Reklama

"Iść przez drugich podnoszenie"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mówił, że to wola Boża

Trudne wiadomości przyjmowane są z niedowierzaniem. Tak właśnie było, gdy 7 stycznia br. w godzinach przedpołudniowych dotarła do nas wiadomość o rozległym zawale serca bp. Edwarda Samsela - pasterza diecezji ełckiej. Pierwszej pomocy udzielono Biskupowi w Szpitalu Miejskim w Ełku, a następnie przewieziono go do Kliniki w Białymstoku. Wielu z nas mówiło: "To chyba nic poważnego", "Może to jakaś chwilowa słabość. Te przecież zdarzały mu się dość często", "Będzie dobrze, przecież ostatnio tak dobrze wyglądał". Niestety, wiadomości nadchodzące z białostockiej kliniki były niepokojące.
W wielu kościołach (także w Myszyńcu, skąd pochodził) były odprawiane Msze św. Modlono się w seminariach, domach zakonnych i prywatnie, na nowennach do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Gdy Ksiądz Biskup odzyskał na chwilę przytomność, poprosił kapelana szpitala o Komunię św., którą przyjął z pełną świadomością. Do kapelana szpitala skierował ostatnie słowa: "Taka jest wola Boża, wola Boża".
Ksiądz Biskup zmarł w piątek 17 stycznia o godz. 5.50, mimo ogromnych wysiłków lekarzy Kliniki Kardiochirurgii w Białymstoku. Jego ziemska pielgrzymka trwała 63 lata, w tym 39 w kapłaństwie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Curriculum Vitae

Reklama

Bp Edward Eugeniusz Samsel urodził się w Myszyńcu (diecezja łomżyńska) 2 stycznia 1940 r. Szkołę podstawową ukończył w rodzinnej miejscowości, szkołę średnią - w Szczytnie. W 1958 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Łomży. Święcenia kapłańskie przyjął 23 maja 1964 r. z rąk biskupa łomżyńskiego Czesława Falkowskiego.
W latach 1964-65 pracował jako wikariusz najpierw w parafii Kołaki Kościelne, później w parafii Poświętne. W 1965 r. został skierowany na studia specjalistyczne z zakresu Pisma Świętego na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. Od 1969 r. studia kontynuował na Uniwersytecie św. Tomasza z Akwinu w Rzymie oraz w Szkole Biblijnej i Archeologicznej w Jerozolimie, uzyskując stopień doktora nauk biblijnych.
Po powrocie do kraju pracował w Wyższym Seminarium Duchownym w Łomży, pełniąc funkcję wykładowcy Pisma Świętego, prefekta studiów, ojca duchownego oraz rektora. W 1982 r. został mianowany biskupem pomocniczym diecezji łomżyńskiej. Święcenia biskupie otrzymał 30 maja 1982 r. w katedrze łomżyńskiej z rąk ówczesnego biskupa łomżyńskiego Mikołaja Sasinowskiego. Jako biskup pomocniczy łomżyński pełnił różne obowiązki w strukturach tejże diecezji, a także Konferencji Episkopatu Polski. Był m.in. wikariuszem generalnym Biskupa łomżyńskiego, członkiem Komisji Episkopatu ds. Duchowieństwa i Powołań Kapłańskich, delegatem Episkopatu ds. nowych ruchów katolickich, asystentem Rady Ruchów Katolickich, członkiem Komisji Episkopatu ds. Apostolstwa Świeckich.
W marcu 1992 r. został biskupem pomocniczym nowo utworzonej diecezji ełckiej. W strukturach diecezji ełckiej był wikariuszem generalnym, wykładowcą Pisma Świętego w Seminarium Duchownym oraz w Diecezjalnym Kolegium Teologicznym, rektorem Instytutu Teologicznego, członkiem Kolegium Konsultorów i Rady Kapłańskiej, delegatem ds. II Synodu Plenarnego. W strukturach Konferencji Episkopatu Polski pełnił obowiązki przewodniczącego Komisji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego.
Posługę pasterską bp. Edwarda Samsela cechowała stała i wielka troska o odradzający się Kościół Chrystusowy za wschodnią granicą Polski. Jej wyrazem były nie tylko wizyty z posługą sakramentalną w licznych parafiach, ale także obowiązki profesora Pisma Świętego w Wyższym Seminarium Duchownym w Grodnie, które pełnił nieprzerwanie od 1993 r.
16 listopada 2000 r. Ojciec Święty Jan Paweł II mianował bp. Edwarda Samsela biskupem ełckim. Ingres do ełckiej katedry odbył się 16 grudnia 2000 r.

"Iść przez drugich podnoszenie"

Uroczystości pogrzebowe odbyły się 19 stycznia br. Najpierw w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa zostały odprawione żałobne Nieszpory, którym przewodniczył abp Wojciech Ziemba - metropolita białostocki. On także prowadził procesję żałobną ulicami Ełku do miejscowej katedry. Tam pod przewodnictwem nuncjusza apostolskiego w Polsce - abp. Józefa Kowalczyka została odprawiona w intencji Zmarłego Msza św. Nuncjusz Apostolski odczytał również list Ojca Świętego, skierowany do wiernych diecezji ełckiej w związku ze śmiercią bp. Samsela.
Do życiorysu Zmarłego nawiązał głoszący homilię abp Józef Michalik - metropolita przemyski. Mówił o wspólnym życiu seminaryjnym, gdyż z Biskupem Edwardem byli na jednym roku. Wspomniał ascetyczne życie Księdza Biskupa, jego rozmodlenie i gotowość niesienia pomocy każdemu, szczególnie ludziom biednym. Przypomniał wielkie zamiłowanie Zmarłego do dwóch dyscyplin sportowych: łyżew i siatkówki. Wspomniał również jego wielkie zaangażowanie w pracę z zakonami żeńskimi. Przypomniał, że maksymą Biskupa Edwarda w życiu było: "Iść przez drugich podnoszenie" (kazanie abp. Michalika opublikujemy w następnym numerze Niedzieli).
Na zakończenie Mszy św. bp Marian Duś odczytał przesłanie Prymasa Polski: "(...) Odszedł w pełni sił. Jeszcze zdążył napisać i rozesłać list, refleksję na Dzień Życia Konsekrowanego, tj. na święto Ofiarowania Pańskiego".
Obrzędy kończące uroczystość pogrzebową poprowadził abp Edmund Piszcz - metropolita warmiński. Ciało zmarłego Biskupa zostało złożone w tymczasowej krypcie grobowej.

Takiego Go zapamiętam

Osobiście nie mogę pogodzić się z myślą, że tu, na ziemi, nie spotkam już szczupłego, wysokiego Biskupa, z krzyżem na piersi, który z delikatnością poety, idąc wolnym krokiem, wypowiada słowa: Fratres, co u Was słychać? Na pewno będzie mi brakowało jego słów: Czytam Waszą gazetę, bo tam piszecie i o moich kochanych Kurpiach. Zabraknie mi go jako wspaniałego rekolekcjonisty, który uczył mnie, kapłana, jak do końca zawierzyć Matce Bożej, jak pokochać tych, których już nikt nie kocha. Nie zobaczę już zawsze uśmiechniętego, trochę tajemniczego Biskupa, całującego ze czcią ołtarz. Jeden z uczniów Biskupa Edwarda po uroczystościach pogrzebowych powiedział: "Ziarno wpadło w ziemię i obumarło. I wiem, że przyniesie plon stokrotny".

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cichy i pokornego serca, oto jest wzorzec dla mojego serca

Rozważanie do Ewangelii Mt 11, 28-30

Czytania liturgiczne na 17 lipca 2025;
CZYTAJ DALEJ

Sąd: lekarze skazani w związku ze śmiercią Izabeli z Pszczyny

2025-07-17 12:55

[ TEMATY ]

ciąża

Pszczyna

PAP/Jarek Praszkiewicz

Jeden ze skazanych lekarzy

Jeden ze skazanych lekarzy

Sąd Rejonowy w Pszczynie uznał za winnych trzech lekarzy oskarżonych w związku ze śmiercią ciężarnej Izabeli. Dwóch lekarzy zostało skazanych na bezwzględne więzienie i zakaz wykonywania zawodu na sześć lat, jeden usłyszał wyrok więzienia w zawieszeniu i został zawieszony w zawodzie na cztery lata.

Prokuratura oskarżyła lekarzy: Andrzeja P., Krzysztofa P. i Michała M. o narażenie Izabeli na niebezpieczeństwo, a pierwszego z nich również o nieumyślne spowodowanie jej śmierci. Rodzina zmarłej uważa, że lekarze zbyt długo zwlekali z zakończeniem ciąży, co przyczyniło się do śmierci 30-latki. Izabela zmarła w 2021 r. w pszczyńskim szpitalu wskutek wstrząsu septycznego.
CZYTAJ DALEJ

Cieszę się, że ta książka ujrzała światło dzienne! Czy obecny redaktor naczelny „Niedzieli” też zdecyduje się na wywiad-rzekę?

Gdy zagłębiłam się w treść wydanego właśnie wywiadu-rzeki z księdzem Ireneuszem Skubisiem, miałam przed oczami wszystko, co działo się od początku mojej pracy w „Niedzieli”, czyli od roku 1998.

Zapamiętałam ks. infułata właśnie takiego, jaki wyłania się z najnowszej książki Czesława Ryszki: uśmiechniętego, zatroskanego o Kościół i Polskę, z pasją powtarzającego, że media katolickie mają do spełnienia ważną misję ewangelizacyjną. Kochającego „Niedzielę” najmocniej na świecie, doceniającego jej pracowników i dziennikarzy, a także najbardziej znamienitych autorów, którzy na przestrzeni lat gościli na łamach. Ta książka to wspaniała panorama nie tylko dziejów „Niedzieli”, ale także historii Kościoła i historii Polski. Opowieść o czasach, w jakich żyliśmy – m.in. w stanie wojennym, kiedy to ks. Skubiś nawet kilka razy w tygodniu musiał jeździć z Częstochowy do warszawskich urzędów, bo pismo podlegało ingerencjom cenzury, albo w czasach transformacji ustrojowej, gdy po roku 1989 w tygodniku podejmowano kwestie związane z życiem publicznym, m.in. z walką o życie dzieci poczętych. „Lata 90. to niekwestionowany sukces „Niedzieli”. Wybudowano nowy gmach redakcji, ruszyły edycje diecezjalne, powstały studia radiowe i telewizyjne „Niedzieli”, nakład sięgnął 300 tys. egzemplarzy, niektórzy nazywali nawet jej naczelnego „magnatem prasowym” – pisze Czesław Ryszka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję