Reklama

Właściwy związek małżeński

Watykan wydał dokument nt. legalizacji związków homoseksualnych. Stolica Apostolska jednoznacznie sprzeciwia się tego rodzaju praktykom, uznając je za niezgodne z naturą, niszczące instytucję małżeństwa i rodziny. Kongregacja Nauki Wiary podkreśla również, że szacunek dla osób homoseksualnych nie może prowadzić do aprobowania zachowania homoseksualnego albo do zalegalizowania związków homoseksualnych.

Niedziela Ogólnopolska 32/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Opublikowano dokument sprzeciwiający się legalizacji związków homoseksualnych

Z biskupem Stanisławem Stefankiem - przewodniczącym Rady Episkopatu ds. Rodziny - rozmawia Milena Kindziuk

Milena Kindziuk: - Co jest najistotniejsze w podpisanym właśnie przez Papieża dokumencie dotyczącym legalizacji prawnej związków homoseksualnych?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Stanisław Stefanek: - Ukazanie prawidłowego modelu małżeństwa i rodziny oraz komplementarności płci przyjętej przez wszystkie kultury świata. Małżeństwo, jak czytamy w dokumencie, nie jest jakimkolwiek związkiem między osobami. Jest związkiem między dwiema osobami różnej płci - między kobietą i mężczyzną. Ważne jest, że Kościół upomina się, by małżeństwo było otoczone troską państwa oraz instytucji publicznych. Natomiast wobec osób dotkniętych problemem homoseksualizmu powinny być podjęte działania wspierające, przede wszystkim leczące. I zawsze w odniesieniu do poszczególnego człowieka - nie wolno bowiem instytucjonalizować tego zjawiska. Watykański dokument zatem jest pewnym drogowskazem, by na ścieżkach źle oznakowanych znaleźć właściwą drogę.

- Jak Kościół będzie się zachowywał wobec homoseksualizmu wiernych? Czy będą na przykład powstawać osobne duszpasterstwa homoseksualistów?

Reklama

- Duszpasterstwa w sensie instytucjonalnym - raczej nie. Podobnie jak nie istnieją duszpasterstwa ludzi chorych na raka. Z pewnością natomiast Kościół podejmie indywidualną pracę z każdym homoseksualistą, który zgłosi się z prośbą o pomoc. Będzie mu towarzyszyć i wskazywać drogi wyjścia.

- Najnowsze badania wykazują, że przypadki homoseksualizmu można leczyć. Czy będą w związku z tym przy polskich parafiach poradnie homoseksualistów?

- W wielu kościołach w Polsce już teraz działają punkty wsparcia czy też poradnie, w których specjaliści zajmują się osobami dotkniętymi problemem homoseksualizmu. Dokument watykański nie wprowadzi rewolucji w tym względzie. Nie wnosi on zresztą nic nowego, przypomina tylko stanowisko Kościoła na ten temat. Jest ono niezmienne od wieków.

- Padają już zarzuty, że dokument został wydany w momencie, kiedy sam Kościół boryka się z tego rodzaju problemami. Czy rzeczywiście?

- Zjawisko homoseksualizmu nie jest nowe. Istnieje od dawna - wspomina o nim już Stary Testament. Spotykał się z nim też Kościół, który jest społecznością ludzką, a więc nie pozbawioną zła i grzechu. Ostatnio natomiast, zwłaszcza po Soborze Watykańskim II, zrobił się wokół tego zjawiska szum medialny, cały problem uczyniono publicznym, a niekiedy wręcz programem politycznym, który partie wykorzystują potem w kampaniach wyborczych.
Dokument ten jednak nie wynika z aktualnej sytuacji. Z całą pewnością napisany został w szerszej perspektywie. Nie wypływa jedynie z lęku, nie jest samousprawiedliwianiem się Kościoła. Ma on przede wszystkim cel pozytywny: uleczanie ludzkiej natury i ewangelizację.

Reklama

- A dlaczego akurat w tym momencie został wydany ten dokument?

- Jest to jeden z kolejnych dokumentów, wydany w ramach normalnych prac Kongregacji Doktryny Wiary. Niedawno brałem zresztą udział w spotkaniu przewodniczących Rad Episkopatów Europy i widzę, że dokument wyrósł na szerokim podłożu. Nie należy go więc rozpatrywać instrumentalnie, ale jako wyraz troski Kościoła o niezmiernie ważną sferę życia, jaką stanowi rodzina. W niektórych krajach podjęto też kroki mające na celu zalegalizowanie związków między dwiema osobami jednej płci.

- Dokument wyraźnie wskazuje, że do przeciwstawiania się prawnej legalizacji takich związków zobowiązani są politycy. Jakie konkretnie oczekiwania ma zatem Kościół wobec polityków?

- By nie brali udziału w pracach np. nad ustawami sprzyjającymi związkom homoseksualnym, by wyrażali swój sprzeciw i głosowali przeciw projektom takich ustaw. Podobnie, jeśli chodzi o urzędników stanu cywilnego - nie powinni udzielać ślubów parom homoseksualnym, nawet jeśli byłoby to zgodne z prawem, a niezgodne z ich sumieniem. Chyba nigdy dotąd tak zdecydowanie Kościół nie podkreślił, że katolicy z pobudek sumienia mają prawo odmówić współpracy w promowaniu i wprowadzaniu w życie niesprawiedliwego prawa.

- Czy nie byłoby to burzenie porządku społecznego?

Reklama

- Nie! Klauzula sumienia jest obowiązująca. Podobnie przecież wygląda sprawa z lekarzami, których się zmusza do zabijania dzieci nienarodzonych, albo z farmaceutami, którzy z tytułu umowy o pracę mieliby szerzyć zło. Człowiek musi mieć odwagę, by odmówić czynienia zła. Jest to sytuacja analogiczna, choć w innym wymiarze, do postawy żołnierzy Wehrmachtu, którzy nie chcieli dokonywać egzekucji i sami ginęli.

- Czy argumenty Kościoła przeciw legalizacji związków homoseksualnych dotyczą tylko ludzi wierzących?

- Moim zdaniem, nie. Związki homoseksualne pozostają przecież w sprzeczności z naturalnym prawem moralnym. Wykluczają z aktu płciowego dar życia, burzą istotę rodziny, i w ogóle człowieka. Pierwszy zapis Biblii mówi o stworzeniu ludzi mężczyzną i niewiastą, i o celu relacji między nimi: "Bądźcie płodni i napełniajcie ziemię". To stanowi podstawę ładu nie tylko wewnątrzmałżeńskiego, ale też społecznego. Na właściwych relacjach między mężczyzną a kobietą i ich komplementarności oparty jest przecież także ład społeczny. Chociaż watykański dokument w argumentacji nawiązuje do Objawienia, posługuje się również racjami rozumowymi, odwołuje się do świata kultury i obyczajowości. Dlatego ma on szansę trafić do każdego - nie tylko do wierzącego.

- Dziękuję za rozmowę.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najświętsza Maryja Panna Krzeszowska, Matka Łaski Bożej

Niedziela legnicka 4/2013, str. 7

[ TEMATY ]

sanktuarium

Krzeszów

Autorstwa Januszk57 - Praca własna, commons.wikimedia.org

Ikona Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie

Ikona Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie

Krzeszów to mała miejscowość w Kotlinie Kamiennogórskiej na Dolnym Śląsku, położona tuż przy czeskiej granicy. Jest znana nie tylko w swoim regionie, ale także w całej Polsce, a nawet w Europie i na świecie. Stało się to za przyczyną znajdującego się tu sanktuarium Matki Bożej Łaskawej oraz barokowego zespołu obiektów sakralnych tworzących kompleks zabytków klasy zerowej.

Cudowny obraz Bogarodzicy jest od wieków czczony w Krzeszowie. Ikona datowana jest na XIII wiek, co czyni ją najstarszym obrazem maryjnym w Polsce. Jest ona o ok. 200 lat starsza od ikony Matki Bożej Częstochowskiej. Została napisana na desce o wymiarach 60 na 37 cm i przedstawia Maryję z Dzieciątkiem na prawym ramieniu, które zwrócone jest twarzą do Matki. W dłoni trzyma Ono pergamin Bożej tajemnicy. Głowę i ramiona Bogarodzicy okrywa pofałdowana chusta w kolorze czerwonym. Ta najcieplejsza z barw, najsilniej wpływa na zmysły modlących się. Symbolizuje żarzące się światło i ogień, który zawsze był symbolem obecności Boga (krzew gorejący); posiada działanie oczyszczające i jest atrybutem świętości. Tak samo krzeszowska Bogarodzica, dzięki swemu wstawiennictwu u Boga, pomaga oczyścić grzeszników i prowadzić ich ku świętości. Maryja została przeniknięta Boskim ogniem, nie spala się od niego i nadal zachowuje swoją ludzką naturę, łącząc w sobie dwie sprzeczne cechy: dziewictwo i macierzyństwo. Tunika Matki Bożej jest zielona. Barwa ta oznacza świat roślinny i ludzki. Symbolizuje odrodzenie i nadzieję duchowej odnowy oraz życie wieczne. Ikona nie posiada światłocienia, gdyż wszystko na niej jest światłością zespoloną z barwą. Światłość symbolizowana jest przez złote tło, wyrażające niezniszczalność, wieczność i Boskość. Ikona przedstawia tzw. typ Hodigitria (gr. Przewodniczka, Wskazująca Drogę). Maryja swoją dłonią wskazuje na Dzieciątko i jednocześnie na swoje serce, jako źródło łaski. Taki typ ikonograficzny obrazuje dogmat wcielenia Syna Bożego w aspekcie jego Boskości. Łaciński tytuł ikony to Gratia Sanctae Mariae (Łaska Świętej Maryi). Jest on jednocześnie najstarszą (wymienioną w 1291 r.) nazwą opactwa krzeszowskiego.
CZYTAJ DALEJ

Karol Lwanga i towarzysze

[ TEMATY ]

święci

www.glassisland.com

Papież Paweł VI w piśmie "Misterium paschalne" z 14 II 1969 r. zapowiadającym reformę kalendarza liturgicznego (od 1970 r.) postanowił włączyć do niego świętych z tzw. nowego świata, czyli spoza Europy, aby w ten sposób ukazać powszechność Kościoła katolickiego. W ten sposób w odnowionym kalendarzu kościelnym znaleźli się nasi święci patronowie pochodzący z Afryki, z Ugandy.

Życie Karola Lwangi i jego towarzyszy przypada na czasy, kiedy ich ojczyzna Uganda, odkryta w XIX wieku przez angielskich podróżników, stała się przedmiotem kolonialnych zainteresowań Anglii. W roku 1877 na wezwanie sławnego podróżnika i odkrywcy Henryka Stanley'a przybyli do Ugandy misjonarze anglikańscy. W dwa lata później przybyli tu katoliccy misjonarze, ojcowie biali, wysłani przez algierskiego kardynała Lawigerie. Szybko pozyskali uznanie na dworze królewskim, nawracając wielu na wiarę katolicką. Liczba wyznawców Chrystusa wzrosła do kilkunastu tysięcy. Jednakże król Ugandy Mutesa I nie chcąc rezygnować z licznych swoich żon przeszedł na islam. Zaczęło się wówczas prześladowanie, misjonarze anglikańscy i katoliccy musieli opuścić Ugandę. Wspomagali jednakże młodych ugandyjskich chrześcijan, przebywając poza ich krajem na terenie Afryki.
CZYTAJ DALEJ

Radość w rodzinie franciszkańskiej

2025-06-02 21:29

Jms

    Rodzina franciszkańska ma sześciu nowych prezbiterów i jednego diakona!

W sobotę 31 maja bracia: Łukasz Gradek, Szymon Greszta, Mateusz Hnat, Serhiy Horovyy z Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych oraz Łukasz Gryzło z Zakonu Braci Mniejszych i Jan Michałkiewicz z Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów przyjęli święcenia prezbiteratu, zaś kapucyn, Jakub Robazel – święcenia diakonatu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję