Reklama

Polska

Śmierć o. Świerżewskiego: Tragedia, która nie powinna się wydarzyć

Wspaniały kapłan, święty człowiek - tak o o. Maksymilianie Adamie Świerżewskim, który został śmiertelnie pobity w parku miejskim w Siedlcach, mówią wierni parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego. - To, co się stało, jest straszne i niezrozumiałe - dodają. Policja i prokuratura szukają świadków zdarzenia. Proszą też o pomoc osoby mające jakąkolwiek wiedzę w tej sprawie.

[ TEMATY ]

śmierć

Piotr Drzewiecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do tragedii doszło 11 listopada, w godzinach wieczornych. Nieprzytomnego zakonnika znaleziono w parku Aleksandria. Z poważnymi obrażeniami głowy został przewieziony do szpitala. Niestety, mimo udzielenia mu natychmiastowej pomocy, nie udało się go uratować. Według informacji z otoczenia parafii duchowny wyszedł w czwartek wieczorem na spacer. Ojcowie franciszkanie dopiero w piątek rano zorientowali się, że o. Maksymilian nie wrócił na noc do klasztoru.

„W wieku 35 lat, w 16 roku życia zakonnego i dziewiątym roku życia kapłańskiego, w Siedlcach odszedł do Pana nasz Współbrat z Prowincji Warszawskiej o. Maksymilian Adam Świerżewski OFMConv. Został pobity ze skutkiem śmiertelnym w Siedlcach. Świeć, Panie, nad jego duszą” - poinformował Ośrodek Religijny „Niebo” na swoim oficjalnym profilu na facebooku 12 listopada.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Poszukiwani świadkowie

Reklama

Trwają poszukiwania sprawcy lub sprawców pobicia. - Z poczynionych ustaleń wynika, że 11 listopada, ok. 19.30, kapłan, wyszedł na spacer do parku, gdzie doszło do zdarzenia, w wyniku którego doznał obrażeń ciała. Po 20.00 leżącego mężczyznę znalazły dwie osoby, które poinformowały służby ratunkowe. Zakonnik został przewieziony do szpitala. Mimo podjętych działań medycznych po północy 12 listopada zmarł - informuje prokurator Jarosław Wardak z Prokuratury Okręgowej w Siedlcach, która nadzoruje śledztwo w tej sprawie. Zostało ono wszczęte w kierunku art. 156 paragraf 3 Kodeksu karnego.

Trwają przesłuchania osób, które mogły lub mogą mieć wiedzę odnośnie tego tragicznego zdarzenia. - Wykonywane są również inne czynności zmierzające do wyjaśnienia okoliczności sprawy i ustalenia sprawcy bądź sprawców przestępstwa - zapewnia prokurator J. Wardak.

W niedzielę 14 listopada przeprowadzona została sekcja zwłok. Są już wyniki. Prokuratura nie chce jednak informować o szczegółach, tłumacząc to dobrem śledztwa. - Ze wstępnej opinii wynika, że śmierć była bezpośrednim skutkiem obrażeń ciała. Obecnie nie jest możliwe precyzyjne wypowiedzenie się odnośnie narzędzia, za pomocą którego doszło do popełnienia czynu zabronionego - informuje prokurator Wardak.

Na razie nie doszło do zatrzymania nikogo w związku z tą sprawą. Policja zbadała ślady z miejsca zdarzenia, przejrzała zapisy kamer z okolicznych budynków i przepytała tych, którzy byli tego wieczoru w parku. - Apelujemy o zgłaszanie się świadków zdarzenia bądź osób, które posiadają jakiekolwiek informacje na ten temat. Prosimy o niezwłoczny kontakt z oficerem dyżurnym siedleckiej komendy pod nr. tel. 47-707-23-60 lub o telefon pod numer alarmowy 112 - mówi nadkom. Agnieszka Świerczewska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach.

Parafia w żałobie

Reklama

Śmierć zakonnika poruszyła mieszkańców miasta, a zwłaszcza wiernych franciszkańskiej parafii przy ul. Kazimierzowskiej, gdzie posługiwał od czterech lat. - To był święty człowiek. Wszyscy, którzy go znali, doświadczali od niego tylko dobra - podkreśla łamiącym się głosem organistka Wioletta Skup. - Nigdy na nic nie narzekał. Bardzo dużo się modlił. Te jego wieczorne wycieczki były związane właśnie z modlitwą. Chodził, odmawiając Różaniec - dodaje.

