Reklama

Kościół

Ojciec Kolbe był prorokiem, znał potrzeby ludzi

O. Maksymilian Kolbe był prorokiem, znał potrzeby ludzi – mówił wikariusz generalny zakonu Franciszkanów o. Jan Maciejowski w homilii podczas Mszy św. odprawionej w sobotę w Centrum św. Maksymiliana w podoświęcimskich Harmężach. Męczennik prowadził ludzi do Boga - dodał.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

14 sierpnia przypada 80. rocznica męczeńskiej śmierci polskiego franciszkanina św. Maksymiliana Kolbego w niemieckim obozie Auschwitz.

„Minęło 80 lat od momentu, w którym – jak mówił Andre Frossard – oddawał własne życie, oddawał własne ciało. To była jego eucharystia, jego kapłaństwo. Mógł wypowiedzieć wobec Boga słowa: oto ofiara spełniona. Ofiara życia, pracy, wysiłku” – mówił w homilii o. Maciejowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zakonnik podkreślił, że Bóg zawsze posyłał proroków, którzy przygotowywali świat i lud do wydarzeń, które miały nadejść. „Św. Maksymilian był prorokiem. Znał potrzeby tamtych czasów; ludzi, którzy przeżyli I wojnę światową. (…) Wiedział, że trzeba pomóc ludzkości poprzez nową – jak na owe czasy - ewangelizację. (…) Być prorokiem to nie przewidywać przyszłość, ale ukazywać Boga człowiekowi, prowadzić do niego. Prorok to nie wróżbita, lecz ten, który potrafi żyć całkowicie Ewangelią” – mówił.

Reklama

Franciszkanin podkreślił, że proroctwem dla współwięźniów była śmierć św. Maksymiliana. „W tym piekle zrobionym przez ludzi rozbłysła nadzieja. To tak, jakby Pan Bóg dotknął zranionej ludzkości. Maksymilian powtarzał: nienawiść nie jest siłą twórczą (…), siłą twórczą jest miłość. To dziś mówi on nam, naszej Ojczyźnie i Kościołowi; tym, którzy noszą nienawiść w sercu: (…) tylko miłość potrafi tworzyć” – wskazywał.

Podziel się cytatem

Jak podkreślił o. Jan Maciejowski, św. Maksymilian jest prorokiem na dzisiejsze czasy. „Jego proroctwo mówi o rodzinie, w kryzysie ojcostwa, mówi o ojcu rodziny, w kryzysie wartości o godności ludzkiej. Nie chcemy komentować dzisiejszych czasów, bo dobrze widzimy, co się dzieje. Wystarczy popatrzeć także na nasze polskie ulice. (…) Czy św. Maksymilian nie jest dziś wyrzutem sumienia? Tak łatwo się poddajemy, my chrześcijanie, także osoby konsekrowane. Patrzymy na zło i mówimy - co ja mogę poradzić? Przyzwyczailiśmy się do zła. (…) Ofiara Maksymiliana mówi, że są takie rzeczy w życiu, do których nie można się przyzwyczaić; takie, za które warto oddać życie. To przykład dla współczesnych kapłanów” – powiedział.

Msza św. w Harmężach jest kulminacją obchodów rocznicy męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana. Równolegle Eucharystia odbyła się także w oświęcimskim kościele św. Maksymiliana Kolbego Męczennika.

Tegoroczne obchody zwieńczy program słowno-muzyczny w harmęskim kościele i spektakl we franciszkańskim męczenniku w znajdującej się nieopodal świątyni auli konferencyjnej.

Reklama

Polski franciszkanin ojciec Maksymilian Kolbe został deportowany do Auschwitz w maju 1941 r. Dwa miesiące później, w reakcji na ucieczkę z obozu, Niemcy wybrali grupę więźniów, których skazali na śmierć głodową. Wśród nich był Franciszek Gajowniczek, który błagał o litość. Zakonnik poprosił kierownika obozu, by pozwolił mu zająć miejsce nieznanego mu współwięźnia. Esesman zgodził się. Kolbe umierał w cierpieniach przez dwa tygodnie. Zmarł 14 sierpnia 1941 r., jako ostatni ze skazanych. Został dobity zastrzykiem fenolu w podziemiach bloku 11. (PAP)

autor: Marek Szafrański

szf/ pad/

2021-08-14 14:02

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rocznica heroicznej decyzji o. Maksymiliana

[ TEMATY ]

św. Maksymilian Kolbe

Archiwum Ojców Franciszkanów w Niepokalanowie

77 lat temu, 29 lipca 1941 r. św. O. Maksymilian Kolbe podczas apelu obozowego zgłosił się na śmierć w zamian za Franciszka Gajowniczka.

O. Maksymilian został przewieziony do Oświęcimia 28 maja 1941 r. i osadzony w KL Auschwitz, gdzie otrzymał numer 16670. Podczas apelu na obozowym placu, wyselekcjonowano dziesięć osób, które miały umrzeć za to, że jeden więzień uciekł z bloku. To wtedy Ojciec Kolbe wystąpił z szeregu i zwrócił się po niemiecku do Lagerfuehrera Karla Fritzscha z prośbą, aby mógł zająć miejsce nieznanego mu więźnia, Franciszka Gajowniczka, który błagał Fritzscha o litość tłumacząc, że ma rodzinę. Historycy na podstawie relacji świadków nie ustalili dokładnej daty dziennej tego zdarzenia, ale jedną z najczęściej przez nich wymienianych jest 29 lipca 1941 r. Ojciec Kolbe przez ostatnie dni swego życia konał w celi nr 18 w podziemiach Bloku 11, gdzie został przeniesiony z grupą innych więźniów wyznaczonych na śmierć. We wspomnieniach więźniów utrwaliło się, że skazani na śmierć głodową początkowo śpiewali i modlili się. Po kilku dniach dobywające się z celi głosy cichły. Niemcy sukcesywnie wynosili ciała kolejnych zmarłych osób. O. Maksymilian Kolbe zmarł jako ostatni, dobity zastrzykiem z kwasu karbolowego. Jak wspominał tłumacz w bloku śmierci, który przeżył obóz, Brunon Borgowiec: „Ojciec Kolbe siedział na posadzce oparty o ścianę i miał oczy otwarte. Jego ciało było czyściutkie i promieniowało.
CZYTAJ DALEJ

Św. Weronika Giuliani: Najświętsza Maryja Panna była dla niej „drogą Mamą”, „Matką miłości”

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

św. Weronika Giuliani

pl.wikipedia.org

Obszerne fragmenty dziennika jednej z największych mistyczek i stygmatyczek Kościoła, tym razem dotyczące jej relacji z Maryją. Książka „Święta Weronika Giuliani. Pisma Maryja” to owoc pracy s. Judyty Katarzyny Woźniak OSCCap oraz s. Zuzanny Rejmak OSCCap. Książka ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa Serafin pod patronatem "Niedzieli".

Życie Weroniki Giuliani to czas wzrastania na drodze miłości pod kierunkiem Matki Bożej. Święta Weronika Giuliani często zwracała się do Maryi w sposób świadczący o bliskości i czułości łączących obie kobiety. Najświętsza Maryja Panna była dla mniszki „drogą Mamą”, „moją podporą”, „Matką miłości”. To tylko przykłady bardzo licznych „imion”, jakimi święta zwracała się do Matki Bożej. Ta ostatnia zresztą również obdarzała Weronikę czułością.
CZYTAJ DALEJ

Papież Leon XIV i świat na miarę dzieci

2025-07-09 09:34

[ TEMATY ]

dzieci

świat

Papież Leon XIV

kard. Robert Prevost

dwa miesiące

Vatican Media

Leon XIV błogosławi dziewczynkę na Placu św. Piotra

Leon XIV błogosławi dziewczynkę na Placu św. Piotra

Minęły dwa miesiące od wyboru kard. Roberta Francisa Prevosta na Stolicę Piotrową, a już pojawiło się wiele symbolicznych obrazów tego dopiero co rozpoczętego pontyfikatu. Wśród nich – choć mniej znany – znajduje się również ten, na którym nowy Papież pochyla się, by przybliżyć się do dziewczynki, która chce mu podarować rysunek. To prosty gest, który jednak niesie ze sobą ważne przesłanie: aby budować lepszy świat, trzeba zejść do poziomu dzieci.

W czasie pierwszych dwóch miesięcy pontyfikatu Leona XIV pojawiło się wiele pełnych znaczenia obrazów. Niektóre z nich na długo pozostaną w pamięci, jak powstrzymywane przez nowo wybranego Papieża łzy, gdy po południu 8 maja, podczas swojego pierwszego błogosławieństwa Urbi et Orbi, z centralnej loggii Bazyliki św. Piotra patrzył na rozradowany tłum na placu św. Piotra. Jest jednak jedno zdjęcie, dużo mniej znane, który w naturalny sposób niesie ze sobą przesłanie i wizję przyszłości. Przedstawia ono Papieża Leona kucającego obok dziewczynki, która pokazuje mu rysunek, podczas odbywających się w Watykanie letnich półkolonii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję