Zdjęcie 24-letniego Tawy Zoé dźwigającego 67-letniego ojca Wahu Zoé zrobił i opublikował w mediach społecznościowych doktor Erik Jennings Simões, który wraz ze swą ekipą szczepi mieszkańców lasów amazońskich. – Najbardziej niezwykły moment 2021 roku – skomentował fotografię lekarz, wyjaśniając, że Tawy przyniósł ojca na pierwszą dawkę szczepionki. Szedł ze swej wioski sześć godzin przez dżunglę, pokonując wzgórza, potoki i inne przeszkody. Po szczepieniu wziął ojca na plecy i znów szedł sześć godzin do domu.
Tawu niósł ojca na plecach w nosidełku ze splecionych sznurów. Do zdarzenia doszło 22 stycznia 2021 roku, ale przez niemal rok doktor Simões nie upubliczniał fotografii. Zrobił to dopiero, gdy uznał, że jest ona symbolem 2021 roku. – Nadchodzi rok 2022 i nie odnotowano ani jednego przypadku COVID-19 w populacji Zoé – stwierdził 52-letni lekarz, który od 20 lat zajmuje się zdrowiem mieszkańców dżungli.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jego ekipa zaplanowała szczepienia Indian w sposób jak najbardziej bezpieczny. – Wykorzystaliśmy niektóre chaty we wsiach w pobliżu naszej bazy, miejsca otwarte i przewiewne, w których Zoé nie spali. Każda rodzina była szczepiona oddzielnie i przybywała sobie tylko znaną drogą, aby uniknąć spotkań między grupami ludzi – wyjaśnił lekarz.
Według oficjalnych statystyk rządowych koronawirusem dotychczas zaraziło się 57 tys. rdzennych mieszkańców Brazylii, z których 853 zmarło. Jednak Stowarzyszenie Rdzennych Ludów Brazylijskich uważa, że dane te są zaniżone, gdyż – jego zdaniem – już w marcu 2021 roku przekroczono liczbę tysiąca zgonów. Nie było jednak ani jednego przypadku wśród ludu Zoé, który zamieszkuje w północnej części stanu Pará.
Brazylia jest jednym z najbardziej dotkniętych przez pandemię państw świata. Odnotowano tam już 22,8 mln przypadków koronawirusa. Zmarło 621 tys. osób. Łączna liczba potwierdzonych zakażeń na świecie wynosi 320 mln, zaś zgonów - ponad 5,5 mln.