Reklama

Z pomocą Bożą i ludzką wszystko się odmieni

W uroczystość Przemienienia Pańskiego parafia pw. św. Floriana i św. Urszuli w Wilkowie przeżywała uroczystości odpustowe, połączone z wizytacją kanoniczną. Z wiernymi i duszpasterzami wspólnoty, boleśnie doświadczonej przez dramat powodzi, spotkał się bp Artur Miziński

Niedziela lubelska 34/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jezus Chrystus gromadzi nas, by uświadomić nam potrzebę przemiany. On przemienił się, by ukazać swą chwałę, przeznaczoną dla wyznawców Chrystusa. My gromadzimy się, by umacniać się na drodze przemiany w codziennym życiu. Mimo prób i doświadczeń ufamy, że On wkroczył w naszą historię i ją kształtuje. Chcemy trwać w jedności z Chrystusem, który nad nami czuwa - mówił proboszcz ks. Zbigniew Szumiło, prosząc ks. Biskupa o modlitwę w intencji wszystkich trudnych spraw, które dotykają parafii. W odpowiedzi bp Artur podkreślał: - Chcę wsłuchiwać się w życie waszej wspólnoty; słyszeć to, co jest waszą radością i bólem, a szczególnie doświadczeniem tragedii z ubiegłego roku, tak widocznej w ranach na budynkach i polach, ale przede wszystkim w sercach. Chcemy to wszystko ofiarować Bogu, wierząc, że On przemieni nasze życie. W programie całodziennej wizyty znalazły się m.in. Msze św. w kościele parafialnym i kaplicach dojazdowych, modlitwa za zmarłych na cmentarzu, ale również spotkania z duszpasterzami i mieszkańcami parafii. - Wizytacja to czas refleksji i podsumowań, czas dziękczynienia składanego Bogu i minionym pokoleniom za łaskę wiary, czas szukania swojego miejsca w Kościele zbudowanym na Chrystusie - wyjaśniał ks. Biskup.
Chociaż od ostatniej wizytacji minęło 7 lat, trudno było mówić o tym, co działo się przed zeszłoroczną powodzią. - Parafia wraz z moim poprzednikiem przeprowadziła wiele remontów w kościele i najbliższym otoczeniu świątyni. Cóż z tego, skoro wszystko zniszczyła woda - mówi ks. Proboszcz. Niszczycielska siła wody, która zabrała ludziom nie tylko domy, ale i nadzieję, wciąż jest głównym tematem rozmów. Podzieliła czas na przed i po; przeprowadziła granicę pomiędzy tymi, których dopadła, i których ominęła. - Ślady żywiołu widać nie tylko na domach i polach, ale i w ludzkich sercach - mówią dwie starsze kobiety. I wskazują na opuszczone domy. - Uszło z nich życie - dodają cicho i wchodzą do kościoła zalanego w ubiegłym roku nie mniej niż cała okolica. Skute tynki wiekowej świątyni, wciąż mokre, zdają się mówić: patrz, dom Boży podzielił los ludzkich siedzib. Bóg jest z tobą w radości i smutku.
Kościół parafialny, jak większość domów w okolicy Wilkowa, potrzebuje natychmiastowego remontu. - Przygotowujemy różne projekty, staramy się o dotacje, ale nie jest łatwo - nie ukrywa ks. Szumiło. - Szacunkowy koszt odnowienia kościoła to ponad 3 mln zł. Wspólnota parafialna sama tego nie udźwignie - dodaje. Na ile mogą, parafianie troszczą się o swoją świątynię. - Ludzie stracili dorobek całego życia. Nasz teren jest typowo rolniczy, a na owoce pól i sadów trzeba długo czekać. Życie się odradza, ale potrzeba jeszcze dużo czasu, by wszystko wróciło do stanu sprzed powodzi. I potrzeba jeszcze dużo pomocy z zewnątrz - podkreśla ks. Proboszcz. Chociaż w ubiegłym roku było wiele deklaracji ze strony władz, na remont kościoła nie spłynęły obiecane fundusze. - Kilka wniosków o dofinansowanie zostało odrzuconych, ale nie tracimy nadziei. Wciąż przygotowujemy projekty konserwacji kościoła; na jeden z nich pozytywnie odpowiedziało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wierzę, że z pomocą Bożą i ludzką wszystko się odmieni - zapewnia duszpasterz.
Najtrudniej jest odbudować nadzieję w sercach. Dla wielu boleśnie doświadczonych przez kataklizm, powódź zdaje się być niezasłużoną karą. Wielu z lękiem patrzy na deszczowe niebo, skrywając głęboko w sercach strach przed następną falą. - Dom można wyremontować, pole można zasiać, ale serce wyleczyć trudno - mówi młody mężczyzna, oparty o kościelny parkan. Przyszedł na Mszę św., bo z Bogiem łatwiej zacząć od nowa. - Coraz więcej osób włącza się w życie parafii, korzysta z sakramentów. Wielką radością są wyremontowane kapliczki i krzyże przydrożne, których mamy aż 65. Działają kółka różańcowe, betańska grupa modlitewna, liturgiczna służba ołtarza. Gdy organizowaliśmy zbiórki dla osób poszkodowanych w tegorocznych kataklizmach, moi parafianie wykazali się zrozumieniem i hojnością wobec potrzebujących - podkreśla ks. Proboszcz. - Patrzymy z nadzieją w przyszłość. Ufamy, że Pan Bóg nas nie opuści, ale wskaże drogę wyjścia z trudnej sytuacji i poprowadzi ku dobru. Jak przyroda się odradza, tak trzeba, by i serca się odradzały. Mocą Boga jest to możliwe.
Przebywając w Wilkowie, bp Artur Miziński błogosławił wszystkim i wlewał w serca wiernych nadzieję. - Mimo ogromnych nieszczęść, mamy za co Bogu dziękować, i mamy Go o co prosić. Przez tę wspólnotę przeszedł podział dokonany na skutek tragicznej powodzi. Widać granicę, dokąd dotarła woda, jak przebiegało zniszczenie, jak trwa odbudowa w wymiarze materialnym, ale i duchowym. Po tragedii przyszła fala odbudowy, zrodziło się pospolite ruszenie serc, które wciąż buduje wiarę w człowieka - mówił ks. Biskup. - Nawet jeśli niewiele posiadamy, dzielmy się z innymi, bądźmy braćmi dla tych, którzy wciąż są w potrzebie. Prośmy Boga, by przemienił nasz los, aby z tego, co zostało zniszczone i co stało się krzyżem cierpienia, wyprowadził dobro w postaci odbudowanej ludzkiej nadziei, solidarności, braterskiej miłości oraz wzajemnej służby w rodzinach i sąsiedztwie - apelował. A Pan Bóg, jak zapewniał bp Artur, umacnia łaską i błogosławi każde szlachetne poruszenie serca, powodowane miłością Boga i bliźniego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

10 lat Rycerzy Kolumba w Miliczu

2024-05-01 15:08

ks. Łukasz Romańczuk

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

W dniu odpustu w kaplicy św. Józefa Robotnika w Godnowej swoje dziesięciolecie założenia świętowali Rycerze Kolumba z rady lokalnej nr 15947. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu i kapelan milickich Rycerzy Kolumba.

10-lecie założenia Rady Lokalnej był okazją do dziękczynienia i modlitwy za tych, co odeszli już do wieczności. W wygłoszonej homilii ks. Marcin Wachowiak, wikariusz parafii św. Michała Archanioła zwrócił uwagę na fakt, że Bóg potrafi zaskakiwać, zachęcając do zastanowienia się do swojej reakcji na takie zaskoczenia Pana Boga. Rozwijając ten temat ks. Marcin ukazał dwie perspektywy. - Pierwsza dotyczy mieszkańców Nazaretu, którzy znali Jezusa. Orientowali się kim On jest, skąd pochodzi, gdzie mieszka. Wiedzieli wszystko o Nim. Na pewno słyszeli o tym, co Jezus zdziałał poprzez nauczanie, czynienie cudów. A gdy Jezus do nich przyszedł, zaczęli w Niego powątpiewać. Zatem to jest ta pierwsza reakcja na działanie Jezusa - powątpiewanie - zaznaczył ks. Wachowiak, wskazując na drugą perspektywę poprzez postawę św. Józefa. - Był to człowiek pracowity, posłuszny, pokornym, przyjmował wolę Bożą. Święty Józef to człowiek, który realizował plan zbawienia w swoim życiu - mówił kapłan, zachęcając wiernych do refleksji nad realizowaną przez nich perspektywą poznania Jezusa. Czy jest to perspektywa mieszkańców Nazaretu czy św. Józefa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję