Reklama

Aspekty komunii z Bogiem (8)

Bóg ma wspaniały plan

W roku duszpasterskim przeżywanym pod hasłem „W komunii z Bogiem” co miesiąc pokazujemy ludzi, którzy tę komunię przeżywają w swojej codzienności.
O tym, co może się zdarzyć po 45 latach małżeństwa, o poczuciu humoru Pana Boga i o wspólnym Namiocie Spotkania, Janina i Adolf Chimkowie opowiadają Katarzynie Jaskólskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Janina: - Wspólnota z Bogiem to podporządkowanie Mu swojego życia, życie zgodnie z Ewangelią, przykazaniami. Ale nie dlatego, że Bóg czegoś zabrania. Bycie w komunii z Nim to odkrywanie Jego woli. Uczymy się tego i staramy się tę wolę wypełniać. To nie jest łatwe, ale możliwe.

Adolf: - Nie da się przez 24 godziny na dobę rozmyślać o tym, że Pan Bóg jest, że czuwa nad nami. Ale przecież On objawia się nawet w tym, co wydaje się prozaiczne. I kiedy myślę o komunii z Bogiem, widzę, że to powinna być pewna zażyłość, podobna do tej, jaka jest między nami w małżeństwie. Tak jak jesteśmy oddani sobie, tak powinniśmy być oddani Bogu. Wspólnie jako mąż i żona.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

J: - On jest odpowiedzialny za mnie, a ja za niego przed Bogiem.

Odnaleźć wspólnotę

A: - Świadomość tego wszystkiego dotarła do nas, kiedy znaleźliśmy właściwą wspólnotę.

J: - Do Domowego Kościoła weszliśmy dopiero po 30 latach małżeństwa. I dopiero wtedy zaczęliśmy odkrywać, że Pan Jezus jest i działa - my tylko musimy się na to otworzyć. Zachłysnęliśmy się wręcz Panem Bogiem.

A: - Wcześniej różnie bywało z tym wypełnianiem woli Bożej. Byłem wychowany w wierze, widziałem, jak mój ojciec się modli, mama uczyła mnie pacierza. Ale w pewnym momencie stwierdziłem, że już jestem dorosły i mogę powiedzieć Panu Bogu: „Nie”. Takie nasze nawrócenie miało miejsce dopiero po śmierci mojej mamy.

J: - Bardzo tę śmierć przeżyliśmy. I wtedy zaczęliśmy szukać - Boga i wspólnoty. Nasze szukanie Boga i Jego planów względem nas trwało długo i mozolnie. Najpierw szukałam wspólnoty w naszej parafii i sama uczęszczałam na spotkania i pielgrzymki, ale czułam dyskomfort, gdyż nie było ze mną osoby mi najbliższej, czyli mojego męża. Dopiero w Domowym Kościele zaczęliśmy iść wspólną drogą do Pana Boga i tym samym zbliżać się duchowo do siebie.
Śmiejemy się czasem, że Pan Bóg ma poczucie humoru - nie dość, że na starość weszliśmy do wspólnoty, to jeszcze zostaliśmy teraz parą diecezjalną.

Reklama

A: - Ale skoro na rekolekcjach mówimy innym, że Bóg ma dla nich wspaniały plan, to sami też musimy w to wierzyć i widzieć w tym wszystkim Boże działanie.

Patrzeć oczyma wiary

J: - Domowy Kościół nauczył nas wspólnej modlitwy, bo wcześniej nie modliliśmy się razem, tylko każde samo, w innych pokojach. Pewnego dnia mąż podjął męską decyzję i powiedział: „Chodź”. Na początku nie umieliśmy nawet równo powiedzieć pacierza!
W oazie rodzin uczymy się też dialogu małżeńskiego. Zapraszamy Pana Boga i rozmawiamy. A wtedy już nie próbuje się zwalić winy na drugą osobę, ale raczej mówi się o swoich odczuciach.

A: - Jednym z naszych zobowiązań w Domowym Kościele jest codzienna lektura Pisma Świętego. To jest piękne, że dzień rozpoczynamy wspólną modlitwą nad Pismem Świętem. To jest nasz Namiot Spotkania. Od samego rana nawiązujemy relację z Bogiem. To nam pozwala też przeżyć dzień z myślą: „Co Pan Bóg do nas dzisiaj mówi?”.

J: - Od 1997 r. staramy się być codziennie na Eucharystii. Ktoś ze znajomych powiedział, że to jest rutyna. Ale to nie tak. Na to trzeba patrzeć oczyma wiary, wtedy nie wpadnie się w rutynę.

Praca nad sobą

J: - Czasami myślę sobie, że jest już tak dobrze, że tak blisko jestem Pana Jezusa. I wtedy spotykam człowieka, który mnie irytuje… W takich sytuacjach zwracamy sobie nawzajem uwagę, przypominamy, żeby spojrzeć na tego człowieka oczyma Pana Boga. Ale mimo to jest trudno, bo znam ludzi, których ciężko akceptować.

A: - Tu pomaga bliskość Boga. Bo nawet jeśli padną przykre słowa, to potem przychodzi zastanowienie. Łatwiej wtedy przeprosić, coś postanowić. Gdyby tego nie było, pewnie machnęłoby się ręką i jakoś tam żyło dalej.

Reklama

J: - Zdarzyło mi się mieć trudne relacje z pewną osobą. I któregoś dnia przeczytałam w Piśmie Świętym: „Jeżeli twój brat ma coś przeciw tobie, idź i pojednaj się z bratem, a potem złóż swoją ofiarę”. A w komentarzu było napisane: „Nieważne, czy jesteś winna - ktoś ma coś przeciwko tobie”. I tak to za mną chodziło, że w końcu zadzwoniłam i przeprosiłam. I najciekawsze jest to, że mnie wtedy nie przeproszono i w pierwszej chwili poczułam się niezbyt przyjemnie - ale później byłam bardzo szczęśliwa, bo udało mi się zrobić to, czego Bóg ode mnie chciał.

Coraz bliżej poznawać

J: - Kiedy jest się w relacji z Bogiem, chce się Go coraz bliżej poznawać. Dlatego tak bardzo brakuje nam katechez dla dorosłych. Wiara ludzi w naszym wieku jest oparta na katechizmie, którego uczyli nas w szkole, kiedy byliśmy dziećmi. To trzeba zmienić.

A: - Tak jak pielęgnujemy naszą miłość małżeńską, podobnie musimy pielęgnować naszą wiarę.

J: - Dorośli też potrzebują ewangelizacji. Jeszcze niedawno mówiło się „wierzący niepraktykujący”. Teraz widzimy tylu ludzi, którzy praktykują, ale nie wierzą, bo nie bardzo wiedzą nawet, o co w tym chodzi. To przykre.

A: - Trzeba myśleć o tym, co się mówi czy śpiewa na modlitwie. To nie mogą być puste słowa. Dzięki temu, że nas kiedyś zewangelizowano, teraz staramy się podchodzić do wiary świadomie. Kiedy np. odmawiamy razem „Ojcze nasz”, to czasem przy słowach „jako i my odpuszczamy naszym winowajcom” jedno szturchnie drugie i już wiadomo, że przebacza.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość Patronki narodu polskiego 3 maja

2024-04-26 20:46

[ TEMATY ]

Jasna Góra

3 Maja

BPJG

O obecności Maryi, zarówno w naszej historii, ale również w osobistej historii życia wielu Polaków przypomina uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. To jedno z największych świąt maryjnych w Polsce i jeden z największych odpustów na Jasnej Górze.

Częstochowskie sanktuarium to miejsce, gdzie od ponad sześciu wieków czczona jest Matka Chrystusa uważana za patronkę i orędowniczkę polskiego narodu. Jedną z głównych intencji zanoszonych w tym roku 3 maja będzie modlitwa o pokój. Do udziału w uroczystościach, które są znakiem, ale i wezwaniem do budowania jedności, zapraszają paulini.

CZYTAJ DALEJ

Radosna twarz Kościoła

2024-04-26 16:28

Magdalena Lewandowska

Podczas Cecyliady dzieci wspólne wielbią Boga poprzez śpiew.

Podczas Cecyliady dzieci wspólne wielbią Boga poprzez śpiew.

Już po raz 8. odbyła się Cecyliada – przegląd piosenki religijnej dla przedszkolaków.

Organizatorem wydarzenia jest katolickie przedszkole Lupikowo przy współpracy parafii św. Trójcy na wrocławskich Krzykach. Przegląd ma charakter ewangelizacyjny i integracyjny – nie ma rywalizacji, jest za to wspólny śpiew na chwałę Bogu. W tym roku wzięło w nim udział 80 dzieci z wrocławskich przedszkoli i jedna śpiewająca wspólnie rodzina. – Cecyliada to wydarzenie, które od lat gromadzi najmłodszych członków Kościoła, z czego jesteśmy bardzo dumni. Cieszymy się, że właśnie poprzez tę inicjatywę możemy zachęcać dzieci do wielbienie Boga i uświęcania się poprzez muzykę – mówi Aleksandra Nykiel, dyrektor przedszkola Lupikowo. Podkreśla, że co roku nie brakuje zgłoszeń, a kolejne edycje pokazują potrzebę takich wydarzeń. – Muzyka pięknie potrafi kształtować wrażliwość religijną, patriotyczną, ale też wrażliwość na drugiego człowieka. Śpiew pomaga doświadczyć i opowiadać o miłości Boga, a takie wydarzenia uczą też, jak na tę miłość odpowiadać – dodaje.

CZYTAJ DALEJ

10. rocznica kanonizacji dwóch Papieży – czcicieli Matki Bożej Jasnogórskiej

2024-04-27 15:16

[ TEMATY ]

Jasna Góra

rocznica

Adam Bujak, Arturo Mari/„Jan Paweł II. Dzień po dniu”/Biały Kruk

Eucharystię młodzieży świata na Jasnej Górze w 1991 r. poprzedziło nocne czuwanie modlitewne, podczas którego wniesiono znaki ŚDM: krzyż, ikonę Matki Bożej i księgę Ewangelii

Eucharystię młodzieży świata
na Jasnej Górze w 1991 r. poprzedziło
nocne czuwanie modlitewne, podczas
którego wniesiono znaki ŚDM: krzyż,
ikonę Matki Bożej i księgę Ewangelii

10. rocznica kanonizacji dwóch wielkich papieży XX wieku, która przypada 27 kwietnia, jest okazją do przypomnienia, że nie tylko św. Jan Paweł II był człowiekiem oddanym Matce Bożej Jasnogórskiej i pielgrzymował do częstochowskiego sanktuarium. Był nim również św. Jan XXIII.

Angelo Giuseppe Roncalli, późniejszy papież Jan XXIII, od młodości zaznajomiony z historią Polski, zwłaszcza poprzez lekturę „Trylogii”, upatrywał w Maryi Jasnogórskiej szczególną Orędowniczkę. Tutaj pielgrzymował w 1929 r. Piastując godność arcybiskupa Areopolii, wizytatora apostolskiego w Bułgarii ks. Roncalli 17 sierpnia 1929 r. przybył z pielgrzymką na Jasną Górę. Okazją było 25-lecie jego święceń kapłańskich. Późniejszy papież po odprawieniu Mszy św. przed Cudownym Obrazem zwiedził klasztor i sanktuarium, a w Bibliotece złożył wymowny wpis w Księdze Pamiątkowej: „Królowo Polski, mocą Twojej potęgi niech zapanuje pokój obfitości darów w wieżycach Twoich”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję