Reklama

„Tu wszystko się zaczęło”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Delegacje 22 szkół noszących imię papieża Jana Pawła II wraz z dyrektorami i pocztami sztandarowymi z diecezji zamojsko-lubaczowskiej 1 czerwca br. przybyły do Oleszyc, by świętować 20. rocznicę nadania miejscowej szkole imienia wielkiego Polaka. Wraz z nimi przybyli kapłani, soliści i zespoły wokalno-instrumentalne uczestniczące w festiwalu piosenki religijno-turystycznej. Nie zabrakło na tych obchodach parlamentarzystów, samorządowych władz wojewódzkich, powiatowych i gminnych oraz społeczności lokalnej. Najpierw wszyscy uczestniczyli w dziękczynnej Eucharystii sprawowanej pod przewodnictwem bp. Mariusza Leszczyńskiego w parafialnym kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Zarówno proboszcz ks. kan. Józef Dudek, jak i dyrektor szkoły Agata Adamska podczas powitania prosili o poświęcenie odnowionego sztandaru, który przez 20 lat służby uległ częściowemu zniszczeniu. Poświęcił go bp M. Leszczyński.
Na początku homilii ks. Biskup spojrzał na pontyfikat Jana Pawła II w szerszym kontekście naszych dziejów narodowych i Kościoła w Polsce. Od przyjęcia chrztu przez Mieszka I w 966 r. dzieje Polski są ściśle związane z Kościołem. Polacy przywiązani do wiary i Stolicy Apostolskiej, od papieży wiele razy otrzymywali błogosławieństwo. I stała się rzecz niezwykła. Polak został papieżem i otrzymał misję prowadzenia Kościoła. Od pierwszej Mszy św. odprawionej 22 października 1978 r. prosił: nie bójcie się, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi. Wskazywał światu Chrystusa jako Odkupiciela człowieka. Jak Mojżesz przeprowadził nas „z domu niewoli”. Ma niekwestionowany udział w upadku komunizmu, w rozpadzie imperium sowieckiego. Stojąc na straży ładu moralnego, jak św. Stanisław BM przelał krew za głoszenie prawdy 13 maja 1981 r. na Placu św. Piotra w Rzymie, ale cudownie został ocalony. Ogromną siłę czerpał z wiary i modlitwy. Biskup w homilii zwrócił uwagę, że bez naszego udziału, zaangażowania, studiowania Jego nauczania, nic się nie dokona, nie nastąpią zmiany na lepsze. Prosił bł. Jana Pawła II, by za pośrednictwem Matki Bożej, której bezgranicznie zaufał, wypraszał nam potrzebne łaski.
Po Mszy św. delegacje złożyły kwiaty pod pomnikiem Jana Pawła II. Następnie orkiestra dęta z Cieszanowa poprowadziła zebranych na plac szkolny, gdzie pod wadowickim dębem odsłonięto tablicę pamiątkową z okazji jubileuszu. W hali sportowo-widowiskowej były okolicznościowe wystąpienia i część artystyczna w wykonaniu uczniów oleszyckiej szkoły. - Papież to najdoskonalszy nauczyciel, wskazuje jak żyć w prawdzie i sprawiedliwości, jak kształtować własne sumienie, pokazuje jak wychowywać młode pokolenie - mówił burmistrz Oleszyc Andrzej Gryniewicz. - 20 lat minęło jak jeden dzień - tak rozpoczął swoje wspomnienia były dyrektor szkoły Franciszek Buksak. - Gdy dotarła do nas wiadomość, że Papież przyjedzie do Lubaczowa, rozpoczęła się dyskusja w pokoju nauczycielskim, jak to wydarzenie uczcić. Będzie polowy ołtarz, ale go rozbiorą. Papież przyjedzie, popatrzy na naszą ziemię i odjedzie, i co pozostanie? Doszliśmy do wniosku, że najtrwalszym żywym pomnikiem, będzie jego imię dla naszej szkoły. Pojechałem z tą propozycją wraz z zastępcą Jankiem Lechowiczem do abp. Mariana Jaworskiego. (...) Po dwóch tygodniach zadzwonił sekretarz Arcybiskupa, dziś już metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki, że przyszła na piśmie zgoda Ojca Świętego. Rozpoczęła się akcja „Patron”. Kilka razy przyjeżdżał do szkoły abp Marian Jaworski, by spotkać się z nauczycielami, rodzicami, uczniami, uświadomić wszystkich, jak wielkie to imię i jakie przyjmujemy zobowiązanie. (...) 31 maja 1991 r. jako pierwsza szkoła na Podkarpaciu otrzymaliśmy imię Jana Pawła II.
Dyplom uznania za tę pracę szkoły wręczył poseł na Sejm RP Mieczysław Golba. Kapelan Zamojsko-Lubaczowskiej Rodziny Szkół im. Jana Pawła II ks. dr Wiesław Galant zauważył, że oleszycka szkoła jest 20-letnim dzieckiem w tej Rodzinie, najstarszym w diecezji. Nawiązując do poświęcenia odnowionego sztandaru powiedział, że upływ czasu nie zawsze działa destrukcyjnie, że przynosi obfite owoce. Gdyby nie te 20 lat, nie byłoby tego spotkania i zjazdu dziś w Oleszycach. Poinformował, że do Rodziny Szkół Jana Pawła II należą obecnie w naszej diecezji 32 placówki oświatowo-wychowawcze. - Tu wszystko się zaczęło - dodała prezes Diecezjalnej Rodziny Bernadetta Cichosz. Przypomniała, że oleszycka szkoła była organizatorem Ogólnopolskiego Zjazdu Rodzin Szkół im. Jana Pawła II, jest liderem w naszej diecezji. Były kwiaty dla organizatorów tego wielkiego przedsięwzięcia. Były słowa podziękowań dla bp. Wacława Depo za objęcie honorowego patronatu nad tym jubileuszem i zjazdem oraz słowa podziękowań dla licznego grona sponsorów. Ukazała się też monografia „Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II w Oleszycach” autorstwa dr. Zygmunta Kubraka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Złoty Krzyż Zasługi dla włoskiej dziennikarki i kierownika sekcji polskiej Vatican News

2024-05-03 13:58

[ TEMATY ]

ks. Paweł Rytel‑Andrianik

złoty Krzyż Zasługi

Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Ze wzruszeniem przyjąłem wraz z Manuelą Tulli, dziennikarką ANSA, odznaczenie Pana Prezydenta RP za upowszechnianie wiedzy o Polakach ratujących Żydów na arenie międzynarodowej – tak decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o przyznaniu odznaczenia skomentował ks. Paweł Rytel-Andrianik kierujący polską sekcją mediów watykańskich. Uroczystość odbyła się w czwartek 2 maja wieczorem w Ambasadzie RP przy Stolicy Apostolskiej.

Manuela Tulli i ks. Paweł Rytel-Andrianik są autorami książki o rodzinie Ulmów „Zabili nawet dzieci” opublikowanej po włosku i angielsku. Wersje polska, hiszpańska, portugalska i chińska są w przygotowaniu. Pozycja spotkała się z uznaniem odbiorców w różnych krajach. Jest ona wspólnym spojrzeniem Włoszki i Polaka na historię rodziny Ulmów w kontekście historycznym. Powstała i została wydana we współpracy z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję