Reklama

Wypad w przestrzeń kosmiczną

Niedziela Ogólnopolska 7/2005

Rys. Paulina Turek

Rys. Paulina Turek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wypad jakże napełniający dumą z osiągnięć posiadanej przez ludzkość techniki; potwierdzający poprawność naszej znajomości praw rządzących światem. Wprawdzie w porównaniu z ogromem wszechświata jest to wypad niedaleki, ale pozwala marzyć o poszerzeniu w przyszłości jego zasięgu - o wyjściu z obszaru systemu słonecznego w kierunku najbliższych naszej macierzystej gwieździe jej odpowiedników.
Aby uświadomić sobie doniosłość technicznego osiągnięcia, pozwalającego na precyzyjne trafienie ziemskim pociskiem w tak odległy cel, przypatrzmy się przestrzeni, jaką przebyła wysłana sonda, posługując się pomniejszonym modelem planetarnego układu naszej gwiazdy, w którym 1 km będzie odpowiadał 100 mln km.
W zaproponowanym modelu (1 cm odpowiada 1000 km, 1 m - 100 tys. km, a 1 km - 100 mln km) nasza macierzysta, trzecia od Słońca planeta miałaby wymiary niewielkiej piłki o średnicy 12 cm (wielkość np. pomarańczy) i byłaby odległa o 1,5 km od Słońca, mającego w tym modelu wielkość olbrzymiej kuli o średnicy 15 m.
Saturn, szósta wg oddalenia od Słońca planeta, otoczona pasem pierścieni, większa od Ziemi 9,5 raza, odległy jest od tej gwiazdy o ok. 1,4 mld km; a od naszej planety Ziemi o ok. 1,2 mld km - czyli 8 razy dalej niż odległość Ziemi od Słońca (150 mln km). Promień światła ze Słońca biegnie do tej planety 1 godz. 20 min z szybkością 300 000 km/s. Do Ziemi - tylko 8 min 20 s. Saturn w naszym modelu miałby wielkość większej plażowej piłki o średnicy 120 cm i znajdowałby się w odległości 14 km od naszej gwiazdy.
A teraz kilka uwag o sztuce trafiania do tak opisanych celów:
Wystrzelony z Ziemi ku jej satelicie, Księżycowi, pojazd ma do przebycia tylko 400 tys. km - czyli drogę 3 tys. razy krótszą niż do Saturna. Sonda wysłana na najbliższe Ziemi planety: Marsa czy Wenus - drogę 250 razy krótszą: tylko ok. 50 mln km.
Trafić ziemskim pojazdem/pociskiem w dużą tarczę Księżyca jest stosunkowo łatwo. W naszym modelu pocisk miałby do przebycia odległość tylko 4 m; do Marsa czy Wenus - 500 m, do Saturna, w najmniej odległym miejscu - 12 km.
W modelu wyobrażeniowym, jakim się posługujemy, wystrzelony z 12-centymetrowej piłki-Ziemi w kierunku Saturna pocisk musi osiągnąć cel mający średnicę 120 cm i odległy od niej o 12 km. Zadanie, jakie postawili sobie autorzy tego zamierzenia, było jeszcze ambitniejsze: postanowili trafić w jeden z niewielkich księżyców Saturna - Tytana. Jego średnica w naszym modelu wynosi tylko 6 cm. Osiągnięcie tak odległego i niewielkiego celu musi być uznane za wielki sukces ludzkich umiejętności. Wymaga skomplikowanych balistycznych obliczeń także z tego powodu, że tak nasza planeta, jak i będące celem obiekty znajdują się w nieustannym ruchu. Wystrzelony pocisk musi je dosięgnąć w miejscu odległym o miliony kilometrów od punktu, w którym znajdowały się w momencie oddania do nich strzału. Sonda wysłana ku Saturnowi leciała do miejsca spotkania z jego księżycem 7 lat - w tym czasie Saturn przebył w przestrzeni drogę kilku miliardów kilometrów. Nie zapominajmy również, że platforma, z której oddajemy strzał, również porusza się w przestrzeni z szybkością 25 km/s. Współczesna technika komputerowa pomaga dokonać szybko potrzebnych obliczeń balistycznych. Sprawę ułatwia fakt, że eliptyczne orbity, po których krążą wokół Słońca zarówno Ziemia, jak i Saturn (oraz wszystkie planety), są niezmienne i ustalenie miejsca pobytu każdej z planet w określonym terminie nie stanowi od wieków dla astronomów większego problemu.
Stwórca wyposażył nas w intelekt, który pozwala ufać, że przekazane nam przez Niego polecenie panowania nad otaczającą nas rzeczywistością jest możliwe do wykonania. Obyśmy docierając do kolejnych kosmicznych obiektów, nie zabrali się do nich tak, jak zrobiliśmy to w stosunku do naszej macierzystej planety - Ziemi. Bowiem ofiarowany nam przez Stwórcę kosmiczny pojazd, hojnie wyposażony w środki do życia, w ostatnim stuleciu tak został przez nasze nierozważne działania zdewastowany, że grozi nam niedostatek pitnej wody, a nawet czystego powietrza. Takie wyprawy jak ta na Tytana pomagają nam na sformułowanie choćby takich ostrzegawczych refleksji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Głos powiedział mi, żebym się nie bała” – uznano 72 cud w Lourdes

2025-07-29 20:36

[ TEMATY ]

świadectwo

Lourdes

Fot. Sanktuarium w Lourdes

Antonia Raco

Antonia Raco

Antonia Raco, 67-letnia Włoszka, od lat cierpiąca na nieuleczalną chorobę neurodegeneracyjną, została oficjalnie przedstawiona mediom 25 lipca w Lourdes, gdzie jej uzdrowienie uznano za 72. cud przypisywany wstawiennictwu Matki Bożej od czasu objawień z 1858 roku. U kobiety stwierdzono w 2006 roku chorobę neuronu ruchowego – stwardnienie zanikowe boczne (ALS) postępujące, będące schorzeniem nieuleczalnym. Jej powrót do zdrowia wymykał się wszelkim wyjaśnieniom lekarskim.

Amerykańska katolicka platforma NCR podała 26 lipca, iż cud ogłoszony przez sanktuarium w Lourdes po raz pierwszy 16 kwietnia, został uznany po 16 latach badań medycznych, kanonicznych i duszpasterskich. Raco, matka i aktywna parafianka z Basilicaty w południowych Włoszech, od wielu lat cierpiała na stwardnienie zanikowe boczne (choroba Charcota lub Lou Gehriga, choroba neuronu ruchowego, łac. sclerosis lateralis amyotrophica – SLA, ang. amyotrophic lateral sclerosis – ALS). Jest to choroba nieuleczalna, postępująca, prowadząca do niszczenia komórek rogów przednich rdzenia kręgowego, jąder nerwów czaszkowych rdzenia przedłużonego oraz neuronów drogi piramidowej.
CZYTAJ DALEJ

Czy mam w życiu coś cenniejszego ponad Niego samego?

Rozważanie do Ewangelii Mt 13, 44-46

Czytania liturgiczne na 30 lipca 2025;
CZYTAJ DALEJ

4. Jarmark Dominikański w Domu Matki

2025-07-30 08:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Kościół Akademicki Panien Dominikanek pw. Matki Bożej Śnieżnej w Piotrkowie Trybunalskim

4. Jarmark Dominikański w Domu Matki odbędzie się w dniach 2 – 3 sierpnia br. na terenie Kościoła Akademickiego Panien Dominikanek pw. Matki Bożej Śnieżnej w Piotrkowie Trybunalskim.

W tegoroczny Jarmark wpisuje się PIOTRKOWSKIE ŚWIĘTO MIODU. Jarmark stanowi przygotowanie do Jubileuszu 400-lecia przybycia mniszek dominikańskich do Piotrkowa Trybunalskiego, który będziemy przeżywali w 2026 roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję