Watykański "minister ds. ekumenizmu" zaznaczył, że ren papieski dokument stanowi kamień milowy w ekumenizmie i wyraźnie pokazuje, dlaczego jedność chrześcijan jest sprawą tak ważną. "Jest to z jednej strony polecenie Jezusa do Jego uczniów, z drugiej strony czyni chrześcijańskie przesłanie o wiele bardziej wiarygodnym. Papież z Polski napisał swoją encyklikę mając świadomość, że na II Soborze Watykańskim (1962-65) Kościół katolicki nieodwołalnie powiązał swoją odnowioną tożsamość z dążeniem do jedności chrześcijan" - powiedział.
Zawrócił uwagę, że Jan Paweł II z jednej strony postrzegał swój urząd papieski jako przeszkodę w jedności dla innych Kościołów. Jednocześnie wzywał do znalezienia sposobu, w jaki urząd biskupa Rzymu mógłby być jednak rozumiany jako promotor jedności i jej gwarant. "Wyobrażał sobie, że w trzecim tysiącleciu chrześcijaństwa zostanie odnaleziona jedność podobna do tej, jaka była w pierwszym tysiącleciu" - powiedział kardynał i dodał: "Dla tego celu, zdaniem Jana Pawła II, niezbędne są dwie rzeczy. Jedną z nich jest ekumenizm męczenników różnych wyznań, którzy stracili życie, ponieważ byli chrześcijanami".
Kard. Koch zauważył tu krytycznie, że Kościół katolicki potrzebował trochę czasu, zanim mógł również uznać świadectwa wiary protestantów, prawosławnych i innych. Drugim ważnym warunkiem była modlitwa. Papież z Polski był przekonany, że im częściej chrześcijanie modlą się razem, tym szybciej będą mogli pokonać przeszkody i występować razem, stwierdził watykański „minister ds. ekumenizmu”.
4 grudnia kard. Koch przedstawił w Watykanie dokument pt. „Biskup i jedność chrześcijan: Vademecum ekumeniczne”. Ma on na celu zachęcić biskupów i pomóc im w działaniach ekumenicznych w podległych im wspólnotach lokalnych.