Tegoroczny bieg po władzę w wyborach do rad gmin, rad powiatów
i sejmików województw został na chwilę wstrzymany. Brak decyzji Sejmu
odnośnie do dokładnego terminu wyborów oraz sposobu wyłaniania władz
samorządowych spowodował, że zawodnicy, potencjalni przyszli radni,
udali się na przymusową przerwę. Trenerzy zespołów (partyjni notable),
w barwach których wystąpić mają poszczególni kandydaci, winni teraz
wykorzystać czas na wprowadzenie ostatnich zmian w składzie (korektę
list wyborczych) i dopracowanie przedwyborczej taktyki. Wszystko
po to, by usatysfakcjonować i przyciągnąć do urn jak największą rzeszę
swoich sympatyków. Oby tylko techniczne szczegóły nie przysłoniły
wrażliwości i troski o jak najlepsze programy, które po wdrożeniu
w życie mają pomóc nam wszystkim.
Wydawało się, że po ogłoszeniu decyzji o wytyczeniu okręgów
wyborczych polityczne emocje będą towarzyszyły ewentualnemu zawieraniu
i poszerzaniu się partyjnych koalicji, a następnie - używając sformułowania
trenera Engela - właściwej selekcji. Machina wyborcza zwolniła jednak
tempo, choć to raczej cisza przed burzą. W Gorzowie np. tylko Gorzowska
Grupa Obywatelska jawnie zachęca mieszkańców do pomocy w celu znalezienia "
uczciwego kandydata na prezydenta miasta". Nie ustaje w swych staraniach
od kilkunastu tygodni. Plakaty, rozklejone niczym listy gończe na
Dzikim Zachodzie, przyciągają wzrok przechodniów. Póki co bezskutecznie,
gdyż żadne konkretne personalia nie padają. Swoją drogą, jakże interesująca
może być lista z nazwiskami osób, zgłaszanymi przez mieszkańców Gorzowa.
Kto to może być? W końcu łacińska maksyma mówi: "Qualis rex, talis
grex" (Jaki król, taka trzoda, by nie powiedzieć: jaki pan, taki
kram). Korci mnie, aby hipotetycznie rozważyć szanse kilku moich
pretendentów, mogących stanąć do wyścigu z obecnym prezydentem Jędrzejczakiem.
Dziś odłożę jednak realizację tej mojej zachcianki na czas, kiedy
SLD, PSL i Samoobrona w końcu zdecydują się, kiedy i w jaki sposób
chcą przeprowadzić wybory. Mam tylko przeczucie, że poczekamy na
nowe lokalne władze aż do przyszłego roku. Ogólna sytuacja w kraju
oraz wyniki sondaży nie zachęcają bowiem obecnej koalicji do pośpiechu
w tej sprawie. I ja to rozumiem.
Braniewo: beatyfikacja 15 sióstr katarzynek - ofiar Armii Czerwonej
2025-05-31 11:57
lk /KAI
Vatican News
Piętnaście sióstr katarzynek, ofiar wkraczającej w 1945 r. na Warmię Armii Czerwonej, zostało ogłoszonych błogosławionymi. Uroczystościom beatyfikacyjnym w Braniewie przewodniczy w sobotę papieski legat kard. Marcello Semeraro. - Błogosławione męczennice potwierdzają dziś swoim świadectwem odwieczną wartość Boga i dobra, podczas gdy ich mordercy pozostają zapamiętani jedynie z powodu okrucieństwa zła, którego się dopuścili - powiedział w homilii prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.
Piętnaście beatyfikowanych dziś sióstr katarzynek to: Marta Klomfass (s. Krzysztofa), Maria Domnick (s. Liberia), Anna Margenfeld (s. Maurycja), Käthe Elizabeth Müller (s. Leonis), Cecylia Mischke (s. Tiburtia), Barbara Rautenberg (s. Sekundina), Agata Eufemia Bönigk (s. Adelgard), Klara Skibowska (s. Aniceta), Maria Schröter (s. Gebharda), Rosalia Angrick (s. Sabinella), Anna Pestka (s. Bona), Dorothea Steffen (s. Gunhilda), Maria Abraham (s. Rolanda), Jadwiga Fahl (s. Caritina) i Maria Rohwedder (s. Xaveria).
– Wasze życie pokazuje, że kapłaństwo to nie zawód, ale przymierze, to nie stanowisko, ale służba – mówił w jubileusz 50-lecia kapłaństwa ks. Paweł Cembrowicz.
Złoty jubileusz kapłaństwa świętowali w katedrze wrocławskiej kapłani wyświęceni tam 50 lat temu – 26 diakonów przyjęło wtedy świecenia prezbiteratu z rąk bpa Wincentego Urbana. Uroczystej Eucharystii pół wieku później przewodniczył abp Józef Kupny. – Święcenia kapłańskie przyjęliście w 1975 roku. Dla mnie również ten rok jest bardzo ważny, dlatego, że właśnie wtedy rozpoczynałem studia teologiczne – wspominał abp Kupny. – Kapłaństwo to coś wspaniałego i im bardziej sytuacja zewnętrzna sprawia, że jest kapłaństwo jest w jakiś sposób atakowane, tym bardziej powinno nas to mobilizować, żebyśmy byli czytelnym znakiem Bożej miłości – podkreślał metropolita wrocławski. Przypomniał, że kiedy rodził się protestantyzm, kiedy masowo odchodzono od Kościoła, właśnie wtedy Kościół podjął ważny wysiłek ukazywania piękna kapłaństwa, by przyciągnąć ludzi młodych do służby Bogu. – Przeżywając z wami ten piękny jubileusz, chcemy prosić o liczne powołania kapłańskie i zakonne, by nie zabrakło pracowników na żniwie Pana. Gratuluję wam 50-lecia kapłaństwa i dziękuję za waszą wierną posługę, oddanie. Proszę wszystkich kapłanów, żebyśmy byli widocznym znakiem Bożej miłości, Bożego przebaczenia. Żebyśmy tak żyli, aby wierni, którzy się w nas wpatrują, odzyskiwali nadzieję – przemawiał abp Kupny.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.