O. Maksymilian był opiekunem ministrantów. - Mój syn był jednym z nich, więc wiem, jakie relacje panowały między chłopcami a o. Maksymilianem. Każdego traktował indywidualnie, z zainteresowaniem. Zdarzyło nam się być dwa razy na wspólnym wyjeździe wakacyjnym z ministrantami i scholą. Tam widziałam, jak np. nawiązywał kontakt z dziećmi, które czuły się nieco osamotnione. Robił to zawsze z wielkim taktem i dyskrecją - opowiada, przyznając, iż bardzo trudno było jej przekazać informacje o śmierci kapłana synowi. - Odważyłam się dopiero następnego dnia. Franek to dziecko, które rzadko płacze. Teraz przeżywa trudne chwile - mówi W. Skup, wyznając, że parafianie są zdruzgotani tym, co się stało. - Dziwna i straszna ta śmierć. Nie możemy tego zrozumieć. Spotykamy się w parafii na Różańcu, który odmawiamy za duszę ojca i płaczemy - mówi W. Skup, dodając, iż cała parafia pogrążona jest żałobie.

Reklama

- Wielki ból i wielka strata. Trudno mi mówić o o. Maksymilianie w czasie przeszłym - przyznaje Renata Korneluk. - To był bardzo rozmodlony, cierpliwy i ciepły człowiek. Potrafił zauważyć każdego, z każdym porozmawiać. Jeździliśmy razem na wyjazdy wakacyjne. Bardzo zależało mu na tym, by jak najwięcej ludzi, rodzin było jak najbliżej Pana Boga - opowiada. - Z tego, co wiem, 11 listopada miał spotkanie kręgu Domowego Kościoła. Trwało ono do ok. 17.00. 12 listopada rano otrzymałam telefon z pytaniem, czy to prawda, że o. Maksymilian nie żyje. Odpowiedziałam, że to na pewno jakaś plotka. Niestety, kolejne wiadomości potwierdziły straszną prawdę. To tragedia, która nie powinna się wydarzyć - opowiada.

Przebaczamy i prosimy o nawrócenie

„Śmierć tak gorliwego i dobrego kapłana napełnia nasze serca ogromnym bólem” - napisali oo. franciszkanie w specjalnym komunikacie. „Na cześć świętego założyciela Niepokalanowa przyjął zakonne imię Maksymilian. Chciał go naśladować. Czynił to przez gorliwą pracę apostolską zarówno w Polsce, jak i na Białorusi. Chcąc pełniej poznać Matkę Bożą, rozpoczął studia licencjacko-doktoranckie w Instytucie Studiów Mariologicznych UKSW «Kolbianum» w Niepokalanowie”. Ojcowie franciszkanie proszą o modlitwę za pogrążoną w żałobie rodzinę o. Maksymiliana, a także braci z klasztoru w Siedlcach i parafian cierpiących po stracie duszpasterza i katechety. „Niech ta śmierć kapłana stanie się ziarnem dla nowych powołań kapłańskich i zakonnych” - piszą franciszkanie. Zakonnicy przebaczają też sprawcom tej zbrodni i proszą dla nich o nawrócenie i powrót do Boga.

2021-11-17 12:22

Ocena: +7 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Egipt: kary śmierci dla siedmiu oskarżonych o zabicie Koptów

[ TEMATY ]

śmierć

Sąd w Egipcie skazał 16 września na karę śmierci siedmiu mężczyzn, którzy mieli uczestniczyć w ścięciu głów 21 chrześcijanom koptyjskim. Wyrok nie jest prawomocny i został przekazany do oceny wielkiemu muftiemu, poinformowała egipska gazeta „Ahram Online” przypominając jednocześnie, że ocena muftiego nie jest wiążąca. Spośród siedmiu skazanych na karę śmierci trzej zostali skazani zaocznie.

W ocenie sądu skazani – członkowie terrorystycznej organizacji Państwo Islamskie – uczestniczyli w rzezi egipskich Koptów na plaży w pobliżu miasta Syrta w Libii. Młodzi mężczyźni przebywali w Libii jako emigranci zarobkowi.
CZYTAJ DALEJ

Najświętsze Imię Maryja

Niedziela świdnicka 39/2017, str. 8

[ TEMATY ]

wspomnienie Imienia NMP

Ks. Zbigniew Chromy

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej
Wśród wielu uroczystości, świąt i wspomnień Najświętszej Maryi Panny, jakich wiele jest w ciągu roku liturgicznego, dowolne wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi jest nieco zapomniane, już przez sam fakt, że jest ono dowolne. Święto imienia Maryi zaczęto obchodzić w Hiszpanii, ale dopiero po zwycięstwie odniesionym przez Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, 12 września 1683 r. papież bł. Innocenty XI, na wniosek polskiego króla rozciągnął jego obchód na cały Kościół katolicki. Zgodnie z tradycją i żydowskim zwyczajem Matka Boża cztery dni po swoim urodzeniu otrzymała imię Maryja. Ponieważ Jej urodziny obchodzimy 8 września, stąd 12 września przypada wspomnienie nadania Najświętszej Dziewicy imienia Miriam. To hebrajskie imię oznacza „być pięknym lub wspaniałym”, zaś w języku aramejskim, którym posługiwano się w Palestynie w czasach Jezusa i Maryi, imię to występuje w znaczeniu „Pani”. Gdy zsumujemy znaczenia tego imienia w języku hebrajskim i aramejskim, otrzymamy tytuł „Piękna Pani”. Zatem Maryja to „Piękna Pani”, i tak jest ona nazywana od najdawniejszych czasów. Potwierdziły to badania archeologiczne przeprowadzone w Grocie Nazaretańskiej pod kierownictwem o. Bellarmimo Bagattiego. Największą niespodzianką było wydobycie kamienia z napisem: EMAPIA. To skrót greckiego wyrażenia: „Chaire Maria” (Bądź pozdrowiona, Maryjo). To jedne z najstarszych dowodów czci oddawanej Maryi, Matce Bożej. Po przeprowadzeniu zaś wnikliwych badań archeolodzy doszli do wniosku, że znaleziska te są fragmentami najstarszej świątyni chrześcijańskiej w Nazarecie. Znaleziono tam również dwa inne napisy z końca I wieku. Drugi z nich zawiera dwa słowa: „Piękna Pani”. Kiedy czytamy relacje osób widzących Matkę Bożą, np. św. Katarzyny Labouré, św. Bernadety Soubirous czy Dzieci z Fatimy, wszystkie te osoby nazywają Maryję Piękną Panią. Przejdźmy teraz do samego wspomnienia Najświętszego Imienia Maryi. Wyżej powiedziano, że bł. Innocenty XI wspomnienie to rozciągnął na cały Kościół na wiosek naszego Króla Polski. W 1683 r. potężna turecka armia groziła całej Europie, w tym Stolicy Apostolskiej. Pewny siebie Sułtan Mehmed IV rozmyślał, jak to uczyni z Bazyliki św. Piotra stajnię dla swoich rumaków. Wydawało się, że nie ma już ratunku ani dla oblężonego Wiednia i całego chrześcijaństwa. W tym ciężkim położeniu bł. Innocenty XI wysłał posła do Jana III Sobieskiego z prośbą, aby pośpieszył na odsiecz, podobne poselstwo wysłał cesarz austriacki. Jednak Sejm, mając na uwadze pusty skarb i wyczerpany wojnami kraj, wahał się. Wtedy to spowiednik króla św. Stanisław Papczyński dzięki Maryi ostatecznie przekonał króla oraz sejm. Matka Boża ukazała się św. Stanisławowi i zapewniła o zwycięstwie. Kazała iść pod Wiedeń i walczyć. Założyciel Marianów wystąpił wobec króla, senatu, legata papieskiego i przemówił tymi słowami: „Zapewniam cię, królu, Imieniem Dziewicy Maryi, że zwyciężysz i okryjesz siebie, rycerstwo polskie i Ojczyznę nieśmiertelną chwałą”. Sobieski idąc na odsiecz Wiednia, zatrzymał się na Jasnej Górze. Wstępował też po drodze do innych sanktuariów maryjnych, aby błagać Maryję o pomoc. 12 września Sobieski przed bitwą uczestniczył w dwóch Mszach św., w tej drugiej służąc bł. Markowi d’Aviano jako ministrant. Przystąpił do Komunii św. i leżąc krzyżem, wraz z całym wojskiem ufnie polecał się Matce Najświętszej. Chcąc, aby wszystko działo się pod Jej znakiem, dał rycerstwu hasło: „W imię Panny Maryi – Panie Boże, dopomóż!”. Polska jazda z imieniem Maryi na ustach ruszyła do ataku, śpiewając „Bogurodzicę”. Armia turecka licząca ok. 200 tys. żołnierzy uciekała przed 23 tys. polskiej jazdy. Atak był tak piorunujący i widowiskowy, że wojska cesarza austriackiego opóźniły swoje uderzenie, żeby podziwiać szarżę naszej husarii. Tego dnia zginęło 25 tys. Turków, a Polaków tylko jeden tysiąc.
CZYTAJ DALEJ

Rosyjski statek ze sprzętem do inwigilacji zatrzymany w Niemczech

2025-09-12 13:30

[ TEMATY ]

Niemcy

rosyjski statek

sprzęt do inwigilacji

szpiegowanie

Adobe Stock

Rosyjski domniemany statek szpiegowski, zatrzymany w Niemczech

Rosyjski domniemany statek szpiegowski, zatrzymany w Niemczech

Niemiecka policja przeszukała w Kilonii statek Scanlark, podejrzewany o szpiegostwo na rzecz Rosji. Jednostka wcześniej cumowała w holenderskim Rotterdamie, Dordrechcie i Moerdijk. Śledczy znaleźli sprzęt do inwigilacji i podejrzewają operacje dronowe przeciwko bazom wojskowym.

Policja w Niemczech przeprowadziła spektakularną akcję na pokładzie statku towarowego Scanlark, podejrzewanego o działalność szpiegowską na rzecz Rosji – poinformowały w piątek niemieckie media. 74-metrowa jednostka została zatrzymana w śluzie portowej w Kilonii, gdzie na pokład weszło około 40 funkcjonariuszy specjalnej jednostki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję