Reklama

Polskiego dworu wizerunek serdeczny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zbiorowy portret rodzimych domostw ziemiańskich mieści pomiędzy swymi okładkami pokaźny album zdjęć Stanisława Markowskiego: Oblicza polskiego dworu. To już drugie - w odstępie kilku lat - mierzenie się tego artysty fotografika z jednym z tematów szczególnie mu bliskich. Bo rozkochany w ojczystych krajobrazach, zafascynowany urodą podziwianego z rozmaitych, także podniebnych perspektyw swojskiego pejzażu, utrwalający często w malarski wręcz sposób plastyczne walory czy to jurajskich skałek, czy starych zamków, drewnianych kościółków i królewskiej katedry, krakowskich klimatów i tylu innych, tak charakterystycznych dla wizualizacji pojęcia małej i dużej ojczyzny obiektów, nie mógł przeoczyć tego, co przez wieki stanowiło rdzenny element narodowej tożsamości, choć do dzisiejszych czasów przetrwało w szczątkowej zaledwie postaci. Nie przez przypadek przecież w Mickiewiczowskiej epopei, zaraz po modlitewnej inwokacji, jawi się tyleż realistyczny, co symboliczny, a dziś przede wszystkim już legendarny obraz szlacheckiego dworu. Będąc przez wieki ostoją polskości, wiary ojców i rodzinnych obyczajów, pozostał wprawdzie rozpoznawalnym znakiem kulturowej identyfikacji dla wielu rodaków, ale znakiem zanikającym, można się obawiać - odchodzącym w niebyt. W obszernym tekście do albumu Markowskiego gdański dokumentalista tego fenomenu polskiej kultury - Maciej Rydel pisze: „Z kilkunastu tysięcy budynków dworów istniejących w Polsce międzywojennej istnieje dziś około 3 tys. W tym ponad 2 tys. (...) w stanie ruiny, daleko posuniętej przebudowy lub takiego ogołocenia (wycięcie parku, pozbawienie całej infrastruktury gospodarczej), że została jedynie zniekształcona skorupa”. A Stanisław Markowski, przy rozmaitych swych predylekcjach, pasjonuje się również dokumentowaniem form reliktowych, ocalaniem ginącego piękna, osłanianiem tego, co kruche i zagrożone w swym istnieniu, oraz przywracaniem do życia - mocą sztuki - tego, co już zginęło, odeszło w przeszłość. I tak jak zdołał niegdyś tchnąć ożywczego ducha w zamarły świat krakowskiego żydowskiego Kazimierza, tak też potrafił później dać życiodajny impuls pełnym poezji widokom dworków i dworów, wrośniętych głęboko w glebę rodzimej tradycji, lecz wykorzenianych z niej, niestety, przez dziejowe kataklizmy powstań, wojen i wreszcie najbardziej chyba wyniszczającej powojennej, komunistycznej dewastacji, z której ocalały głównie tzw. resztówki, czyli dwory pozbawione złowrogiego dla ideologii walki klasowej odium - „wielkopańskości” i „obszarnictwa”, a więc nie będące ośrodkami ziemskich majątków powyżej 50 hektarów.
Gdy więc przegląda się albumowe wydania fotografii, skupiające na niewielkiej przestrzeni ponad 200 kredowych stronic owe relikty zebrane z rozległych, zagubionych i zapomnianych często obszarów, ulega się wrażeniu, że oto przed naszymi oczyma dokonuje się tajemnicza kreacja zaginionego świata i że niegdysiejszy znak rozpoznawczy rodzimego poczucia wspólnoty ojczyźnianej nie jest już tylko kategorią historyczną, ale staje się żywym łącznikiem między dawnymi a nowymi laty. Na kartach czy to wydanego przed ośmioma laty przez Split Tranding Dworu polskiego, czy też albumu wydanego niedawno przez Migut Media, dokonuje się przeto zadziwiająca transformacja tego, co w wizualnej postaci Polskę stanowi. Na naszych oczach odbywa się powrót do świata znanego głównie z literatury i historii, ale - znów mocą sztuki - świata realnego, zrośniętego organicznie z przyrodą, odmieniającego się w rytmie pór roku, oddychającego powietrzem codzienności i nieruchomiejącego w chwili osobliwej - na fotograficznej kliszy. Te osobliwe chwile - to chwile poezji, na którą tak wyczulony jest obiektyw aparatu Stanisława Markowskiego, momenty liryczne materializujące się w kształtach i barwach tak subtelnych, że mgiełki, cienie, świetlne czy wodne refleksy zdają się rozpływać przed naszymi oczami zadziwionymi cudem ich zaistnienia. Chwile, które utrwalił aparat Markowskiego, to w jego albumach continuum piękna, zastygłego w swej ulotności.
Tytuł: Oblicza polskiego dworu uznać trzeba za bardzo trafny, bo sfotografowane tu domostwa, mające duszę, wymagają podobnego portretowego traktowania, jak ich dawni, a czasem i obecni mieszkańcy, nie zaś tylko jak architektoniczne obiekty. Warto zaznaczyć, że przy całej swej urodzie i poetyckości album ten ma bardziej praktyczny charakter niż jego poprzednik, wydany przez Split Tranding. W tamtym - natrafiamy na krótki, ogólny wstęp prof. Marka Kwiatkowskiego oraz sporą antologię wierszy i fragmentów prozy, korespondujących z przepięknymi zdjęciami, dopełnionymi jeszcze ilustracjami czy rycinami znakomitych polskich malarzy. W tym - sporo możemy się dowiedzieć z obszernego tekstu Macieja Rydla, który uzupełniając zdjęcia Markowskiego fotografiami archiwalnymi, przedstawia szczegółowo ewolucję architektonicznych stylów polskich dworów od XIV wieku do II wojny światowej.
Pisząc o rozwijających się w pierwszych dziesięcioleciach ubiegłego wieku stylach: krajowym i dworkowym, Rydel apeluje również o całkiem współczesne kontynuowanie „narodowego stylu i estetyki dworkowej”. Można sądzić, że apele te nie są całkiem pozbawione szans na pewien społeczny rezonans, którego efektem za czas jakiś może być widoczna zmiana charakteru budownictwa willowego w Polsce. Za szczególnie cenne natomiast trzeba też uznać zwrócenie uwagi na te nieliczne dwory, które mimo tych dziejowych kataklizmów pozostały w rękach ich przedwojennych właścicieli, takich jak Zbigniew i Mieczysław Novákowie, mający swe rodzinne gniazda w Glanowie i Tarnawie pod Krakowem, albo też potomkowie gen. Kazimierza Habichta, osadzeni w Gdowie, czy Józefa Chełmońskiego - w Kuklówce koło Skierniewic. Ich uparte trwanie przy swoim, przy szacownych tradycjach domowych, udokumentowane pięknie w tym albumie, jest szczególnie wymownym - pouczającym i wzruszającym świadectwem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czuwanie przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego

2024-05-16 11:44

fot s. Amata J. Nowaszewska CSFN

W najbliższą niedzielę obchodzić będziemy uroczystość Zesłania Ducha Świętego. W wigilię tej uroczystości parafie i wspólnoty naszej archidiecezji przygotowują dla wiernych spotkania modlitewne. Oto, gdzie można się włączyć do wspólnej modlitwy.

Brzeg, kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego
Czuwanie rozpocznie się o godz. 19.30 w kaplicy św. Jadwigi. W planie: adoracja z modlitwą o wylanie Ducha Świętego, Eucharystia w intencji uzdrowienia duszy i ciała, uwielbienie i modlitwy wstawiennicze.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: dziękczynienie za dar przyjęcia I Komunii Świętej

2024-05-15 17:34

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Pierwsza Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

Przyjeżdżają, aby podziękować za dar przyjęcia I Komunii Świętej. To czas dziękczynienia dzieci, ale i rodziców, katechetów, duszpasterzy - docierają na Jasną Górę ze wszystkich stron Polski.

- Tworzymy piękną rodzinę, bo jesteśmy tu wspólnie z dziećmi, ich rodzicami, opiekunami, nauczycielami - zauważył proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela z Chełma z diec. tarnowskiej ks. Jerzy Bulsa.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: w Kościele nic nie dzieje się bez Ducha Świętego!

2024-05-16 21:20

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Lubię przypominać, że Duch Święty jest jak woda - jest pokorny. Z wodą jest tak, że niczego bez niej nie ma, ale nikt jej nie zauważa – mówił kard. Grzegorz Ryś podczas spotkania autorskiego.

16 maja w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi odbyło się spotkanie z kard. Grzegorzem Rysiem poświęcone jego najnowszej książce „Duch Święty”. Wydarzenie rozpoczęło się modlitwą, po której metropolita łódzki odniósł się do treści książki, podkreślając znaczenie miłości i nadziei w Duchu Świętym.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję