Reklama

Wyrzucić dekalog?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od pewnego czasu w stanie Alabama w USA toczy się debata połączona z wydawaniem wyroków sądowych i odwoływaniem się od nich w sprawie usunięcia ogromnego granitowego monumentu z wyrytym nań Dekalogiem, który to monument znajdował się w publicznym miejscu, na placu przed wejściem do gmachu sądowego. Pewnym osobom Dziesięć Przykazań nieodparcie kojarzy się z chrześcijaństwem i dlatego, głośno wrzeszcząc i tupiąc, domagają się usunięcia ich z publicznego widoku w ramach rozdzielenia Kościoła od państwa. Sąd Alabamy wydał nakaz usunięcia monumentu, opierając się na tej samej przesłance. Sąd Najwyższy poparł ten werdykt. Z powodu tych, którzy się z wyrokiem sądu nie zgadzali i od tygodnia nieprzerwanie okupowali rotundę, wykonanie wyroku odciągało się w czasie i dopiero 27 sierpnia 2003 r. Dekalog został usunięty.
Oto krótka historia tego wydarzenia, która doczekała się zaledwie lakonicznej wzmianki w Internecie i nieco szerszego omówienia przez - w miarę konserwatywną - stację telewizyjną Fox News. Wydarzenie to wstrząsnąć powinno nie tylko grupą skrajnych „oszołomów” i radykalnych prawicowców, ale również zwykłym obywatelem USA. Oto mamy do czynienia z czymś znacznie więcej niż tylko usunięciem jakiegoś tam pomnika. Mianowicie chodzi tu o to, że to właśnie Dekalog był wyryty w granitowej bryle, i że znajdował się przed wejściem do sądu. Można by stąd wnioskować, że ci, którzy w tym sądzie pracują i wydają wyroki, czynią to opierając się właśnie na Dekalogu. Czy jest w tym coś złego? Oto reguła, która była światłem przewodnim w tworzeniu Ameryki i jej demokracji, teraz jest odrzucona i ma być schowana przed ludzkim wzrokiem. Kraj, w którym wyznawcy Dekalogu, czyli judeochrześcijanie, liczebnie stanowią zdecydowaną większość, zostają pozbawieni tej rękojmi i gwarancji, że będą sądzeni według tego, co Bóg dał Mojżeszowi tysiące lat temu. Kraj, który się szczyci poszanowaniem ludzkich praw i swobód obywatelskich, w imieniu prawa gwałci je tylko dlatego, że w jakiś sposób mają koloryt chrześcijański. Co więcej, większość zwolenników usunięcia Dekalogu twierdziła, że akcja ta nie ma nic wspólnego z religią… I że nie jest to wymierzone przeciwko wierzącym… Ale jak pogodzić pewne fakty?…
1. Roy Moore, jeden z sędziów Alabamy, zainstalował ten monument dwa lata temu, wychodząc z założenia, że skoro Bóg zajmuje należne Mu miejsce w całej historii USA i znaleźć można generalne odniesienie do Boga w konstytucji, na banknotach i monetach, w hymnie i wielu innych miejscach, i oficjalnych sytuacjach, to kierowanie się Dekalogiem w wydawaniu wyroków sądowych jest uzupełnieniem tego, że w sądach również składa się przysięgę na Biblię i Boga. Miało to być przypomnieniem dla wszystkich: sędziów, adwokatów, oskarżycieli i oskarżanych, że wyroki wydawane są zgodnie z Dekalogiem. Jednak sąd Alabamy stanął na stanowisku, że narusza to konstytucyjne prawo państwa do niepromowania żadnej religii, i nakazał usunięcie Dekalogu. Każdy, kto nie zgadza się z wyrokiem sądu, ma prawo odwołać się do sądu wyższej instancji. Każdy, ale nie Roy Moore, któremu nawet nie dano szansy przedstawienia swojego punktu widzenia przed Sądem Najwyższym…
2. Sędzia Roy Moore został zawieszony w wykonywaniu czynności zawodowych, ponieważ postąpił niezgodnie z kodeksem etyki sędziowskiej. Wygląda na to, że decyzję tę podjęto dopiero po tym, jak ośmiu innych sędziów w głosowaniu wyraziło swe poparcie dla usunięcia monumentu. Przy rekomendacji gremium ośmiu sędziów łatwiej było wydać zarządzenie zawieszające Moore’a. Dla Roya Moore´a
Bóg jest ponad kanonami etyki wymyślonej przez człowieka. Za wierność Bożej etyce został on ukarany i obciążony wszelkimi możliwymi karami na wiele tysięcy dolarów.
3. Przez ostatni tydzień poprzedzający usunięcie pomnika wielu obrońców dzień i noc czuwało i modliło się, nie dopuszczając nikogo, kto by mógł Dekalog usunąć lub uszkodzić. Pomimo iż nie byli ani agresywni, ani głośni, dziesiątki ich zostało aresztowanych. Dodatkowe oddziały policjantów znajdowały się w pogotowiu i tylko czekały na sygnał do akcji, aby siłą usunąć demonstrantów. A przecież Ameryka szczyci się tym, że każdy może wyrażać swoją opinię…
4. Wprawdzie Sąd Najwyższy odmówił wysłuchania Moore’a, mimo to jednak uznał, że monument nie musi być wyrzucony ani zniszczony, ale nie może być wystawiony na widok publiczny. To o to chodziło: Dekalog nie może być widoczny, ma być schowany pod korcem, aby nie budził wyrzutów sumienia u tych, którzy czynią źle.
5. Barry Lynn, pastor, dyrektor organizacji „Americans United for Separation of Church and State”, wyraził swoje zadowolenie, mówiąc, że jest to „wielkie zwycięstwo litery prawa oraz szacunku dla odmienności religijnej”. Wygląda na to, że chrześcijanie nie mają prawa bronić tego, co jest dla nich święte i drogie lub wręcz nakazane przez religię - w imię wolności religijnej nie mogą obrazić religijnych uczuć „wierzących inaczej”. Z drugiej jednak strony - krzyż i inne znaki religijności chrześcijańskiej mogą być swobodnie oplwane i bezczeszczone - tylko że tym razem odbywa się to w imię wolności wyrażania swoich własnych przekonań… Absurdalna polityczna poprawność święci swój kolejny żałosny tryumf…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: nie dla wojny, tak dla dialogu

2024-05-05 13:05

[ TEMATY ]

papież Franciszek

VaticanNews

"Nie dla wojny, tak dla dialogu" - powiedział papież Franciszek podczas spotkania z wiernymi w niedzielę na modlitwie Regina Coeli w Watykanie. Wezwał do modlitwy za Ukrainę, Izrael i Palestynę.

Zwracając się do tysięcy wiernych przybyłych na plac Świętego Piotra na południową modlitwę papież powiedział: "Proszę, módlmy się dalej za umęczoną Ukrainę; bardzo cierpi, a także za Palestynę i Izrael".

CZYTAJ DALEJ

To święty również na dzisiaj

Niedziela Ogólnopolska 42/2010, str. 8-9

wikipedia

Czy kanonizacja średniowiecznego kapłana z Zakonu Kanoników Regularnych ma jakieś znaczenie dla nas, żyjących w XXI wieku? Czy ks. Stanisław z krakowskiego Kazimierza, który świetnie rozumiał problemy XV-wiecznych parafian, potrafi zrozumieć nasze problemy - ludzi żyjących w epoce technicznej?

Stanisław Kazimierczyk, choć umarł w 1489 r., jest ciągle żywy i skutecznie działa w niebie. W rok po śmierci przy jego grobie Bóg dokonał 176 uzdrowień, które zostały udokumentowane. Do dzisiejszego dnia tych niezwykłych interwencji były setki tysięcy. Ludzie są uzdrawiani z wielu chorób, umacniani w realizowaniu trudnych obowiązków, podtrzymywani na duchu w ciężkich chwilach życia. Dzięki skutecznej interwencji Kazimierczyka ludzie odzyskują wiarę w Boga miłującego i są uzdrawiani ze zranień duchowych i psychicznych.

CZYTAJ DALEJ

Włoski „łowca” pedofilów ks. Fortunato Di Noto: musimy bardziej chronić dzieci

2024-05-05 15:35

[ TEMATY ]

Ks. Di Noto

Włodzimierz Redzioch

Ks. Fortunato Di Noto

Ks. Fortunato Di Noto

Pedopornografia staje się coraz powszechniejszym przestępstwem w internecie, do tego dochodzą nadużycia związane z wykorzystywaniem sztucznej inteligencji. W rozmowie z włoską agencją SIR wskazuje na to ks. Fortunato Di Noto. Jest on inicjatorem Dnia Dzieci Ofiar Przemocy, Wykorzystywania i Obojętności, który przypada w pierwszą niedzielę maja. W tym roku obchodzony jest już po raz dwudziesty ósmy i przekroczył granice Włoch, docierając m.in. do Polski, Francji i Watykanu.

Obojętność unicestwia dzieciństwo

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję