkiego Kanclerza KUL wspominano i otaczano modlitwą podczas Mszy św., sprawowanej w kościele akademickim. - Przez 14 lat Katolicki Uniwersytet Lubelski był obficie obdarowywany przez abp. Józefa jako profesora i wielkiego uczonego - mówił bp M. Cisło. - Sięganiem do naukowego i literackiego dorobku, który on zostawił, uczelnia będzie spłacała dług wdzięczności. Niech jego słowo w dalszym ciągu przemawia do umysłów i do sumień. - Jakże brakować nam będzie naszego profesora, jego języka matematyka, filozofa i poety - mówił ks. prof. Stanisław Janeczek, dziekan Wydziału Filozofii, ukazując osobę abp. Józefa jako człowieka wiernego prawdzie, której źródłem jest Bóg. - Abp Życiński jako sługa prawdy ukazywał bogaty ideał człowieczeństwa, nie rezygnując z niczego, co ludzkie; balansował na granicy, ale nigdy nie przekroczył granicy Ewangelii. Nawiązując do nauki Jana Pawła II zawsze przypominał, że człowiek do rozwoju potrzebuje chleba i poczucia sensu - podkreślał ks. Profesor.

„Śmierć miłości potrzebna”

12 marca uroczystej Mszy św. w archikatedrze lubelskiej przewodniczył bp Mieczysław Cisło. Wspólnie z biskupami: Arturem Mizińskim i Józefem Wróblem oraz licznym gronem kapłanów, bp administrator polecał duszę abp. Józefa Życińskiego Miłosierdziu Bożemu. - Patrzymy na tę śmierć jako na wielką stratę. Abp Józef przez wiele lat mógłby jeszcze rozwijać te inicjatywy, które podjął. Ale w duchu wiary winniśmy patrzeć jako ludzie nadziei i dziękować Bogu, że mieliśmy tego człowieka, że mógł stanąć na drodze naszego życia wybitny uczony i gorliwy pasterz - podkreślał bp Mieczysław.
„Śmierć miłości potrzebna, jak sól ją utrwala…” - słowami wiersza ks. Jana Twardowskiego bp M. Cisło rozpoczął okolicznościową homilię, przywołując po raz kolejny nieodżałowaną osobę Pasterza. Do niego odniósł też słowa Czesława Miłosza, który w wierszu prosił: „Jestem człowiek tylko, więc potrzebuję widzialnych znaków (...) Zbudź więc jednego człowieka, gdziekolwiek na ziemi (…) i pozwól, abym patrząc na niego, podziwiać mógł Ciebie”. - W swoich rozważaniach abp Józef wskazał na tego oczekiwanego przez Miłosza człowieka - to Jan Paweł II. Ale czy dla nas tym oczekiwanym człowiekiem nie jest abp Życiński? Zbierając świadectwa o nim, coraz bardziej otrzymujemy pełny obraz tego człowieka - mówił bp Cisło, przytaczając fragmenty homilii kard. Kazimierza Nycza, wygłoszone podczas Mszy św. pogrzebowej, a także przywołując pasterskie inicjatywy Metropolity. - Teraz, gdy Pasterza nie ma już wśród nas, coraz więcej w nas żalu, że go nie słuchaliśmy, nie rozumieliśmy. W rozważaniach moglibyśmy iść szlakiem jego oryginalnych pomysłów, ale dziś zbieramy to, co wyrazili ci, którzy albo w skrusze serca go rozpoznali, albo byli mu wierni. Śmierć potwierdziła słuszność jego duszpasterskich wyborów - podkreślał bp administrator.

Dla każdego był bratem

Bp Mieczysław Cisło nazwał zmarłego Pasterza „człowiekiem charyzmatów trzech Apostołów - filarów: Piotra, Pawła i Jana”. Przypomniał, że abp Józef Życiński był przywiązany do pontyfikatów, zwłaszcza Jana Pawła II, który bardzo na niego liczył. Był wierny Ojcu Świętemu, identyfikował się z posługą Piotra każdego czasu. Był też Pawłem, nie tylko w tym, że przemierzał kontynenty i stawał na katedrach uniwersytetów. Charyzmat Pawła wyrażał się również w uniwersalizmie spotykania człowieka: każdy był dla niego bratem. I był jak Jan, który wiernie trwał przy Chrystusie.
- Będziemy wracali do tego pozostawionego nam przesłania, które budzi sumienia i przywołuje do Chrystusa, który jest Drogą, Prawdą i Życiem - zapewniał bp M. Cisło. Prosząc o podejmowanie inicjatyw pasterskich abp. Życińskiego, bp administrator mówił: - Jak Apostołowie szli od grobu, by nieść Dobrą Nowinę, tak i my nieśmy dobrą nowinę o abp. Józefie Życińskim w naszą codzienność. Módlmy się za niego i do niego. Odczytujmy jego przesłanie i wcielajmy je w życie.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie będą tubą propagandową…

2025-07-08 07:36

Niedziela Ogólnopolska 28/2025, str. 24-26

[ TEMATY ]

Ks. dr Leszek Gęsiak SJ

Biuro Prasowe KEP

Ks. Leszek Gęsiak

Ks. Leszek Gęsiak

O burzy wokół reformy katolickich mediów mówi ks. Leszek Gęsiak, rzecznik KEP.

Katarzyna Woynarowska: Głośno ostatnio o medialnej polityce Kościoła. Dostało się rzecznikowi KEP, dostało się biskupom... A zaczęło się od oświadczenia Marcina Przeciszewskiego, który po 32 latach zrezygnował z funkcji prezesa Katolickiej Agencji Informacyjnej...
CZYTAJ DALEJ

Z medalikiem św. Benedykta w życie

Niedziela toruńska 28/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

medalik

św. Benedykt z Nursji

Archiwum autorki

Awers i rewers medalika św. Benedykta

Awers i rewers medalika św. Benedykta
W miesiącu lipcu teksty liturgiczne przypominają głównego patrona Europy św. Benedykta. Jego święto obchodzone jest w Kościele katolickim, anglikańskim i ewangelickim w dniu 11 lipca na pamiątkę przeniesienia relikwii świętego z Monte Cassino do opactwa Fleury (11 lipca 673 r.). To doroczne święto ustanowił papież Paweł VI, gdy w 1964 r. w trakcie Soboru Watykańskiego II ogłosił św. Benedykta patronem Europy, podkreślając w ten sposób rolę, jaką zakony oparte na jego regule odegrały w łączeniu tradycji Wschodu i Zachodu oraz w cywilizowaniu Europy.
CZYTAJ DALEJ

Przesłanie, które płynie z dzisiejszej Ewangelii mówi, że nie wystarcza sama chęć pomagania

2025-07-10 21:29

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Czytamy następnie, że Samarytanin: „Podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem”. To również ważne przesłanie, które płynie do nas z dzisiejszej Ewangelii. Mówi ono, że nie wystarcza tylko sama chęć pomagania. Ważne jest, aby pomagać mądrze, aby pomoc, którą chcemy nieść, była dostosowana do warunków, sytuacji i potrzeb osoby pokrzywdzonej.

Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego». Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył». Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» Jezus, nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź i ty czyń podobnie!»
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję