Reklama

Uczniowie Jana Pawła II

W łódzkim sanktuarium Miłosierdzia Bożego Metropolita łódzki przewodniczył Mszy św. inaugurującej obchody 20-lecia Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Pawła II, pierwszej katolickiej szkoły w Łodzi i archidiecezji łódzkiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niech ten rok jubileuszowy będzie czasem, który przyczyni się do bardziej wyrazistego ukazania piękna waszego człowieczeństwa i chrześcijańskiej postawy” - mówił abp Władysław Ziółek do wspólnoty Katolickiego Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Pawła II, zgromadzonej 17 marca w sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Metropolita łódzki przewodniczył Mszy św. inaugurującej obchody 20-lecia Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Pawła II, pierwszej katolickiej szkoły w Łodzi i archidiecezji łódzkiej. Koncelebransami byli: ks. Piotr Ciącio, ks. Paweł Olszak i ks. Piotr Tarabasz. Nieopodal prezbiterium stanęły poczty sztandarowe Liceum i Gimnazjum. Oprawę muzyczną Eucharystii przygotowała schola pod kierunkiem Doroty Smolarek-Dąbrowskiej. Uczniowie, rodzice, absolwenci, byli i obecni nauczyciele, wychowawcy, pracownicy administracyjni, siostry zakonne, przedstawiciele Fundacji KGiLO - dziękowali Panu Bogu za 20 lat istnienia szkoły i prosili o Boże błogosławieństwo na następne lata działalności „Katolika”.
Proboszcz sanktuarium Miłosierdzia Bożego i dyrektor KGiLO im. Jana Pawła II, ks. prał. Tadeusz Bednarek podkreślił, że uroczystość rocznicowa ma m.in. umożliwić spotkanie obecnych uczniów, nauczycieli, wychowawców z absolwentami oraz byłymi pracownikami szkoły. Ksiądz Prałat wyraził przekonanie, że obchody jubileuszowe będą nie tylko wezwaniem do wdzięcznego wspominania przeszłości, ale także zachętą do twórczego spojrzenia w przyszłość.
Przypomniał, że w dekrecie z 16 marca 1991 r. erygującym szkołę abp Władysław Ziółek napisał m.in.: „Obecność Kościoła w dziedzinie szkolnictwa zaznacza się w szczególny sposób przez szkołę katolicką. Właściwością zaś jej jest to, że stwarza społeczności szkolnej atmosferę przesiąkniętą ewangelicznym duchem wolności i miłości. Dopomaga młodzieży, aby w rozwijaniu własnej osobowości wzrastała zarazem wedle nowego stworzenia, którym stała się przez chrzest, a całą ludzką kulturę porządkuje ostatecznie zgodnie z orędziem zbawienia tak, aby poznanie, które wychowankowie stopniowo zdobywają odnośnie do świata, życia i człowieka, było oświetlone wiarą (...)”.
W słowie pasterskim abp Władysław Ziółek zwrócił uwagę, że kiedy przed dwudziestu laty powołano w Łodzi Liceum Katolickie im. Jana Pawła II, nikt wówczas nie przypuszczał, że obchody 20. rocznicy istnienia szkoły zbiegną się z wyniesieniem jej Patrona do chwały ołtarzy. To wielka łaska Boga dana wszystkim Polakom, całemu Kościołowi, rodzinie ludzkiej, ale w szczególny sposób dana tym wszystkim, którzy powołali szkołę katolicką w Łodzi, najpierw jedną (LO), potem drugą (Gimnazjum) pod patronatem Jana Pawła II. Ksiądz Arcybiskup prosił uczestników Liturgii, aby przeżywanie uroczystości jubileuszowych połączyli z przygotowaniem do beatyfikacji Jana Pawła II, która nastąpi 1 maja w niedzielę Miłosierdzia Bożego.
Przed udzieleniem błogosławieństwa pasterskiego Ksiądz Arcybiskup wręczył Złoty Krzyż Archidiecezji Łódzkiej osobom szczególnie zasłużonym dla KGiLO im. Jana Pawła II. Zaszczytne wyróżnienie otrzymali: Czesława Dresler - wicedyrektor, Stefania Bednarek - kierownik administracyjny, prof. dr hab. Marek Pawlikowski - prezes Fundacji KGiLO im. Jana Pawła II. Srebrnymi Krzyżami Archidiecezji Łódzkiej zostały uhonorowane: wicedyrektor Liceum Ogólnokształcącego - Teresa Lesiak, wicedyrektor Gimnazjum - Małgorzata Szymańska oraz anglistka - Joanna Dyniak. Jubileuszową liturgię zwieńczyła „Barka” - ulubiona pieśń Jana Pawła II.
Po Eucharystii w sali widowiskowej odbyła się uroczysta gala, podczas której osoby zasłużone nagrodzono „Tadeuszkami”, czyli szkolnymi Oscarami. Przyznano również nagrody specjalne. Pierwszą z nich otrzymał metropolita łódzki abp Władysław Ziółek - wyróżniony „za niezwykle owocne towarzyszenie szkole od dnia jej narodzin.” Nagrodę specjalną wręczono również ks. prał. Tadeuszowi Bednarkowi, który nie tylko przyczynił się do powstania szkoły, ale poświęcił jej swoje siły, zaangażowanie i serdeczną troskę.

Rys historyczny szkoły

Katolickie Liceum Ogólnokształcące im. Jana Pawła II powstało jako wotum dziękczynne za wizytę Ojca Świętego Jana Pawła II w Łodzi, w czerwcu 1987 r. Przedsięwzięcia związane z utworzeniem szkoły i jej budową otrzymały błogosławieństwo bp. Władysława Ziółka, uzyskały wsparcie władz miasta i rodziców dzieci kończących szkołę podstawową.

18 października 1990 r. z inicjatywy ks. Tadeusza Bednarka, proboszcza łódzkiej parafii Miłosierdzia Bożego, zawiązał się Komitet Organizacyjny Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego (KLO) im. Jana Pawła II w Łodzi.

Kilka miesięcy później (16 marca 1991 r.) bp Władysław Ziółek, ordynariusz diecezji łódzkiej, wydał dekret erygujący KLO z siedzibą przy ul. K. K. Baczyńskiego 156. Dyrektorem szkoły został mianowany ks. Tadeusz Bednarek.

Pierwszy rok szkolny w nowo powstałej szkole rozpoczął się 1 września 1991 r. W tym dniu bp Władysław Ziółek poświęcił pierwsze skrzydło budynku szkoły, drugie zostało poświęcone 1 września 1992 r.

W czerwcu 1995 r. abp Władysław Ziółek wręczył świadectwa dojrzałości pierwszym maturzystom, a w marcu 1999 erygował Katolickie Gimnazjum im. Jana Pawła II, które mieści się w budynku zajmowanym przez KLO.

Począwszy od 2006 r. KGiLO wraz ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska” organizuje Spotkania Szkół Polskich i Polonijnych, którym patronuje Jan Paweł II.

Od roku 1995 odbywają się pielgrzymki maturzystów do Rzymu.

Uczniowie szkoły zdobywają laury w licznych konkursach międzyszkolnych i olimpiadach przedmiotowych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

W 10. rocznicę kanonizacji

2024-04-28 17:42

Biuro Prasowe AK

    – Kościół wynosząc go do grona świętych wskazał: módlcie się poprzez jego wstawiennictwo za świat o jego zbawienie, o pokój dla niego, o nadzieję – mówił abp Marek Jędraszewski w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie w czasie Mszy św. sprawowanej w 10. rocznicę kanonizacji Ojca Świętego.

Na początku Mszy św. ks. Tomasz Szopa przypomniał, że dokładnie 10 lat temu papież Franciszek dokonał uroczystej kanonizacji Jana Pawła II. – W ten sposób Kościół uznał, wskazał, publicznie ogłosił, że Jan Paweł II jest świadkiem Jezusa Chrystusa – świadkiem, którego wstawiennictwa możemy przyzywać, przez wstawiennictwo którego możemy się modlić do Dobrego Ojca – mówił kustosz papieskiego sanktuarium w Krakowie. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, podziękował mu za troskę o pamięć o Ojcu Świętym i krzewienie jego nauczania.

CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Siejba Słowa na Peryferiach. Głos prawdy w erze dezinformacji

2024-04-29 08:46

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Ignacy Dec

siejba słowa na peryferiach

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Siejba słowa na peryferiach

Siejba słowa na peryferiach

"Życzę, aby Czytelnicy tych codziennych sentencji znaleźli coś dla siebie, co ich przybliży do Pana Boga i drugiego człowieka" – napisał bp Ignacy Dec w siódmym tomiku Siejby Słowa na Peryferiach.

W najnowszej publikacji bp Ignacy Dec zbiera swoje refleksje i myśli, które regularnie publikuje w przestrzeni medialnej, głównie na popularnej Platformie X, dawniej znanej jako Twitter. Siódmy już tom serii prezentuje Twitty z roku 2023, ukazujące się w postaci cyfrowej, a teraz zebrane i opublikowane w wersji papierowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję