Reklama

Refleksja: Praca zawodowa

Bądzmy uczciwi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podejmując jakąkolwiek pracę, wybierając zawód, szukając miejsca zatrudnienia, trzeba postawić sobie pytanie: Jaka jest moja motywacja? I choć wiadomo, iż trzeba pracować, aby utrzymać rodzinę, to jednak strona finansowa nie powinna być jedynym kryterium wyboru zawodu. Uświadomiłam sobie, że wszyscy na świecie pracujemy, służąc w jakiś sposób człowiekowi1. Dlatego też wspaniałą motywacją jest według mnie, pragnienie służenia innym ludziom, a w nich Panu Jezusowi.
Wśród wielu profesji jest służba lekarza, która - tak myślę - lepiej od innych pozwala służyć człowiekowi choremu na ciele, a niejednokrotnie przecież również na duchu. Ten zawód - powołanie opiera się na wyjątkowych relacjach z ludźmi chorymi i oczywiście z ich rodzinami. Zwróćmy uwagę na misję kapłańską - tak jak kapłan może dotykać Jezusa - tak my dotykamy Jezusa w ciałach naszych chorych biednych, młodych, starszych, dzieci. Ażeby Jezus mógł się ukazać pomiędzy nami, niechaj znajdzie wielu lekarzy, którzy ofiarują mu samych siebie. On chciał jakby powiedzieć: „Kiedy spełnicie powołanie waszej profesji, będziecie cieszyć się życiem Boga, ponieważ byłem chory i mnie wyleczyliście”2.
Zanim podejmiemy się konkretnego zajęcia, bardzo ważny jest czas naszego przygotowania. Mając już pewne doświadczenie, nie unikajmy dalszych okazji do tego, aby się dokształcać. W moim przypadku, ucząc się i specjalizując w dziedzinie pediatrii oraz chirurgii, zawsze chciałam kontynuować pracę lekarza ogólnego. Zastanawiając się nad pięknem swojego zawodu, który traktowałam jako powołanie, doszłam do wniosku, iż przedmiotem naszej wiedzy i pracy jest człowiek, który ukazuje nam samego siebie, oczekuje od nas potwierdzenia pełni egzystencji i mówi: Pomóż mi3.
Niestety, w dzisiejszych czasach powierzchowność zaistniała również w naszej profesji. Leczymy ciało, lecz bardzo często czynimy to bez kompetencji. Dlatego:

Dobrze czyńmy to, co należne z naszej strony. Solidnie studiujmy na swoim kierunku. Niestety, istnieje dziś nastawienie na pieniądz. Bądźmy uczciwi. Bądźmy lekarzami godnymi wiary. Praktykujmy wrażliwą troskę, pamiętając, że to są nasi bracia, którzy są godni delikatności. Nie zapominajmy o duszy pacjenta, a wówczas, kiedy mamy prawo do pewnej poufałości, uważajmy, aby tej duszy nie sprofanować. Byłaby to jakaś zdrada. Zwracajmy uwagę na słowa rzucane z pewną nonszalancją, na konieczność instynktownego unikania ich, bardziej dbajmy o czystość niż o siłę i pewność. Czyńmy dobro4.

Starałam się sama żyć według tych zasad. Nie chciałam szukać w pracy wygody, rozgłosu czy wspomnianych korzyści materialnych. Dlatego też podjęłam się dodatkowej bezpłatnej służby jako lekarka w przedszkolu i szkole podstawowej w Ponte Nuovo di Magenta. Nieraz także jechałam naszym małym fiatem do ludzi chorych obłożnie, starszych i, mówmy szczerze, mniej zamożnych. Jako lekarz chciałam stać się dla moich chorych przyjacielem. Lecząc młode matki, byłam dla nich nie tylko lekarką. Traktowały mnie jak starszą siostrę, która umie doradzić. Nie bały się mnie i zwierzały ze wszystkiego. Czuły chyba, że jestem zdecydowanie po stronie życia ich samych oraz poczętych lub ledwie co urodzonych dzieci. Byłam o tym przekonana nie tylko z racji wiary, ale również dlatego, iż sama byłam kobietą i matką.
W swoje obowiązki trzeba angażować się do końca sercem. Nie wolno jednak przedkładać obowiązków zawodowych ponad rodzinę. To praca jest dla rodziny, a nie rodzina dla pracy. Myślę, że ustrzec nas od tej niebezpiecznej zmiany w hierarchii wartości może modlitwa. Praca również winna stać się modlitwą i będzie takową, o ile zostanie poprzedzona spotkaniem sam na sam z Chrystusem. Wracając z pracy do domu nie starajmy się przenosić napięć na swoich najbliższych. A jeśli już dzielimy się swoimi sprawami zawodowymi z małżonkiem, to czyńmy to w atmosferze wzajemnego wsparcia, współuczestnictwa w kłopotach i sukcesach. To ważne, aby docenić pracę i osiągnięcia drugiej strony. Pochwała ze strony współmałżonka naprawdę jest o wiele cenniejsza niż niejedna premia czy akt uznania ze strony firmy.

Propozycja modlitewnej refleksji nad tajemnicą Różańca świętego: Nawiedzenie św. Elżbiety

1 Por. Piotr Molla, Elio Guerriero, Joanna, kobieta mężna [dz. cyt.], s. 70.
2 Por. Piotr Molla, Elio Guerriero, Joanna, kobieta mężna [dz. cyt.], s. 72.
3 Por. Gianna Beretta Molla, Droga świętości [dz. cyt.], s. 27.
4 Por. Piotr Molla, Elio Guerriero, Joanna, kobieta mężna [dz. cyt.], s. 71.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

[ TEMATY ]

Nakazane święta kościelne

Karol Porwich/Niedziela

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2024 roku.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.

CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda, przywołując obranie Matki Chrystusa za Królową narodu polskiego na przestrzeni naszej historii, od króla Jana Kazimierza do św. Jana Pawła II i nas współczesnych, podkreślił że nasze wielowiekowe złączenie z Maryją nie ogranicza się jedynie do wymiaru historycznego a jego wymowa jest znacznie głębsza i „mówi o więzi miedzy Królową i Jej poddanymi, miedzy Matką a Jej dziećmi”. Wskazał, że dla nas „doświadczających słabości, niemocy, kryzysów duchowych i ludzkich, Maryja jest prawdziwym wzorem wiary, mamy więc prawo i potrzebę przybywania do Niej”.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Czy w oczach Maryi istnieją lepsze i gorsze życiorysy? Dlaczego warto Ją zaprosić we własny rodowód? I do jakiej właściwie rodziny Maryja wprowadza Jezusa? Zapraszamy na czwarty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi każda historia może zakończyć się świętością.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję