Reklama

Ratujmy kościół św. Mikołaja!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

2 miliony złotych! Taka kwota jest potrzebna na ratowanie zabytkowego kościoła św. Mikołaja w Krakowie. Informacje na stronie internetowej parafii www. mikolaj.diecezja.pl mówią, że pierwsze wzmianki o istniejącej w tym miejscu kaplicy pojawiły się już na początku XIII wieku. W kolejnych dokumentach czytamy o kościele, który - jak nasza ojczyzna - przez wieki doświadczał zarówno chwil pokoju, jak również tragedii wynikających z toczących się na polskich ziemiach wojen. Za każdym razem jednak wierni przystępowali do odbudowy i rozbudowy kościoła, którego kilkusetletnie fundamenty również świadczą o wielowiekowej historii świątyni.
Niestety, zabytek jest zagrożony! Zarówno na zewnątrz, jak i w jego wnętrzu łatwo zauważyć liczne pęknięcia, rysy. Aby zapobiec dalszemu niszczeniu, potrzebne są konkretne działania. W komunikacie dotyczącym prac remontowych w kościele parafialnym św. Mikołaja proboszcz parafii, ks. dr Tadeusz Nosek pisze m.in.: „Wszystkich (…) ludzi dobrej woli, autentycznie i szczerze zatroskanych o przyszłość tego kulturowo-religijnego dziedzictwa, jakim jest kościół pw. Świętego Mikołaja w naszym mieście, pragniemy poinformować, że 28 stycznia 2011 r., działający z upoważnienia Prezydenta Miasta Krakowa Wydział Architektury i Urbanistyki, zatwierdził projekt budowlany dotyczący wykonania zabezpieczeń konstrukcyjnych naszej świątyni oraz udzielił pozwolenia na wykonanie niezbędnych robót budowlanych, które są zawarte w uzgodnionym z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków projekcie wykonawczo-technicznym (…) Wszyscy pragnący wesprzeć materialnie to dzieło mogą przekazywać dobrowolne ofiary (…) Za wszelkie wsparcie tej inicjatywy serdeczne Bóg zapłać”.
Jako redakcja „Niedzieli Małopolskiej” chcielibyśmy włączyć się w apel o pomoc w ratowaniu zagrożonego kościoła. Nadmieniamy, że w budynkach parafii św. Mikołaja mieści się również siedziba naszej redakcji.
Zwracamy się do Czytelników, aby wsparli akcję ratowania zabytkowego kościoła św. Mikołaja przy ul. Kopernika! Ofiary można wpłacać na numer konta parafii: 58-1240-2294-1111-0000-3723-4113.

Redakcja „Niedzieli Małopolskiej”

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Węgierski rząd zakazuje wywieszania flag ruchu LGBT na budynkach publicznych

2025-06-06 14:12

[ TEMATY ]

Węgry

LGBT+

Adobe Stock

Rząd Węgier przyjął rozporządzenie, na mocy którego zakazane będzie wywieszanie flag ruchu LGBT na rządowych budynkach państwowych, w tym szkołach.

W marcu tego roku deputowany do parlamentu i wiceprezes prawicowej partii Ruch Naszej Ojczyzny (Mi Hazánk Mozgalom) Novák Előd złożył w węgierskim Zgromadzeniu Narodowym projekt ustawy, mającej na celu zakazanie wywieszania flag ruchu LGBT na budynkach publicznych. Swoje działania konserwatywny polityk motywował twierdzeniem, iż prezentowanie takich flag w widocznych miejscach na budynkach państwowych może „wywołać oburzenie lokalnej społeczności” oraz „obraża i degraduję flagę Węgier”. Węgierski poseł zwrócił na siebie uwagę mediów publicznych w sierpniu 2020 roku, gdy usunął tęczową flagę z ratusza w Budapeszcie. Partia Mi Hazánk Mozgalom wielokrotnie podkreślała potrzebę przyjęcia legislacji zakazującej prezentowania tego typu symboliki na budynkach publicznych.
CZYTAJ DALEJ

Św. Norbercie Biskupie! Czy Ty nie lubisz Polaków?

Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie. Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji. Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich. Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło. W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja. Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.
CZYTAJ DALEJ

"Wieczny miłośnik Boga". Młody diakon umiera 23 dni po święceniach

2025-06-06 21:48

[ TEMATY ]

świadectwo

śmierć

diakon

Diecezja Nuevo Casas Grandes

Święcenia diakonatu Pabla Aaróna

Święcenia diakonatu Pabla Aaróna

Pablo Aarón Martínez Ontiveros, młody diakon diecezji Nuevo Casas Grandes w Chihuahua w Meksyku zginął w wypadku samochodowym. Otrzymał święcenia diakonatu zaledwie przed ponad 20 dniami i przygotowywał się do przyjęcia kapłaństwa. Ci, którzy go znali, opisują go jako „wiecznie zakochanego w Bogu”.

Według lokalnych mediów wypadek wydarzył się rano 4 czerwca na odcinku autostrady łączącej Nuevo Casas Grandes z gminą Janos, w północnej części stanu. Ciężarówka, w której podróżował 29-letni diakon, przewróciła się, powodując obrażenia, które okazały się śmiertelne.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję