Duchowni wraz z dziećmi i rodzicami w strojach świętych, ze świecami w dłoniach i radosnymi pieśniami na ustach przemierzali ulice północno-wschodniej części Krakowa. To nawiązanie do zbliżającego się dnia Wszystkich Świętych, by przypomnieć, że teg dnia nie świętujemy Halloween, ale dzień radości Nieba i ziemi.
Przed poczęstunkiem ks. Mateusz Szymczyk wskazał, że święci są dla nas przykładem do naśladowania na co dzień: - Pamiętajmy, że poznając życie świętych, poznajemy nie tylko ich imiona, ale też ich życie, to, co robili. To nam pomaga wypełniać Ewangelię, bo ci ludzie byli różni. Mamy świętych papieży, królów, siostry zakonne, ludzi, którzy np. nie potrafili dobrze czytać czy pisać. Wszyscy, bez względu na to, kim byli i kiedy żyli, zakochali się w Panu Jezusie i w swoim życiu tak postępowali, że postanowili wszystko dla Pana Jezusa poświęcić.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wrażeniami z udziału w pochodzie z „Niedzielą” podzieliła się p. Anna, mama Rity: - Korowód Świętych bardzo mi się podoba. Rozwija duchowo dzieci, pielęgnuje tradycje świętości. Uczestniczymy w tym wydarzeniu w naszej parafii już po raz trzeci. Moja córka bardzo kocha św. Ritę. Dzięki tej inicjatywie może także poznawać innych świętych. - W świętej Ricie podoba mi się róża, lubię te kwiaty - dodała Rita.
Reklama
Inna parafianka, również Anna, podzieliła się swoją obserwacją: - Dla mnie Korowód Świętych jest radością. Dzieci są dzięki niemu bliżej Boga i Kościoła. Więcej dzieci uwierzy w Jezusa i będzie widziało tę dobrą drogę. Wypowiedzi udzielił także Igor: - Przebrałem się za św. Dominika Savio. Podoba mi się, że był patronem ministrantów.
O wydarzeniu na zakończenie opowiedział ks. Mateusz Szymczyk: - W ten sposób dzieci poznają historie różnych świętych, ludzi, którzy poświęcili swoje życie Panu Jezusowi. Te inspiracje są bardzo potrzebne dla każdego człowieka. Dowiadujemy się, co dobrego można zrobić w życiu, aby być tutaj na ziemi, szczęśliwym, bo świętość to też szczęście, które zaczyna na ziemi, nie dopiero kiedyś w Niebie. To szansa dla każdej parafii na ewangelizację najmłodszego pokolenia, ale i rodziców, bo bez ich wsparcia nic by się nie udało.