Głos większości
Reklama
Szwajcarskie media poświęciły wizycie sporo zainteresowania. W jej tle czasami pojawiały się niegrzeczne, biorąc pod uwagę święte kanony gościnności, postulaty rezygnacji Papieża. Jednak najlepszą odpowiedzią na nie były dziesiątki tysięcy ludzi, w dużej części młodych, głodnych Ewangelii, głoszonej przez - jak się ktoś wyraził - „Charyzmatyka z Rzymu”. Ludzie dali ripostę „nogami”, przybywając na spotkanie z Ojcem Świętym z najodleglejszych zakątków Szwajcarii, a także spoza jej granic. Pokazuje to, jak dalece niektórzy liderzy mogą się rozmijać z głosem większości. Przed pielgrzymką jedna z gazet zadała nawet ironiczne pytanie: Czy wśród wiernych Papieżowi Szwajcarów pozostali już tylko gwardziści i kard. Georges Marie Cottier - teolog Domu Papieskiego? Odpowiedź można było obejrzeć w telewizji. „Jest to głos tych kręgów, które na wizycie Papieża chcą zdobyć popularność” - komentował rzecznik Episkopatu Szwajcarii, ks. Marc Hellen. Inne starania o popularność nie mają w ich przypadku żadnych szans powodzenia. Podchwycono również kolejne dyżurne tematy - celibat i kapłaństwo kobiet. Była nawet manifestacja. Zresztą to za duże słowo. Raczej zebranie 50 osób. Nie można jednak ukrywać, że Kościół w Szwajcarii przeżywa ciężkie chwile i potrzebuje wiele odwagi w realizowaniu nowej ewangelizacji. Prawdopodobnie także to zdecydowało, że Jan Paweł II przyjął zaproszenie.
Młodym nie odmawia
Jan Paweł II przybył do Szwajcarii po raz trzeci. Decydujące o pierwszej od ponad roku wizycie było zaproszenie młodzieży szwajcarskiej, która chciała się zgromadzić na I Krajowym Spotkaniu Młodzieży Katolickiej. „Pierwsze plany powstawały podczas spotkania w Toronto w 2002 r. - mówi Cristina Fronzun z Komitetu Organizacyjnego. - Początkowo myśl, aby zaprosić Ojca Świętego, wydawała się szalona. Niewielu liczyło, że idea stanie się rzeczywistością. Po raz kolejny okazało się, że młodym Ojciec Święty nie odmawia nigdy”. Jan Paweł II wylądował na podberneńskim lotnisku Payerne w południe 5 czerwca. Witali go prezydent Konfederacji Szwajcarskiej Joseph Deiss, członkowie rządu i biskupi. W powitalnym przemówieniu Papież powiedział m.in.: „To właśnie obowiązek głoszenia Ewangelii Chrystusowej popycha mnie na drogi świata, aby proponować ją na nowo mężczyznom i kobietom trzeciego tysiąclecia, szczególnie zaś młodym pokoleniom. Chrystus jest Odkupicielem człowieka! Ten, kto wierzy w Niego i naśladuje Go, staje się budowniczym cywilizacji miłości i pokoju”. Kończąc krótką przemowę, Ojciec Święty zawołał: „Niech Bóg błogosławi Szwajcarię!”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak On to robi?
Reklama
Tego samego dnia wieczorem Jan Paweł II spotkał się z młodzieżą w hali lodowiska Bern-Arena. 13 tys. młodych - znacznie więcej niż się spodziewali organizatorzy - wypełniło halę, przybywając
w gwiaździstym marszu czterema trasami. Powitali Papieża - jak wszędzie - entuzjastycznie. Niekończące się standing ovation. „Ciężko zrozumieć owacje młodzieży dla Papieża - analizował
jeden ze szwajcarskich dzienników. - Jego religijna doktryna i moralne opinie są wymagające, a młodzi ludzie, którzy wzrastali w czasach rozrywki, witają go z wielkim entuzjazmem” -
nie mógł wyjść ze zdziwienia komentator dziennika.
Spotkanie wypełniły świadectwa młodych ludzi, muzyka i układy choreograficzne. Wszyscy czekali jednak na słowa Jana Pawła II. Ojciec Święty nawiązał w swym przemówieniu do tematu spotkania, jakim
było słowo Jezusa z Ewangelii św. Łukasza, przez które wskrzesił młodzieńca z Nain: „Wstań!” (por. Łk 7, 14). To słowo miało wstrząsnąć i obudzić, tak jak młodzieńca z Nain. Jan Paweł II
wzywał do ponownego przyjęcia słów Jezusa. „Nie chodzi tu o zwykłe słowo: to sam Jezus staje przed Wami, Słowo Boże, które stało się Bogiem. To On jest «światłością prawdziwą, która oświeca
każdego człowieka» (J 1, 9), prawdą, która nas wyzwala (por. J 14, 6), życiem, które Ojciec daje nam w obfitości (por. J 10, 10). Chrześcijaństwo nie jest po prostu księgą kultury
lub ideologii, nie jest nawet systemem wartości czy zasad, nawet najwznioślejszych. Chrześcijaństwo jest osobą, obecnością i obliczem: Jezusem, który nadaje sens i pełnię życiu człowieka”. Jan Paweł II
wskazał drogi poszukiwań Jezusa: Pismo Święte, modlitwę, Eucharystię i pozostałe sakramenty, Kościół oraz cierpiącego człowieka. Papież odwołał się następnie do swoich dróg spotkania z Jezusem: „Również
ja, podobnie jak Wy, miałem dwadzieścia lat. Lubiłem uprawiać sport, jeździć na nartach, czytać. Uczyłem się i pracowałem. Miałem pragnienia i troski. W tamtych latach, tak dziś odległych, w czasach,
w których moja ziemia ojczysta była zraniona wojną, a później reżimem totalitarnym, szukałem sensu, aby nadać go swemu życiu. Znalazłem go w pójściu za Panem Jezusem...”.
Jan Paweł II zaprosił młodzież do słuchania Jezusa i budowania swego życia w oparciu o Jego wolę. Przypomniał ewangeliczną wizję małżeństwa i rodziny, wskazał perspektywy kapłaństwa i stanu zakonnego.
„Wiem dobrze, że w obliczu takiej propozycji odczuwasz wahania. Ale mówię ci: Nie bój się! Bóg nie daje się pokonać w wielkoduszności! Po prawie sześćdziesięciu latach kapłaństwa cieszę się, że
składam tutaj, przed Wami, swoje świadectwo: jak to pięknie działać od początku do końca dla sprawy królestwa Bożego! - mówił Ojciec Święty. I kontynuował: - Wyrusz w drogę. Już nadszedł czas
działania (...). Na początku tego trzeciego tysiąclecia również Wy, młodzi, jesteście powołani do głoszenia orędzia Ewangelii świadectwem życia. Kościół potrzebuje Waszej energii, Waszego entuzjazmu,
Waszych młodzieńczych ideałów, aby Ewangelia mogła przenikać w tkankę społeczeństwa i wzbudzić cywilizację prawdziwej sprawiedliwości i miłości bez dyskryminacji. Dziś bardziej niż kiedykolwiek przedtem
w świecie, często bez światła i bez odwagi szlachetnych ideałów, nie ma czasu, aby wstydzić się Ewangelii (por. Rz 1, 16). Jest to raczej czas głoszenia jej na dachach (por. Mt 10, 27). (…)
Miejcie w rękach Krzyż Chrystusa. Na wargach słowa Życia. W sercu zbawczą łaskę Pana Zmartwychwstałego! To Chrystus do Was mówi. Wysłuchajcie Go!” - apelował Jan Paweł II.
Żyć w Prawdzie
W niedzielę 6 czerwca, w uroczystość Trójcy Przenajświętszej, Ojciec Święty celebrował w Bernie Mszę św. Przybyło na nią 70 tys. wiernych. Według zgodnej opinii, było to zgromadzenie religijne, którego
Szwajcaria nie widziała nigdy. To duchowy cud - mówili organizatorzy, bo spodziewali się liczby o połowę mniejszej. Wśród zgromadzonych było 2,5 tys. Polaków. Na początku Mszy św. Jan Paweł II
pobłogosławił wodę, pochodzącą z czterech głównych rzek w Szwajcarii, wlaną do specjalnej chrzcielnicy przez młodych. Poświęceni nią zostali uczestnicy Eucharystii. Rzeki te symbolizują poszczególne wspólnoty
językowe Szwajcarii.
Ojciec Święty wezwał zebranych do zaangażowania na rzecz jedności w kontekście starań ekumenicznych. „Potwierdzam ponownie - mówił - także przy okazji tego spotkania, wolę kontynuowania
drogi budowania pełnej jedności wszystkich wierzących, niewątpliwie trudnej, ale także pełnej radości”. („Papież wyciągnął rękę do protestantów, którzy nie przyjęli zaproszenia do uczestnictwa
w tej Eucharystii” - komentował włoski dziennik Corriere della Sera). Jan Paweł II zwrócił następnie uwagę na konieczność jedności wśród samych katolików.
Szczęśliwy i zadowolony
Ostatnim punktem wizyty Jana Pawła II w Szwajcarii było spotkanie z byłymi gwardzistami szwajcarskimi. Czterech przybyło razem z Ojcem Świętym z Rzymu, a 300 zgromadziło się w Domu Opieki „Wiktoria”,
który był miejscem pobytu Ojca Świętego podczas jego 32-godzinnej pielgrzymki. „Następca Piotra - podkreślił Jan Paweł II - ma szczególny obowiązek wyrazić uznanie społeczności
katolickiej tego kraju, ponieważ właśnie stąd pochodzą szwajcarscy gwardziści, którzy od pięciu stuleci pełnią swe zadanie, polegające na czuwaniu nad porządkiem i bezpieczeństwem w Watykanie i Castel
Gandolfo, gdzie pracuje papież” - mówił Jan Paweł II podczas spotkania.
Wieczorem Ojciec Święty, „szczęśliwy i zadowolony” - jak powiedział rzecznik Stolicy Apostolskiej Joaquín Navarro-Valls - wrócił do Rzymu”.
Na podstawie doniesień agencyjnych, głównie KAI