Reklama
Camillo Ruini urodził się w Sassuolo i był kapłanem w swojej diecezji Reggio Emilia, gdy w 1978 r. wybrano na Biskupa Rzymu kard. Karola Wojtyłę. Po raz pierwszy spotkał się z nowym Papieżem jesienią 1984 r., gdy był jednym z wiceprzewodniczących komitetu przygotowującego kongres Kościoła włoskiego w Loreto. Jan Paweł II przywiązywał wielką wagę do tego kongresu, dlatego pewnego dnia zaprosił go na kolację. Kiedyś w rozmowie ze mną tak wspominał to pierwsze osobiste spotkanie: „Uderzyło mnie, z jaką uwagą Papież mnie słuchał, a także precyzja pytań, jakie mi zadawał. Uderzyła mnie także jego prostota oraz bezpośredni kontakt, jaki mogłem z nim nawiązać. Widziałem, że Papież zna dogłębnie sytuację włoską, a przede wszystkim podzielałem jego przekonania na temat tego, czego potrzebowały wtedy Włochy i Kościół we Włoszech”. Tak zaczęła się współpraca tych dwóch wspaniałych ludzi Kościoła, która trwała aż do śmierci Papieża. Przez 30 lat kard. Ruini był jedną z najbardziej wpływowych osobistości w Kościele we Włoszech. 1 lipca 1991 r. Jan Paweł II mianował go swoim wikariuszem dla diecezji rzymskiej oraz archiprezbiterem Bazyliki św. Jana na Lateranie - funkcje te pełnił do 2008 r. Od 1986 r. był sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Włoch, a w 1991 r. został jej przewodniczącym – był nim aż do marca 2007 r. Przez wiele lat przewodniczył też projektowi kulturalnemu Konferencji Episkopatu. Jako wikariusz Rzymu był jednym z głównych organizatorów Roku Jubileuszowego 2000.
Włodzimierz Rędzioch
Kard. Camillo Ruini
Przez ponad dwadzieście lat kard. Camillo Ruini służył Janowi Pawłowi II, wiernie, z wielką kompetencją, ale i pokorą. Służył Papieżowi, którego uważał za „człowieka Bożego”, ponieważ, jak kiedyś wyznał: „Bóg był jego panem, w jakiś sposób nim zawładnął, uczynił go swoim. Karol Wojtyła był ‘człowiekiem Bożym’, ponieważ Bóg był w centrum jego życia. Wymowne jest to, co powiedział Papież o Mszy św. jako absolutnym centrum każdego jego dnia. Określało to jego kontakt z Bogiem. W wymiarze wielkich wydarzeń międzynarodowych uderzał sposób, w jaki odczytywał historię w Bożej perspektywie (mam na myśli encyklikę Centesimus annus). Ale również w codziennych i bezpośrednich sprawach przyjmował on zawsze ten punkt widzenia. Dlatego w jego życiu modlitwa i działanie były ściśle złączone. Był człowiekiem, który żył w obliczu Boga i podejmował działania, starając się zawsze szukać woli Bożej”. Dlatego kard. Ruini uważał ze wielkie wyróżnienie, że to on otworzył i zamknął fazę diecezjalną procesu beatyfikacyjnego „człowieka Bożego”, jakim był Jan Paweł II.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Już dziesięć lat temu, gdy skończył 80 lat, kard. Ruini utracił prawo do czynnego uczestniczenia w konklawe, ale nie przestał aktywnie uczestniczyć w życiu Kościoła. Pomimo swojego wieku, jest w dalszym ciągu przenikliwym obserwatorem sytuacji politycznej i kościelnej we Włoszech, udziela wywiadów i pisze książki.
Dzień jego 90-tych urodzin jest więc okazją do podziękowania mu za jego służbę Janowi Pawłowi II i Kościołowi.
Ad multos annos, Eminenza.