– Chcemy dzisiaj wyśpiewać Bogu dziękczynienie za 50 lat tego miejsca, pokoleń ludzi, którzy przez „Dominika” przeszli, absolwentów, dobroczyńców, dzięki którym to miejsce może tyle już lat funkcjonować. Rok jubileuszowy to także konfrontowanie się z bolesną kartą historii naszego duszpasterstwa, podczas piątkowej Drogi Krzyżowej modliliśmy się za skrzywdzonych w D.A. Dominik – mówił 10 października na początku Eucharystii dziękczynnej o. Marcin Dyjak OP, duszpasterz „Dominika”.
Po Eucharystii starsze i obecne pokolenia studentów „Dominika”, duszpasterze i goście spotkali się w Starym Refektarzu na wspólnym świętowaniu. – Aby uzmysłowić sobie, jak dawno powstało D.A. „Dominik” i jak inne były wtedy czasy, warto przypomnieć, że Plac Dominikański nosił wtedy nazwę Placu Dzierżyńskiego, w Polsce rządzili komuniści, a na czele partii stał Edward Gierek – przybliżali historię studenci prowadzący jubileuszowe spotkanie. – W ciągu 50 lat istnienia duszpasterstwa akademickiego na czele Kościoła stało pięciu papieży, we Wrocławiu było pięciu arcybiskupów, mieliśmy trzydziestu ojców duszpasterzy, a w duszpasterstwie przez ten czas zaangażowanych było około 15 tys. osób – wyliczali.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
O. Łukasz Miśko OP, przeor wrocławskiego Konwentu św. Wojciecha, podkreślał, że duszpasterstwo akademickie wyrasta bardzo mocno z tego, kim dominikanie są: – Nasze duszpasterstwo opiera się bardzo mocno na charyzmacie św. Dominika, na jego stawianiu ważnych pytań: kim jesteśmy, kim jest Bóg? Mam nadzieję, że wszyscy, którzy przez lata przychodzili do duszpasterstwa „Dominik”, nauczyli się tu, jak kochać Boga i drugiego człowieka. Ogarniamy dziś te 50 lat, spotkanie wiary i rozumu, mnóstwo dobra, które się wydarzyło. Myślimy też o tym, co w „Dominiku” wydarzyło się pod koniec lat 90-tych za sprawą ówczesnego duszpasterza. Modlitwą i walką o sprawiedliwość chcemy odpowiedzieć na to, co wtedy nie zostało dobrze przez dominikanów wyjaśnione i zadośćuczynionie.
– Św. Dominik zostawił nam ważne zadanie: głoście wszystkim, wszędzie i na wszystkie możliwe sposoby. To jest także hasło naszego duszpasterstwa akademickiego. Staramy się to razem z wami czynić od lat i za to bardzo wam dziękujemy – mówił o. Piotr Oleś OP, jeden z duszpasterzy „Dominika”.
O. Dyjak przywołał zdanie z kroniki duszpasterstwa, w którym studentka opisuje jedno z pierwszych spotkań: „Nadzieja, że zbliżenie się do Boga przez to nasze nowopowstałe stowarzyszenie jest coraz bardziej realne, udziela się naszym kierownikom duchowym, za jakich ich uważamy, ale również i nam.” – To zdanie jest dla mnie bardzo ważne. Spotykamy się w „Dominiku” dalej mając właśnie nadzieję, że bardziej zbliżymy się do Boga i to nie będzie abstrakcja, ale ta bliskość przełoży się na nasze codzienne życie, nasze relacje. Ta nadzieja udziela się nam wszystkim – podkreślał.
– Byłem związany z „Dominikiem” od pierwszego roku studiów w 2012. Zacząłem od chodzenia o 6.00 na Roraty, potem dołączyłem do ministrantów i tak to się zaczęło – wspomina Michał Gardyza, który przyszedł na jubileusz, by w ten sposób podziękować za lata obecności w duszpasterstwie. – Poznałem tutaj swoją żonę Laurę, wielu rzeczy się nauczyłem, wielu dowiedziałem, ale przede wszystkim pogłębiłem swoją wiarę. Myślę, że to był błogosławiony czas – podkreśla.