Reklama

Katowice: abp Skworc przewodniczył Mszy w 148. rocznicę urodzin Wojciecha Korfantego

Abp Wiktor Skworc przewodniczył Mszy w katedrze Chrystusa Króla z okazji 148. rocznicy urodzin Wojciecha Korfantego. W homilii wskazał na jego miłość do polskości, Kościoła, w tym katolickiej nauki społecznej.

[ TEMATY ]

abp Wiktor Skworc

Katowice

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Metropolita katowicki nawiązując do zbliżającej się 100. rocznicy wybuchu III Powstania Śląskiego mówił, że Wojciech Korfanty „na przełomie 2/3 maja 1921 roku podejmował strategiczną decyzję, aby kolejny raz militarnie, bo inne działania zwiodły, optować w imieniu Górnoślązaków za Polską”.

Przypomniał, że Korfanty tuż przed maturą został usunięty z katowickiego gimnazjum za polskość. – Zdał jednak eksternistycznie egzamin dojrzałości i podjął studia wyższe – mówił abp Skworc podkreślając, że podobny los (wyrzucenie z pruskiej szkoły za polskość) spotykało wielu młodych Górnoślązaków. – Uniemożliwiano im zdanie matury, a ta była warunkiem podjęcia studiów wyższych – wyjaśniał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Metropolita katowicki zwrócił uwagę, że „polskość żyła, pielęgnowana przez górnośląskich autochtonów przez wieki w rodzinach, w polskiej pieśni religijnej, w polskich nabożeństwach i w międzypokoleniowym przekazie polskiej literatury i historii”. – Tak przetrwała i budziła się świadomość narodowa, wspierana po części przez miejscowe duchowieństwo i wydawnictwa – zaznaczył.

Reklama

Przywołując słowa Wojciecha Korfantego abp Skworc podkreślił, że o jego narodowej identyfikacji w znacznej mierze przesądzili wrodzy mu nauczyciele. – Korfanty już jako student we Wrocławiu angażował się na rzecz narodowej i politycznej pro-polskiej emancypacji Górnoślązaków – mówił metropolita katowicki. Wskazał na słowa Korfantego o polskości, o której na łamach pierwszego numeru „Górnoślązaka” (6 grudnia 1901 roku), pisał, że jest ona najdroższym i najświętszym hasłem: „nieskażona polskość, niczym nieskażona godność narodowa; tym dobrem nigdy kupczyć ani handlować nie będziemy”.

W odniesieniu do przywołanych słów Korfantego metropolita katowicki mówił, że „takie rozumienie ojcowizny jakim był Górny Śląsk towarzyszyło tysiącom, którzy po III powstaniu śląskim i podziale górnośląskiej ojcowizny optowali za Polską; zabierali rodziny i dobytek, i jako uchodźcy przemieszczali się na polską stronę”. Wśród nich wymienił rodziny abp. Szczepana Wesołego oraz bp. Herberta Bednorza. – Świadomi swojej tożsamości optowali za Polską, opowiadali się za językiem polskim i kulturą; za Kościołem katolickim – wyjaśniał.

W homilii abp Skworc podkreślił silny związek Wojciecha Korfantego z Kościołem katolickim i jego zamiłowanie do katolickiej nauce społecznej, której był nie tylko teoretykiem, ale i praktykiem. Przywołując jego myśl o Kościele, narodzie i państwie stwierdził, że jest to jego optujący za Polską testament. „Dzieje narodu naszego rozpoczynają się od wprowadzenia chrześcijaństwa w Polsce. Wszystkie wielkie, niezapomniane dzieła naszego narodu, cała nasza kultura ściśle i nierozerwalnie związane są z chrześcijańskim poglądem na świat. Zasady chrześcijańskie użyźniły grunt, na którym dzisiaj stoimy i stanowią dzisiaj jeszcze istotne podstawy naszego życia narodowego” – cytował słowa Korfantego.

Reklama

Jednocześnie abp Skworc zwrócił uwagę na inny tekst, opublikowany w 1934 roku na łamach „Polonii”, w którym Korfanty wskazuje na niebezpieczeństwo przesilania moralnego w państwie polskim i „odstępstwo od zasad chrześcijańskich w życiu publicznym”. Apeluje też o konieczność odrodzenia się państwa w duchu chrześcijańskim i zachowanie w życiu społecznym i państwowym zasad Chrystusa.

O Wojciechu Korfantym abp Skworc mówił jako o „Lux ex Silesia” (Świetle ze Śląska) i „pierwszym na firmamencie postaci z Górnego Śląska, zasługujący na zaszczytne miejsce w powstającym w podziemiach naszej katedry Panteonie Górnośląskim”.

Wojciech Korfanty (1873–1939) – polityk, redaktor, działacz narodowy. Poseł do Reichstagu oraz pruskiego Landtagu. Jako pierwszy polityk z Górnego Śląska wstąpił do polskiego koła poselskiego. 25 października 1918 r. w przemówieniu w Reichstagu zażądał przyłączenia do Państwa Polskiego wszystkich ziem zaboru pruskiego oraz Górnego Śląska. W lutym 1920 r. został mianowany z ramienia rządu RP Polskim Komisarzem Plebiscytowym na Górnym Śląsku. W sierpniu 1920 r. wezwał do wybuchu II powstania śląskiego. W maju 1921 r. ogłosił się Dyktatorem III powstania śląskiego, w efekcie którego 1/3 obszaru plebiscytowego została przyznana Polsce.

2021-04-20 20:18

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katowice: abp Skworc i biskupi pomocniczy modlą się za zmarłych i poszkodowanych górników

[ TEMATY ]

abp Wiktor Skworc

górnicy

Katowice

archidiecezjakatowicka.pl

Abp Wiktor Skworc, abp koadiutor Adrian Galbas i biskupi pomocniczy przewodniczą uroczystościom pogrzebowym za zmarłych tragicznie górników na „KWK Pniówek” i „KWK Zofiówka”. Do katastrof górniczych doszło kolejno 20 i 23 kwietnia w kopaniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Śląscy biskupi od samego początku towarzyszą rodzinom poszkodowanych górników przede wszystkim modlitwą, indywidualną i wspólnotową – liturgiczną. To wyraz religijnej i społecznej odpowiedzialności za powierzony im lud, w tym ludzi ciężkiej pracy.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.
CZYTAJ DALEJ

Konstytucja – nauki z historii. Obchody Święta Konstytucji 3 Maja w Kolbuszowej

2025-05-12 22:24

Alina Ziętek-Salwik

Wiwat po uchwaleniu Konstytycji w wykonaniu uczniów LO w Kolbuszowej

Wiwat po uchwaleniu Konstytycji w wykonaniu uczniów LO w Kolbuszowej

Głównym punktem obchodów była uroczysta Msza św. w intencji Ojczyzny odprawiona w kościele pw. Wszystkich Świętych. Po nabożeństwie przemaszerowano do Miejskiego Domu Kultury. Pod tablicą upamiętniającą uchwalenie Konstytucji 3 Maja przedstawiciele poszczególnych instytucji złożyli biało-czerwone kwiaty. Kolejnym punktem obchodów był wygłoszony przez Dariusza Fusa, dyrektora Liceum Ogólnokształcącego im Janka Bytnara, referat na temat okoliczności powstania i uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Jej znaczenie miało charakter zarówno polityczny jak i moralny - wynikało z szacunku do Prawa Bożego. Twórcy Konstytucji uważali, że ład w życiu społecznym, gospodarczym i politycznym może być podstawą potęgi narodu pod warunkiem, że jest oparty na Bożych przykazaniach. Część artystyczną uroczystości pt. ”Konstytucja-nauki z historii” przygotowali uczniowie LO w Kolbuszowej.

Pierwsza część oparta była na scenkach ukazujących moment rozbiorów Polski przez trzy sąsiadujące mocarstwa: Rosję (carycę Katarzyną zagrała Zuzanna Stępień, Austrię (cesarza Franciszka Józefa zagrał Kacper Szwed) i Prusy (króla Fryderyka zagrał Krzysztof Wojtyczka). Rozcięcie mapy Polski szablą musiało wzbudzić w widzach dreszcz emocji, bo przypomniało wszystkim tamten tragiczny dla Polaków czas i zapewnienia władców, że król Stanisław August Poniatowski (Szymon Kozłowski) będzie nadal królem, ale mocarstwa pomogą mu w rządzeniu. Druga scenka pokazała, że sami Polacy zdobyli się na wypracowanie Konstytucji 3 Maja, która była drugim, również pod względem nowoczesności, dokumentem po konstytucji amerykańskiej. Świadczyła o mądrości Polaków. W tej scence wystąpili: poseł Ignacy Potocki (Kacper Szwed), reformator Hugo Kołłątaj (Krzysztof Wojtyczka) i marszałek Sejmu Stanisław Małachowki (Filip Albrycht). Król Stanisław August Poniatowski (Szymon Kozłowski) odczytał postanowienia tego dokumentu. Następnie, przy dźwiękach poloneza Wojciech Killara, aktorzy inscenizacji opuścili salę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję