Reklama

Pielgrzymi wyszli na szlak

Choć to pielgrzymka rolników, nie tak łatwo spotkać tu prawdziwego rolnika. Ale czy to takie ważne, skoro już po raz 29. idący w niej pielgrzymi zaniosą do Matki Bożej Częstochowskiej prośby i podziękowania, nie tylko swoje? Diecezjalna Piesza Pielgrzymka Duszpasterstwa Rolników na Jasną Górę wyruszyła 2 lipca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każda pielgrzymka to takie rekolekcje w drodze - z codzienną Eucharystią, spowiedzią, konferencjami. Nie inaczej jest z pielgrzymką rolników. Pątnicy podkreślają, że jest to dla nich czas zatrzymania się, oderwania od zabieganej codzienności, a także spotkania z Bogiem i drugim człowiekiem. Każdy z nich niesie do Maryi „swoje sprawy” - o niektórych mówią głośno, inne są schowane głęboko w sercu. Ponieważ jest to pielgrzymka rolników, w jej trakcie wymadlane są też łaski potrzebne na czas plonów i zasiewów. - To moja pierwsza pielgrzymka. Zdecydowałam się pójść, bo czułam silną wewnętrzną potrzebę, prosił mnie również o to ksiądz proboszcz. 30 czerwca obchodziliśmy z mężem 22. rocznicę ślubu i idę właśnie w tej intencji, byśmy wytrwali przy sobie do końca, żebyśmy razem doczekali starości - mówi Alicja Stasiakiewicz z Moczyc, która podczas pielgrzymki będzie dbać o zaopatrzenie.
Pątników pożegnał bp Paweł Socha, a także rodziny i przyjaciele. Niektórzy towarzyszyli pielgrzymom przez pierwsze kilka kilometrów. Wędrujących swoją codzienną modlitwą wspierać będą duchowi pielgrzymi, czyli osoby, które z różnych powodów, np. ze względu na wiek, chorobę lub pracę, nie mogą we wspólnej wędrówce uczestniczyć.
Pierwsze lata pielgrzymki rolników, zwanej też klenicką, nie były dla pątników łatwe - zatrzymywano ich, inwigilowano, szczególnie, że nieśli ze sobą również solidarnościowe hasła na transparentach, a w drodze śpiewali pieśni patriotyczne. - Kiedy ta pielgrzymka wyruszała po raz pierwszy, wtedy jeszcze z Klenicy, baliśmy się, że w ogóle nie będzie mogła wyruszyć, bo przyszedł zakaz. Odwołaliśmy się od niego, a ponieważ nie otrzymaliśmy na czas odpowiedzi, zdecydowaliśmy się wyruszyć mimo wszystko - wspomina bp Paweł Socha. - I do dnia dzisiejszego staramy się kontynuować tradycje tej szczególnej modlitwy - dodaje.
Dziś pielgrzymi mogą cieszyć się pełnią wolności, ale i tak są pewnym znakiem sprzeciwu. Pokazują skoncentrowanemu na sobie światu, że można inaczej - piękniej, głębiej, ofiarniej. O owoce pielgrzymki nie muszą się martwić, przecież zaczynają z Matką Bożą Królową Pokoju, a kończą u stóp Pani Jasnogórskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Czy stać mnie na stratę ze względu na miłość do Boga?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 14, 27-31a.

Wtorek, 30 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Izabela Kloc: polskie kopalnie mogły zostać zamknięte. Cudem udało się je ocalić

2024-05-01 06:54

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Izabela Kloc

Łukasz Brodzik

Izabela Kloc

Izabela Kloc

Polityka unijna mogła w bardzo krótkim tempie doprowadzić do zamknięcia polskich kopalni węgla. Tylko dzięki aktywnej postawie rządu Zjednoczonej Prawicy i polskich eurodeputowanych udało się to zastopować - twierdzi Izabela Kloc, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

- Frans Timmermans jeszcze całkiem niedawno tłumaczył przedsiębiorcom, że koszty związane z emisją dwutlenku węgla będą mogli przerzucać na konsumentów. Jeśli taka filozofia jest w Komisji Europejskiej, to Europa skazana jest na porażkę - dodaje europoseł EKR-u.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję