Reklama

Wiara

16.05.2021

#NiezbędnikMaryjny: niezwykły cud uzdrowienia 7-letniego chłopca

W kolejnym dniu cyklu #NiezbędnikMaryjny prezentujemy niezwykłe świadectwo wielkiego zaufania do Maryi małego chłopca.

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Matka Boża

#NiezbędnikMaryjny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Dobra Matka Boska da mi zdrowie...”

23 sierpnia 1976 r. zgłosili się na Jasną Górę rodzice wraz z 7-letnim synem i dwoma świadkami, aby potwierdzić i uzupełnić poprzednio spisane zeznanie matki o cudownym uzdrowieniu syna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Waldek w rok po urodzeniu poddany był operacji obu nóg. Nie mógł jednak normalnie chodzić. Po pięciu latach przeprowadzono drugą operację, w wyniku której znacznie pogorszył się stan zdrowia dziecka.

Upłynęły trzy miesiące od ostatniej operacji, a chłopiec nie odzyskiwał pełnej sprawności w nogach. Stał wprawdzie o własnych siłach, ale ponieważ nie mógł podnosić nóg do góry, przesuwał je tylko powoli, szurając po ziemi.

Od sióstr zakonnych mieszkających w pobliżu Waldek dowiedział się o Jasnej Górze i o Cudownym Obrazie, przez który Bóg czyni liczne cuda. Otrzymał też obrazek Matki Bożej Jasnogórskiej. Chłopiec przejął

się tym bardzo i chyba uwierzył w możliwość swojego uzdrowienia, bo pewnego razu zwrócił się do mamy z prośbą: „Mamo, pojedź ze mną do Częstochowy. Ta dobra Matka Boska, która ma rysy na twarzy, Ona da mi zdrowie i będę chodzić tak jak inne dzieci”.

Mama była zaskoczona taką prośbą i rozumowaniem dziecka. Oczywiście, nie mogła mu odmówić. Porozumiała się z mężem i wyjazd na Jasną Górę ustalono na niedzielę 2 listopada 1975 r. W uroczystość Wszystkich Świętych zabrano chłopca na cmentarz, by zobaczył odnowione i udekorowane groby. Po cmentarzu nosiła go - obecna przy zeznawaniu - sąsiadka, która potwierdza ten fakt przysięgą. Z cmentarza pojechano do krewnych mieszkających w pobliskiej wiosce. W drodze Waldek poczuł się bardzo źle - chwyciły go torsje.

Okazało się, że chłopiec nie znosi jazdy samochodem. A przecież na dzień jutrzejszy zaplanowany był wyjazd do Częstochowy (odległość ok. 70 km). W tej sytuacji wyjazd został odłożony. Chłopiec był bardzo zawiedziony. Prawie całą niedzielę (2 listopada) przesiedział przed obrazkiem Matki Bożej Jasnogórskiej. Kilka razy powiedział do mamy: „Mamo, dobra Matka Boska da mi zdrowie, prawda?”. Mama jak potrafiła tak pocieszała dziecko, zapewniając, że jak tylko poczuje się lepiej, to na pewno pojadą do Częstochowy.

Reklama

W poniedziałek 3 listopada 1975 r. rankiem, kiedy ojciec był już w pracy, a matka krzątała się w kuchni, wpadł nagle Waldek, czyniąc matce wyrzuty: „Widzisz, mamo?! Nie chciałaś ze mną jechać do Częstochowy, to nie! I tak Matka Boska dała mi zdrowie. Popatrz, ja już mogę chodzić!”. I zaczął biegać po kuchni. Na pytanie kronikarza, jak to się stało, Waldek odpowiedział: „Wstałem z łóżka rano i zacząłem chodzić, i zaraz pobiegłem pokazać się mamie”.

____________

W naszym #NiezbędnikuMaryjnym pochylamy się nad kolejnymi wezwaniami z litanii Loretańskiej.

MATKO PRZEDZIWNA

Co oznacza tytuł Matko przedziwna?

W języku łacińskim tytuł ten brzmi Mater admirabilis. Przymiotnik admirabilis oznacza „godna podziwu”, „zdumiewająca”, „dziwna”, „osobliwa”. Zdumiewające jest całe życie Maryi: zachowanie Jej przez Boga od grzechu pierworodnego i jakiegokolwiek grzechu, Zwiastowanie, powołanie na Matkę swojego Syna, okoliczności narodzenia Jezusa, życie w dziewictwie i czystości, trwanie pod krzyżem, przyjęcie do nieba z ciałem i duszą.

Czy można czynić obrazy i rzeźby Boga?

Bóg dał Mojżeszowi przykazanie: „Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią!” (Wj 20, 4). Gdyby Izraelici tworzyli obrazy i rzeźby Boga, byłby On podobny do bożków czczonych przez okoliczne ludy, a w konsekwencji „stałby się” jednym z nich. Jan Damasceński pisze: „Niegdyś Bóg, który nie ma ani ciała, ani twarzy, nie mógł absolutnie być przedstawiany na obrazie. Ale teraz, gdy ukazał się nam w ciele i żył wśród ludzi, mogę przedstawić na obrazie to, co zobaczyłem z Boga” (KKK 1159).

Reklama

Święty Tomasz dodaje: „Obrazom nie oddaje się czci religijnej ze względu na nie same jako na rzeczy, ale dlatego, że prowadzą nas ku Bogu, który stał się człowiekiem. A zatem cześć obrazów jako obrazów nie zatrzymuje się na nich, ale zmierza ku temu, kogo przedstawiają” (KKK 2132).

MATKO DOBREJ RADY

Jaka jest geneza tego tytułu?

Od 1467 roku tytuł Matki dobrej rady związany jest z obrazem Matki Bożej w Genazzano w środkowych Włoszech, gdzie znajduje się światowe centrum tego kultu. W Polsce jego najwcześniejszym śladem jest siedemnastowieczny obraz w kościele świętego Jacka w Warszawie. Do litanii wezwanie to wprowadził papież Leon XIII – 22 kwietnia 1903 roku.

Co nam radzi Maryja?

W czasie całego życia Maryja udzieliła nam jednej rady, żeby słuchać Jezusa i zaufać Mu: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2, 5). Musiała być osobą nadzwyczaj cichą, skromną i pokorną, skoro Ewangeliści nie zanotowali więcej Jej wypowiedzi.

Należy przypuszczać, że gdyby zabierała głos w różnych sprawach, to ze względu na Jej pozycję napisaliby o tym. Swoją postawą Maryja udziela nam jeszcze jednej rady, by być powściągliwym w udzielaniu „dobrych rad”. O wiele skuteczniejsze jest świadectwo i przykład dobrego życia.

Czym są „rady ewangeliczne”?

Jezus daje wiele różnych rad. Teologia, opierając się na Tradycji Kościoła, wyróżnia trzy, które zostały nazwane ewangelicznymi: posłuszeństwo, ubóstwo i czystość. Były one zachowywane od początku Kościoła, od czasów apostolskich. Ten sposób życia podejmowało wielu ludzi, co doprowadziło do powstania zakonów i zgromadzeń, których członkowie składali śluby posłuszeństwa, ubóstwa, i czystości. Według tych rad żyła także Matka Boża.

Reklama

Dla kogo są rady ewangeliczne?

W różnym stopniu i formie – w zależności od możliwości człowieka i stanu, w jakim żyje – dotyczą każdego chrześcijanina. „Bóg chce, by każdy poszczególny człowiek stosował się nie do wszystkich rad, lecz tylko do tych, które są dlań odpowiednie i których wymaga miłość, w zależności od osób, czasu, okoliczności i sił” – radził święty Franciszek Salezy (zob. KKK 1974).

Więcej o litanii Loretańskiej: MAJOWA TERAPIA

Promuj akcję na swojej stronie internetowej

Wklej kod na swojej stronie internetowej (750px x 200px)

#NiezbędnikMaryjny
<a href="https://www.niedziela.pl/niezbednikmaryjny"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-niezbednik-maryjny-750x200.jpg" alt="niedziela.pl - #NiezbędnikMaryjny" /></a>

Wklej kod na swojej stronie internetowej (300px x 300px)

#NiezbędnikMaryjny
<a href="https://www.niedziela.pl/niezbednikmaryjny"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-niezbednik-maryjny-300x300.jpg" alt="niedziela.pl - #NiezbędnikMaryjny" /></a>

Jeżeli potrzebujesz banera o innym rozmiarze lub umieściłeś baner, napisz do nas: internet@niedziela.pl

2021-05-15 21:15

Ocena: +33 -4

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikMaryjny: Wołanie z Fatimy

[ TEMATY ]

Matka Boża

Fatima

#NiezbędnikMaryjny

Graziako /Niedziela

Dziś Fatima jest jednym z największych sanktuariów maryjnych świata. Rocznie odwiedza ją około 4 milionów pielgrzymów i turystów, przy czym największe nasilenie tego ruchu przypada na 13 maja i 13 października, w rocznicę rozpoczęcia i zakończenia objawień. Skąd tak wielki fenomen tego miejsca?

Główną świątynią w Fatimie jest neoklasyczna bazylika, konsekrowana w 1947 r. Kolumnada, podobna do tej z Placu św. Piotra w Rzymie, zamyka część placu, na którym może pomieścić się ok. 300 tys. osób. Wokół sanktuarium jest kilkadziesiąt hoteli, dysponujących jednorazowo 3,5 tys. miejsc noclegowych. Bazę tę uzupełniają jeszcze pola namiotowe i campingi z kilkunastoma tysiącami miejsc. To wszystko prowadzi nas do pytania: Dlaczego Fatima, kiedyś mała wioska, przyciąga tak wielkie rzesze ludzi? Co Matka Boża mówi im w swoim sanktuarium?

CZYTAJ DALEJ

Przerażający projekt w Belgii: eutanazja dla „ludzi zmęczonych życiem”

2024-04-17 09:46

[ TEMATY ]

eutanazja

Belgia

Adobe.Stock.pl

W Belgii mamy do czynienia z kolejną przerażającą odsłoną kultury śmierci. Luc Van Gorp, stojący na czele jednego z funduszy ubezpieczeń, których celem jest zapewnienie każdemu godnej opieki zdrowotnej, wyszedł z propozycją eutanazji dla „ludzi zmęczonych życiem”. W odpowiedzi belgijscy biskupi przypomnieli, że „ludzkie społeczeństwo zawsze opowiada się za życiem”.

Debatę na temat wspomaganego samobójstwa ludzi starszych Luc Van Gorp rozpoczął w minionym tygodniu na łamach flamandzkiej prasy. Powołał się przy tym w szczególności na presję finansową na system opieki zdrowotnej, jaką niesie ze sobą opieka nad ludźmi starszymi i często chorymi. W dwóch dziennikach zaproponował on radykalne rozwiązanie „kwestii starzenia się społeczeństwa”. Podkreślił, że „ci, którzy są zmęczeni życiem, powinni mieć możliwość spełnienia swojego pragnienia o końcu życia”. Wskazał, że „nie można przedłużać życia tych, którzy sami już tego nie chcą, bo chodzi o budżet i kosztuje to rząd duże pieniądze”. Zauważył, że w starzejących się społeczeństwach Europy jest to ogromny problem, brakuje też niezbędnego personelu do opieki.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Ripamonti: jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu w Europie

2024-04-18 17:39

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Włochy

migracja

Ks. Ripamonti

robertopierucci/pl.fotolia.com

W Europie jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu - uważa ks. Camillo Ripamonti, kierujący Centro Astalli - jezuickim ośrodkiem dla uchodźców w Rzymie. Postawę taką sankcjonuje, jego zdaniem, Pakt Migracyjny, przyjęty kilka dni temu przez Parlament Europejski.

Według niego fakty i sytuacje z 2023 roku pokazały, że „zjawiska migracji nie rozwiązuje się poprzez outsourcing [kierowanie migrantów do krajów trzecich - KAI], push-backi, brak realnej polityki ratowniczej na morzu i przyspieszone procedury na granicy”. „Tego, co uważa się za problem migracyjny, nie rozwiązuje się poprzez usuwanie ludzi z ziemi europejskiej, ale poprzez usuwanie przyczyn przymusowej migracji” - wskazał włoski duchowny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

iv>

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję