Reklama

Kościół

List papieża Franciszka z okazji 100-lecia diecezji łódzkiej

W sobotę 12 grudnia odprawiana jest Msza święta z okazji 100-lecia powstania Diecezji Łódzkiej, której przewodniczy delegat papieski - ksiądz kardynał Konrad Krajewski - jałmużnik papieski. Podczas Mszy św. odczytał on list papieża Franciszka na 100-lecie diecezji.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prezentujemy całość treści listu Franciszka:

Do Czcigodnego Brata

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jego Ekscelencji Grzegorza Rysia

Arcybiskupa Łódzkiego

Sto lat temu, 10 grudnia 1920 roku, mój poprzednik, papież Benedykt XV powołał do życia waszą Łódzką Diecezję. Będąc jego kolejnym następcą, odczuwam wewnętrzne zobowiązanie, aby ucieszyć się z Wami tym Jubileuszem i podzielić się kilkoma myślami, które – jak ufam – mogą Was poprowadzić w jego przeżycie.

Reklama

Wydarzeniem ewangelicznym, które pomaga nam uchwycić, czym jest Jubileusz, jest pierwsze publiczne wystąpienie Jezusa w Nazarecie, opisane przez św. Łukasza (Łk 4, 16 - 30). Poproszony, aby przemówić, Jezus wyszukuje w zwoju proroctwa Izajasza następujący fragment: ,,Duch Pana nade Mną, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana”. I zwinąwszy zwój, oznajmia: ,,Dziś spełniły się te słowa Pisma”. Pan ogłasza swoim ziomkom w Nazarecie rok łaski, który się właśnie zaczyna – Jego rok – rok Jego szczególnej obecności i działania, rok wielkich, zbawczych wydarzeń. Ogłasza go ludziom, którym jest dobrze znany, wśród których się wychował i żył przeszło trzydzieści lat. Przyzwyczaili się do tego, że jest; a nawet wręcz zawłaszczyli Go dla siebie – mają pretensje, że działa z mocą gdzie indziej, a tymczasem ich niewiara czyni Go wśród nich bezsilnym (zob. Mk 6, 5 - 6).

Reklama

Rok łaski wzywa ich więc do odnowienia, a nawet więcej: do nawrócenia ich wiary i otwartości na bliskość, moc i miłość Jezusa, która im spowszedniała.

Podziel się cytatem

Wydarzenie to możemy odnieść najpierw do tego, co stało się wśród Was sto lat temu. Jezus przyszedł do Was, by ogłosić Wam nowy, jeszcze bliższy i dostępniejszy sposób swojej obecności – wcielonej i przejawiającej się w nowo utworzonym Kościele partykularnym – w Diecezji Łódzkiej. Nie przyszedł do ludzi, którzy Go nie znali, bo wiara na Waszych ziemiach trwa, jak dobrze wiecie, od przeszło tysiąca lat; przyszedł jednak z nową intensywnością, skracając dystans – by być bliższym i łatwiej dotykalnym. W narodzinach łódzkiego Kościoła można usłyszeć Pana, który mówi do waszych przodków: ,,Czas się wypełnił i przybliżyło się do was Królestwo Boga” (Mk 1, 14).

Reklama

Podobnie Jubileusz, choć odsyła naszą pamięć w przeszłość, nas samych jednak koncentruje na «dziś». Dziś Pan chce do nas dotrzeć z nową świeżością: ze Słowem i działaniem, które ciągle potrafią nas zaskoczyć, uzdrowić, wyzwolić, wskrzesić! Pamiętajcie: Ewangelia jest ciągle przed nami!

Podziel się cytatem

Nie po to odkrywacie historię naszego Kościoła, by się poddać bezpłodnej nostalgii utyskującej, że „dobrze to już było; teraz może być już tylko gorzej; nasze kościelne «dziś» to wyłącznie kryzys, z którego Kościół już się nie podniesie...”. Nie! Nasze «dziś» nie należy do kryzysu! Nasze «dziś» należy do Pana. Jest Jego czasem: jest rokiem Jego łaski!

Łaska Jubileuszu jest przede wszystkim łaską ewangelizacji: ,,Pan Mnie namaścił, abym ewangelizował ubogich”. Zobaczcie, Drodzy Siostry i Bracia, do kogo owa ewangelizacja jest najpierw zwrócona: do ,,ubogich, więźniów, niewidomych i uciśnionych” – jest więc Jezusowym wyjściem do potrzebujących, do tych, którzy ,,się źle mają” – jest wyjściem ze słowem Dobrej Nowiny, ale także z doświadczeniem przebaczenia i wyzwolenia, odzyskania widzenia i nadziei.

Reklama

Trzeba przypomnieć, że właśnie w procesie takiej ewangelizacji rodził się Wasz łódzki Kościół: powstał w mieście, które wręcz ,,eksplodowało”, rozwijając się w ciągu XIX wieku od kilkuset do kilkuset tysięcy mieszkańców, w ogromnej większości ciężko pracujących w przemyśle włókienniczym. Można powiedzieć, że Wasz Kościół urodził się w samym środku ,,kwestii społecznej”: został posłany z Ewangelią do świata, który miał na imię ,,fabryka” – do kobiet pracujących w straszliwych warunkach po kilkanaście godzin dziennie, do ich nierzadko bezrobotnych mężów, do rodzin bez szans na własne mieszkanie czy godziwe wychowanie dzieci; do całych obszarów biedy i braku poczucia bezpieczeństwa – mimo heroicznego trudu.

Wasz Kościół poszedł do tego świata, a nic lepiej nie streszcza tej jego decyzji niż zawołanie biskupie Waszego pierwszego pasterza, biskupa Wincentego Tymienieckiego: In sudore vultus (,,W pocie czoła”). Biskup Wincenty był pasterzem o ogromnej wyobraźni miłosierdzia – i do takiej wyobraźni, przekutej w czyn, zdołał porwać powierzony mu Kościół: budował setki domów dla najuboższych rodzin, rozdzielał żywność zwłaszcza w okresie kryzysu ekonomicznego, karmił mlekiem dzieci i ich matki, dzieciom organizował wakacyjny wypoczynek, niósł pomoc rodzinom dotkniętym alkoholizmem.

Reklama

Przeżywając Wasz Jubileusz pozwólcie Duchowi Świętemu rozpalić w Was ten sam charyzmat i tę samą wyobraźnię. Również nasz dzisiejszy świat – to prawda, po stu latach o wiele bogatszy – wytwarza całe obszary ubóstwa i biedy nie tylko materialnej.

Podziel się cytatem

Zobaczcie wokół siebie ludzi samotnych, chorych, starszych; zobaczcie bezdomnych, wykorzysty¬wa-nych i uzależnionych; zobaczcie tych także, których nasze grzechy dotknęły cierpieniem, a czasami wręcz wygnały z Kościoła. Duch miłości miłosiernej niech zapanuje w Kościele, któremu patronują św. Józef – patron ludzkiej pracy, i św. Faustyna – apostołka miłosierdzia.

Pozwólcie, że zwrócę uwagę na jeszcze jeden możliwy element waszego świętowania: Kiedy powstawał wasz Kościół w roku 1920, w Łodzi (także w innych miejscowościach Łódzkiej Diecezji) rosły obok inne chrześcijańskie Kościoły. Łódzcy Luteranie mieli w Łodzi tyle samo świątyń, co katolicy i liczyli ok. 100 tysięcy wiernych; swoje zbory mieli tu także Kalwini i Baptyści; liczni byli Mariawici (z biskupem od roku 1910); w roku 1884 powstała także parafia prawosławna. Liczna była również Gmina Żydowska. Ta różnorodność miała charakter nie tylko wyznaniowy, ale również narodowy, o czym często z chlubą mówicie, nazywając Łódź ,,miastem czterech kultur”.

Reklama

Ekumenizm – wtedy jeszcze bardzo nieoczywisty, a przecież w Łodzi praktykowany – dziś jest nieodwracalnym wyborem Kościoła. Dlatego proszę Was, zaproście do przeżywania waszego Jubileuszu wszystkie bratnie Kościoły chrześcijańskie. Niechaj ten Rok Pański okaże się szczególnie czasem łaski jedności – czasem ,,wymiany duchowych darów”. Dzięki temu, Kościół – całe Ciało Chrystusa Pana – będzie się mógł stać w sposób skuteczny i wiarygodny ,,jakby sakramentem, to znaczy znakiem i narzędziem zjednoczenia całego rodzaju ludzkiego” (zob. KK 1). Tego zjednoczenia, a więc również tej właśnie posługi Kościoła – jak słyszę – bardzo potrzebuje Wasz Naród i społeczeństwo.

,,Niech się wypełnią na Was słowa Pisma!” Życzę Wam obfitego w owoce Roku Jubileuszu. Proszę, nie zapominajcie także modlić się za Mnie.

Z serca Wam błogosławię!

Rzym – Lateran, 21 listopada 2020 roku

Franciszek

2020-12-12 13:06

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: Nigdy Pan nie daje nam łaski pocztą: nigdy! To On ją niesie!

[ TEMATY ]

papież

Franciszek

Grzegorz Gałązka

W modlitwie powinniśmy być mężni i odkryć, że prawdziwą łaską, którą otrzymujemy jest sam Bóg - powiedział Ojciec Święty. W homilii podczas porannej Eucharystii sprawowanej w Domu Świętej Marty Papież Franciszek nawiązał do czytanego dziś fragmentu Ewangelii (Łk 11,5-13), w którym Pan Jezus podkreślił konieczność ufnej i wytrwałej modlitwy.
CZYTAJ DALEJ

Święty Antoni z Padwy

Po przedstawieniu dwa tygodnie temu postaci św. Franciszka z Asyżu chciałbym dzisiaj opowiedzieć o innym świętym, który należał do pierwszego pokolenia Braci Mniejszych: o Antonim Padewskim czy - jak go się również nazywa - Lizbońskim, nawiązując do miejsca jego urodzenia. Mowa o jednym z najpopularniejszych świętych w całym Kościele katolickim, czczonym nie tylko w Padwie, gdzie wzniesiono wspaniałą bazylikę, w której spoczywają jego doczesne szczątki, ale na całym świecie. Wierni z wielką czcią odnoszą się do jego obrazów oraz figur, przedstawiających go z lilią, symbolem jego czystości, bądź z Dzieciątkiem Jezus na ręku, upamiętniającym cudowne widzenie, o którym wspominają niektóre źródła literackie. Antoni w znaczący sposób przyczynił się do rozwoju duchowości franciszkańskiej dzięki swym wybitnym przymiotom - inteligencji, zrównoważeniu, gorliwości apostolskiej, a przede wszystkim żarliwości mistycznej. Urodził się w Lizbonie w szlacheckiej rodzinie ok. 1195 r. i na chrzcie otrzymał imię Fernando (Ferdynand). Wstąpił do kanoników zachowujących monastyczną Regułę św. Augustyna, najpierw w klasztorze św. Wincentego w Lizbonie, następnie Świętego Krzyża w Coimbrze - renomowanego ośrodka kultury Portugalii. Z zainteresowaniem i zapałem poznawał Biblię i Ojców Kościoła, zdobywając wiedzę teologiczną, którą owocnie wykorzystywał w działalności nauczycielskiej i kaznodziejskiej. W Coimbrze wydarzył się epizod, który w decydujący sposób wpłynął na jego życie: w 1220 r. wystawiono tam relikwie pierwszych pięciu misjonarzy franciszkańskich, którzy udali się do Maroka, gdzie ponieśli śmierć męczeńską. Ich historia zrodziła w młodym Ferdynandzie pragnienie naśladowania ich i postępowania drogą chrześcijańskiej doskonałości: poprosił wówczas o zgodę na opuszczenie kanoników św. Augustyna i zostanie bratem mniejszym. Jego prośba została przyjęta i pod nowym, zakonnym imieniem Antoni on również wyruszył do Maroka. Opatrzność Boża zdecydowała jednak inaczej. Z powodu choroby musiał wrócić do Włoch i w 1221 r. wziął udział w słynnej Kapitule Namiotów w Asyżu, gdzie spotkał też św. Franciszka. Następnie żył czas jakiś w całkowitym ukryciu w klasztorze w pobliżu Forli w północnych Włoszech, gdzie Pan powołał go do innej misji. Wysłany w okolicznościach zupełnie przypadkowych do wygłoszenia kazania z okazji święceń kapłańskich, pokazał, że wyposażony jest w taką wiedzę i dar wymowy, iż przełożeni przeznaczyli go do kaznodziejstwa. Tak oto rozpoczął we Włoszech i we Francji ogromnie intensywną i skuteczną działalność apostolską, by nakłonić sporą liczbę osób, które odeszły od Kościoła, do zmiany decyzji. Był też jednym z pierwszych nauczycieli teologii Braci Mniejszych, jeżeli nie wręcz pierwszym. Rozpoczął swe nauczanie w Bolonii, z błogosławieństwem Franciszka, który, w uznaniu cnót Antoniego, wystosował do niego krótki list, rozpoczynający się tymi słowami: „Podoba mi się, że nauczasz świętej teologii braci”. Antoni położył podwaliny pod teologię franciszkańską, która - uprawiana przez innych wybitnych myślicieli - miała osiągnąć swoje szczyty w postaciach Bonawentury z Bagnoregio i bł. Dunsa Szkota. Kiedy został prowincjałem Braci Mniejszych w Północnych Włoszech, nadal zajmował się kaznodziejstwem, dzieląc je ze sprawowaniem urzędu przełożonego. Gdy skończył misję prowincjała, wrócił w okolice Padwy, dokąd jeszcze kilkakrotnie się udawał. Po niespełna roku zmarł u bram tego miasta - 13 czerwca 1231 r. Padwa, która przyjęła go z miłością i czcią, złożyła mu wieczny hołd czci i pobożności. Sam papież Grzegorz IX - który wysłuchawszy jego kazania, nazwał go „Arką Testamentu” - kanonizował go w 1232 r., również w następstwie cudów, jakie dokonały się za jego wstawiennictwem. W ostatnim okresie życia Antoni zapisał dwa cykle „Kazań”, zatytułowane „Kazania niedzielne” i „Kazania na uroczystości i święta”, przeznaczone dla kaznodziejów i wykładowców teologii z Zakonu Franciszkańskiego. Komentuje w nich teksty Pisma Świętego, prezentowane przez liturgię, wykorzystując patrystyczno-średniowieczną interpretację czterech zmysłów: literackiego lub historycznego, alegorycznego lub chrystologicznego, topologicznego czy moralnego i anagogicznego, który ukierunkowuje ku życiu wiecznemu. Chodzi o teksty teologiczno-homiletyczne, będące odzwierciedleniem żywego przepowiadania, w których Antoni proponuje prawdziwą i właściwą drogę chrześcijańskiego życia. Tak wielkie jest bogactwo nauki duchowej zawartej w „Kazaniach”, że czcigodny papież Pius XII w 1946 r. ogłosił Antoniego doktorem Kościoła, nadając mu tytuł „Doctor Evangelicus”, gdyż z pism tych przebija świeżość i piękno Ewangelii; dziś jeszcze możemy czytać je z wielkim pożytkiem duchowym. W swoim nauczaniu mówi o modlitwie jako związku miłości, która popycha człowieka do słodkiej rozmowy z Panem, przynosząc niewypowiedzianą radość, która łagodnie ogarnia modlącą się duszę. Antoni przypomina nam, że modlitwa potrzebuje atmosfery ciszy, która nie ma nic wspólnego z oderwaniem się od zewnętrznego hałasu, ale jest doznaniem wewnętrznym, mającym na celu usunięcie przeszkód w skupieniu się, spowodowanych przez troski duszy. Według nauczania tego wybitnego doktora franciszkańskiego, modlitwa składa się z czterech niezbędnych postaw, które Antoni określił po łacinie jako „obsecratio”, „oratio”, „postulatio”, „gratiarum actio”. Moglibyśmy je przetłumaczyć następująco: ufne otwarcie serca na Boga, czuła rozmowa z Nim, przedstawienie naszych potrzeb, wysławianie Go i dziękczynienie. W tym nauczaniu św. Antoniego o modlitwie widzimy jeden ze szczególnych rysów teologii franciszkańskiej, którą on zapoczątkował, a mianowicie fundamentalną rolę przyznaną miłości Bożej, która wkracza w sferę uczuć, woli, serca, i będącej także źródłem, z którego wytryska poznanie duchowe, przerastające wszelkie poznanie. Pisze dalej Antoni: „Miłość jest duszą wiary, sprawia, że jest ona żywa; bez miłości wiara umiera” („Kazania na niedziele i święta II”, „Il Messaggero”, Padwa 1979, s. 37). Tylko dusza, która się modli, może dokonać postępów w życiu duchowym: oto uprzywilejowany przedmiot przepowiadania św. Antoniego. Zna on doskonale ułomności ludzkiej natury, skłonność do popadania w grzech, dlatego stale wzywa do walki ze skłonnością do chciwości, pychy, nieczystości oraz do praktykowania cnót ubóstwa i wielkoduszności, pokory i posłuszeństwa, niewinności i czystości. Na początku XIII wieku, w kontekście odrodzenia miast i rozkwitu handlu, wzrastała liczba osób nieczułych na potrzeby ubogich. Z tego też powodu Antoni wielokrotnie wzywa wiernych do myślenia o prawdziwym bogactwie, bogactwie serca, które czyni ich dobrymi i miłosiernymi, i gromadzeniu skarbów dla Nieba. „Bogacze - tak wzywa - zaprzyjaźnijcie się z ubogimi, (...) przyjmijcie ich w swoich domach: to oni, ubodzy, przyjmą was potem w wieczne mieszkanie, gdzie jest piękno pokoju, ufność w bezpieczeństwo oraz obfity spokój wiecznej sytości” (tamże, s. 29). Czyż nie widzimy, Drodzy Przyjaciele, że to nauczanie jest bardzo ważne także dziś, gdy kryzys finansowy i poważne nierówności gospodarcze zubożają wiele osób i stwarzają warunki nędzy? W encyklice „Caritas in veritate” przypominam: „Ekonomia bowiem potrzebuje etyki dla swego poprawnego funkcjonowania; nie jakiejkolwiek etyki, lecz etyki przyjaznej osobie” (n. 45). Antoni, w szkole Franciszka, stawia zawsze Chrystusa w centrum życia i myślenia, działania i kaznodziejstwa. I to jest drugi rys typowy dla franciszkańskiej teologii: chrystocentryzm. Kontempluje ona z upodobaniem i wzywa do kontemplacji tajemnic człowieczeństwa Pana, w szczególny sposób tajemnicy Narodzenia, które wywołują w nim uczucia miłości i wdzięczności dla Bożej dobroci. Również widok Ukrzyżowanego inspiruje w nim myśli o wdzięczności dla Boga i szacunku dla godności osoby ludzkiej, tak iż wszyscy, wierzący i niewierzący, mogą znaleźć w niej to znaczenie, które wzbogaca życie. Antoni pisze: „Chrystus, który jest twoim życiem, wisi przed tobą, abyś patrzył na krzyż jak w lustro. Będziesz mógł tam poznać, jak śmiertelne były twoje rany, których żadne nie uleczyłoby lekarstwo, jak tylko krew Syna Bożego. Jeśli dobrze się przyjrzysz, będziesz mógł zdać sobie sprawę, jak wielka jest twoja godność ludzka i twoja wartość (...). W żadnym innym miejscu człowiek nie może lepiej uświadomić sobie, jak wiele jest wart, jak wtedy, gdy spogląda w lustro krzyża” („Kazania na niedziele i święta III”, str. 213-214). Drodzy Przyjaciele, oby Antoni Padewski, tak bardzo czczony przez wiernych, mógł wstawiać się za całym Kościołem, a zwłaszcza za tymi, którzy poświęcają się kaznodziejstwu. Oni zaś, czerpiąc natchnienie z jego przykładu, niech troszczą się o łączenie mocnej i zdrowej nauki ze szczerą i żarliwą pobożnością i zwięzłością przekazu. W obecnym Roku Kapłańskim módlmy się, aby kapłani i diakoni pełnili pilnie tę posługę głoszenia i aktualizacji Słowa Bożego wiernym, przede wszystkim w homiliach liturgicznych. Niech będą one skutecznym przedstawieniem odwiecznego piękna Chrystusa, właśnie tak jak zalecał Antoni: „Kiedy głosisz Chrystusa, otwiera On twarde serca; gdy wzywasz Go, osładza gorzkie pokusy; gdy myślisz o Nim, rozjaśnia Twoje serce; kiedy o Nim czytasz, nasyca twój umysł” („Kazania na niedziele i święta III”, str. 59).
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Papież: praca, edukacja, dom to warunki bezpieczeństwa, którego nie zapewni się bronią

2025-06-13 21:31

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Papież Leon XIV w orędziu na Światowy Dzień Ubogich napisał, że "praca, edukacja, dom, zdrowie to warunki bezpieczeństwa, którego nigdy nie zapewni się za pomocą broni". Światowy Dzień Ubogich ustanowił papież Franciszek. W tym roku będzie on obchodzony 16 listopada.

W opublikowanym w piątek w Watykanie orędziu pod hasłem "Ty jesteś moją nadzieją" papież napisał: "Ubogi może stać się świadkiem silnej i niezawodnej nadziei, właśnie dlatego, że jest ona wyznawana w niepewnych warunkach życia, pełnych niedostatków, kruchości i marginalizacji".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję