Reklama

Ave Crux

Niedziela rzeszowska 11/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krucyfiks w sztuce chrześcijańskiej pojawia się około piątego stulecia, początkowo w sztuce bizantyjskiej. W naszym kręgu kulturowym spotykamy się od VIII stulecia z tzw. krucyfiksem karolińsko-ottońskim. Chrystus zamiast tuniki posiada perizonium, a twarz Ukrzyżowanego pozbawiona jest zarostu. Około XIII stulecia następuje zasadnicza zmiana w ukazywaniu postaci Ukrzyżowanego. Chrystus skłania głowę, którą rani korona z cierni, a Boskie ciało wykręca się w bolesnym skurczu. Stopy Zbawiciela założone są jedna na drugiej i przybite jednym gwoździem. Twarz - dawniej młodzieńczą, teraz pokrywa zarost. Najstarszym obecnie krucyfiksem europejskim jest tzw. krzyż z Enghausen (Bawaria) z ok. 900 r.! W Polsce za takowy uchodzi krucyfiks z XIII stulecia z Ołoboku.
W ołtarzu głównym rzeszowskiej fary umieszczono obraz olejny „Ukrzyżowanie” sygnowany: J. Schonbrun A.D. 1857. Pod krzyżem stoi Matka Jezusa oraz św. Jan, najwierniejszy, umiłowany uczeń. Maria Magdalena zaś wyraźnie załamana klęczy u stóp krzyża podpierając ręką głowę. Prawdopodobnie kiedyś w tym ołtarzu znajdował się drewniany krucyfiks z siedemnastego stulecia umieszczony obecnie na zewnętrznej ścianie prezbiterium. Postać Ukrzyżowanego zwisa na wysoko wyciągniętych ramionach, zaś głowa w cierniowej koronie opada na pierś. Również w kościele farnym zaraz przy bocznym wejściu od strony południowej znajduje się monumentalny krucyfiks z ok. 1700 r. W tej naturalnej postaci Ukrzyżowanego zwróćmy uwagę na nogi Jezusa, które od częstego całowania i dotykania wytarły się podobnie jak posąg św. Piotra w Bazylice św. Piotra w Rzymie.
Niewielka rozmiarami świątynia Świętego Krzyża przy ul. 3 Maja posiada wspaniały rokokowy ołtarz główny umieszczony w prezbiterium z końca siedemnastego stulecia. W jego polu centralnym znajduje się późnobarokowa rzeźba „Ukrzyżowanego” z końca XVII wieku z figurami Matki Bożej i św. Jana po bokach ołtarza, które są datowane na ten sam okres. Krucyfiks jest podobno wotum księcia Hieronima Augusta Lubomirskiego za zwycięstwo pod Wiedniem w 1683 r., gdzie nasz książę miał walczyć u boku króla Jana III Sobieskiego.
Jeden z najstarszych zachowanych krucyfiksów na Podkarpaciu znajdujemy w Muzeum Diecezjalnym w Rzeszowie - to Ukrzyżowany z Rożnowic z 1380 r. W Muzeum znajduje się również tzw. krucyfiks z Zalesia. W XVII stuleciu istniała tu kaplica przeznaczona dla społeczności grekokatolików. W XIX wieku powstała murowana cerkiew, którą po zakończeniu II wojny światowej zamieniono na kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. W latach 90. podczas prac porządkowych odkryto na strychu kościoła bardzo stary krucyfiks. Problemem dla specjalistów było datowanie niezwykłego zabytku ze względu na liczne przemalowania i narastające na siebie warstwy emulsji malarskiej. Dokonano ważnego odkrycia: napis nad głową Ukrzyżowanego INRI (Jezus Nazareński Król Żydowski) przerobiono na pisany charakterystyczną cyrylicą. Po usunięciu zniekształceń i naleciałości alfabetu starocerkiewno-słowiańskiego litery „R” oczom specjalistów odsłonił się pierwotny łaciński napis INRI. Świadczy to tylko o bardzo odległej metryce zabytku, ponieważ gdy powstała kaplica w siedemnastym stuleciu, pozyskano dla niej prawdopodobnie i ten krucyfiks adaptując go na potrzeby cerkiewnego kultu. Musiał on zatem istnieć na jakiś czas przed tym. Badania specjalistów potwierdziły datację sięgającą szesnastego stulecia.
Monumentalny krucyfiks znajdziemy w bernardyńskim Sanktuarium Matki Bożej Rzeszowskiej, dawniej umieszczony w kruchcie kościoła w przyszłości ma zawisnąć w nowo wybudowanej kaplicy. Pochodzi z XVII stulecia i jest najprawdopodobniej dziełem Jana Pfistera wybitnego rzeźbiarza pochodzącego z Wrocławia (pracującego m.in. w katedrze w Tarnowie). Do najstarszych zabytków sanktuarium należy wykonany z marmuru i alabastru krzyż w ołtarzu umieszczonym dawnej w kryptach kościoła. Jest przypisywany znakomitemu artyście Sebastianowi Sali. Na gzymsach po lewej i prawej stronie znajdują się rzeźby tzw. geniuszów śmierci. Krucyfiks stanowił dawniej całość z dwiema figurami: Matki Bożej Bolesnej i św. Jana. Dolną część ołtarza stanowi pamiątkowa tablica odnosząca się do fundacji Mikołaja Spytka Ligęzy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Google namiesza na polskim rynku smartfonów

2024-05-08 07:16

[ TEMATY ]

Google

Adobe.Stock

Amerykański gigant oficjalnie wchodzi nad Wisłę z własnymi urządzeniami i uruchamia sklep online – pisze środowa "Rzeczpospolita". Dodaje, że celem ruchu światowego potentata są dwucyfrowe udziały w rynku.

CZYTAJ DALEJ

Anioł z Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Wielcy polskiego Kościoła

Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi

Stanisława Leszczyńska

Stanisława Leszczyńska

Są postacie, które nigdy nie nazwałyby samych siebie bohaterami, a jednak o ich czynach z podziwem opowiadają kolejne pokolenia. Taka właśnie była Stanisława Leszczyńska – „Mateczka”, położna z Auschwitz.

Przyszła bohaterka urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, w niezamożnej rodzinie Zambrzyckich. Jej bliscy borykali się z tak dużymi trudnościami finansowymi, że w 1908 r. całą rodziną wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do Rio de Janeiro. Po 2 latach jednak powrócili do kraju i Stanisława podjęła przerwaną edukację.

CZYTAJ DALEJ

Od wieków chodzi o świadectwo wiary

2024-05-08 20:16

ks. Łukasz Romańczuk

Arcybiskup Józef Kupny głosi homilię

Arcybiskup Józef Kupny głosi homilię

Uroczystość świętego Stanisława, biskupa i męczennika była okazją do świętowania w parafii św. Stanisława, Doroty i Wacława we Wrocławiu. Tego dnia młodzież z tej parafii oraz św. Mikołaja przyjęła sakrament Bierzmowania z rąk abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego.

W homilii abp Kupny nawiązał do czasów apostolskich i faktu, że Apostołowie poszli na różne krańce świata i nieśli Ewangelię, choć nie było to takie oczywiste i wymagało wysiłku. Działali oni mocą Ducha Świętego. - W tamtych czasach ludzie świetnie się komunikowali. Używano języka greckiego [koine], było też bezpiecznie na szlakach i inne warunki podawano, jako argumenty za tym, że Ewangelia dotarła tak daleko. Oczywiście, te warunki były dogodne, ale dlaczego nie korzystały z nich innowiercy czy sekty? Po Zesłaniu Ducha Świętego, napełnieni Jego mocą i światłem Apostołowie poszli głosić. A nie było to łatwe, bo stawiano ich przed sądem, bo burzyli porządek, który wskazywał na bożków pogańskich - wskazał arcybiskup.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję