Reklama

Przedszkolaki w centrum Łodzi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niezwykłe miejsce - ciepłe, kolorowe, przyjazne, radosne. Tu od progu wyczuwalne jest serce i uśmiech, dobroć i troska, umiłowanie Boga, Kościoła i Ojczyzny. Tu dzieci, najmłodsze, od pierwszych lat swego życia uczą się, że najważniejsze jest być dobrym i zaufać Bogu - jak ich patron bł. Edmund Bojanowski. Może dlatego tak trudno tu o miejsce, może dlatego ludzie z Łodzi i okolic zabiegają, by ich dzieci pierwsze lata nauki i wychowania spędziły właśnie tu. Przedszkole Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalnie Poczętej im. bł. Edmunda Bojanowskiego przy parafii Ojców Jezuitów, ul. Sienkiewicza 60 w Łodzi, jest szczególną placówką. Przedszkole publiczne, katolickie stara się, by jak najwięcej dzieci wyniosły z lat spędzonych tutaj. Bo potem to zaowocuje.
Cztery oddziały po 25 osób. Najmłodsze - „Pracowite Aniołki”, 4-latki - „Jezusowe Promyczki”, pięciolatki to „Boże Słoneczka” i najstarsze, sześcioletnie - „Dzieci Maryi”. Wszystkie roześmiane i rozśpiewane. To za sprawą wychowawczyń, którymi są siostry zakonne i osoby świeckie. Przygotowują się właśnie do Dnia Matki. To wielkie święto i swoje mamy uczczą przedstawieniem. Razem z s. Agnieszką, która akompaniuje im na gitarze, śpiewają hymn przedszkola, pieśni maryjne i patriotyczne np. „My, Pierwsza Brygada”. I wspólnie z sześcioletnią Natalią wykonują pieśń pt „Łódź to barka”, którą - ta drobna blondyneczka - wyśpiewała wyróżnienie na tegorocznym Festiwalu Piosenki Religijnej w Łodzi.
Siostry prowadzące Przedszkole podkreślają, że w wychowaniu najważniejsze są cierpliwość i serce - to podstawa. Dzieci muszą także mieć jasno określone zasady i wiedzieć, co im wolno, a czego nie. To wszystko połączone z wartościami chrześcijańskimi daje dobry fundament na przyszłość. Dlatego to „zwykłe”, ale też „niezwykłe” Przedszkole. Placówka różni się tak bardzo od innych. Przedszkole realizuje program bł. Edmunda Bojanowskiego, założyciela Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP NP. Żyjący i działający w XIX wieku bł. Edmund Bojanowski w swojej pracy z dziećmi sięgnął po metody z jednej strony bardzo proste i dostępne, a z drugiej bardzo trafne, których skuteczność potwierdzają najnowsze osiągnięcia z dziedziny pedagogiki i psychologii. Jego system wychowania, choć nie ma naukowego imienia, zdumiewa swą trafnością i znajomością psychiki dziecka i jego praw rozwoju. Na kanwie wychowania religijnego, któremu poświęcał bardzo dużo uwagi, dbał także o wychowanie fizyczne, intelektualne, etyczne i społeczne. Wszystkie te sfery życia ludzkiego wzajemnie się uzupełniają i dopełniają, dając właściwy obraz człowieczeństwa.
I tak w łódzkim Przedszkolu według „edmundowego programu” dzieci uczą się jak każdego dnia stawać się lepszymi i rozwijać swoje zdolności. Mają wiele zajęć, ale też mnóstwo atrakcji. Są to m.in. wyjazdy na zielone przedszkole, jednodniowe wycieczki, np. do Ogrodzieńca, koncerty muzyczne, wyjścia do kina, teatru. Są także liczne warsztaty - biblijne, plastyczne, muzyczne, aktorskie, spotkania z ciekawymi ludźmi - naukowcami, aktorami, muzykami. Co tydzień w niedzielę pod przewodnictwem ojców jezuitów odprawiana jest specjalna Msza św. dla dzieci i ich rodziców. W czasie adwentu i Wielkiego Postu odbywają się rekolekcje. Jest też wizyta kolędowa. Dzieci uczestniczą w Roratach, kościelnych uroczystościach, włączają się w życie parafii ojców jezuitów, do której „przytulone” jest Przedszkole. Oprócz tego odbywają się tematyczne bale karnawałowe, na które kostiumy szyją rodzice, celebrowane są rodzinne święta, organizowane przedstawienia. Co roku rodzice przygotowują dla dzieci na Dzień Dziecka teatralną niespodziankę „Bajkę” ze swoim udziałem. Rodzice włączeni są niezwykle czynnie w życie Przedszkola - są otwarci, życzliwi, angażują się w sprawy placówki i uczestniczą w różnych formach pedagogizacji m.in. w warsztatach psychologicznych.
Siostry, pracownicy i rodzice stanowią jedność w wychowaniu. Wychowaniu, którego podstawą jest okazane dziecku serce. Bo - jak mówi s. Lidia Stępień - dyrektor placówki, która od trzech lat zarządza łódzkim Przedszkolem - dzieci, aby się prawidłowo mogły rozwijać, powinny wiedzieć i czuć, że są kochane.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapucyn o imieniu Pio

[ TEMATY ]

O. Pio

Archiwum "Głosu Ojca Pio"

Stygmatyk z Pietrelciny znany jest powszechnie jako charyzmatyczny spowiednik i wybitny kierownik duchowy. Na sprawowane przez niego Msze święte przybywały tłumy. Był także zakonnikiem, bratem mniejszym kapucynem. Czym charakteryzowało się jego podejście do zakonu, w którym wzrastał duchowo, cierpiał i umarł szczęśliwy?

Francesco (Franciszek) Forgione – przyszły Ojciec Pio – dzięki danym mu od Boga duchowym wizjom, jeszcze przed wstąpieniem do zakonu zrozumiał, że jego życie będzie walką, duchową walką z wrogiem zbawienia i nieprzyjacielem człowieka – diabłem. Jednakże w kampanii tej zajął miejsce po stronie Zwycięzcy, a poprzez mistyczne widzenia poznał także, że zawsze może liczyć na Boże wsparcie, które wyprowadzi go z każdej trudności.

CZYTAJ DALEJ

Madonno z Puszczy, módl się za nami...

2024-05-01 20:29

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Początki kultu Madonny z Puszczy sięgają przełomu XVII i XVIII w. Wiadomo, że w pierwszej połowie XVII stulecia w świątyni znajdowało się 18 wotów oraz 6 nici korali.

Rozważanie 2

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję