Reklama

Zdrowie

Polskie startupy w walce z cukrzycą

Naukowcy z AGH stworzyli tzw. diabetomat, który - niczym alkomat - mierzy w wydychanym powietrzu poziom ciał ketonowych. Co ważne dla cukrzyków, robi to bezinwazyjnie - informuje we wtorek "Rzeczpospolita".

[ TEMATY ]

cukrzyca

pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gazeta zwraca uwagę, że "czas ogłoszenia informacji o wynalazku i jego komercjalizacji jest szczególny". "W br. przypada bowiem 100. rocznica wynalezienia insuliny. Odkrycie - uhonorowane Nagrodą Nobla - zmieniło cukrzycę z choroby śmiertelnej w przewlekłą, wciąż nieuleczalną, ale możliwą do opanowania. Niestety, pacjenci muszą codziennie, inwazyjnie, wielokrotnie monitorować poziom cukru. Badanie bazuje na pomiarach glikemii z krwi (glukometr) lub z płynu śródtkankowego" - przypomina.

Według dziennika, "wynalazek naukowców z krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej dr. hab. inż. Artura Rydosza i dr. hab. inż. Konstantego Marszałka może chorym nieco ulżyć". "Założony przez tych badaczy startup Advanced Diagnostic Equipment (ADE) opracował rozwiązanie zbliżone do alkomatu, ale zamiast w wydychanym powietrzu mierzyć zawartość etanolu, określa poziom ciał ketonowych" - wyjaśnia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W artykule poinformowano, że "proces komercjalizacji urządzenia już trwa: startup pozyskał fundusze z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (prawie 3 mln zł), a teraz szuka inwestorów". "Na razie koszty produkcji są dość wysokie, ale w ADE przekonują, że postęp i rozwój elektroniki sprawiają, iż wszelkie technologie tanieją" - dodano.

Reklama

"Wstępne szacunki wskazują, że urządzenie powinno być w zasięgu portfela przeciętnego chorego" - zaznacza Rydosz na łamach "Rz". (PAP)

dap/ dki/

2021-12-21 07:19

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zdążyć przed cukrzycą

Niedziela Ogólnopolska 10/2021, str. 57

[ TEMATY ]

cukrzyca

Adobe.Stock.pl

Z raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wynika, że w czasie pandemii Polacy przytyli. Dotyczy to ok. 30% badanych osób. Czy nie powinniśmy się obawiać pandemii cukrzycy?

Stężenie glukozy we krwi to jeden z podstawowych parametrów naszego zdrowia. Takie badanie powinien wykonać raz w roku każdy po 45. roku życia. Łatwo zapamiętać, że prawidłowy jest wynik, który wyraża się wartością dwucyfrową. Wynik 100 mg/dl i powyżej tej wartości jest sygnałem ostrzegawczym. Warto również pamiętać, że tzw. stan przedcukrzycowy – kiedy glikemia na czczo mieści się w przedziale 100-125 mg/gl – jest często stanem odwracalnym. Jeżeli będziemy przestrzegać zaleceń dotyczących zmiany stylu życia i diety, wtedy mamy szansę, by nie dopuścić do rozwoju cukrzycy typu 2 i jej powikłań.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Nowy gwardzista szwajcarski: Dano nam solidne wprowadzenie

2024-05-06 12:49

[ TEMATY ]

Gwardia Szwajcarska

Włodzimierz Rędzioch

W kwietniu skończył 23 lata, w poniedziałek 6 maja będzie jednym z 34 Szwajcarów, którzy wezmą udział w ceremonii zaprzysiężenia Gwardii w Watykanie. Jan Wetter pochodzi z Toggenburga we wschodnim szwajcarskim kantonie St. Gallen. Radio Watykańskie zapytało go, dlaczego zdecydował się dołączyć do papieskiej gwardii.

Lubi grać w tenisa i biegać. Wziął nawet udział w biegu w Wiecznym Mieście. Doświadczenie i codzienne życie w Gwardii Szwajcarskiej są według Jana Wettera bardzo zróżnicowane. "Jestem bardzo wysportowany, kiedy jestem poza domem", mówi Radiu Watykańskiemu. Wieczorem lubi wyjść "na posiłek, z przyjaciółmi, do baru, klubu".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję