Reklama

Konflikty zbrojne

Bp Kawa ze Lwowa: Jedynym państwem, które pomaga Ukrainie jest Polska

- Jedynym państwem, które rzeczywiście zajmuje konkretną pozycję w interesach Ukrainy jest Polska. Wszystkie inne tak zwane mocarstwa pokazują, że są bardzo słabe i nie mają żadnych zasad - stwierdził bp Edward Kawa. - Myślę, że powinni się wstydzić, że na ich oczach dzieje się zbrodnia w XXI w., a oni tylko wyrażają swoje współczucie. To nic nie znaczy – ocenił biskup pomocniczy łacińskiej archidiecezji lwowskiej. Duchowny był gościem „Rozmowy dnia” na antenie Radia FARA – Rozgłośni Archidiecezji Przemyskiej.

[ TEMATY ]

Lwów

inwazja na Ukrainę

pomoc dla Ukrainy

Bp Edward Kawa

Wikipedia

Bp Edward Kawa

Bp Edward Kawa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ukraiński hierarcha mówi, że wojna nie dotyczy tylko wschodniej Ukrainy, jak było na początku, bowiem regularnie są ostrzeliwane inne miasta, miejsca strategiczne w całym kraju. Dlatego we Lwowie ciągle słychać alarmy i komunikaty ostrzegawcze. – To jest bardzo trudna sytuacja, ale będziemy do końca trwali i bronili swojej Ojczyzny – dodał franciszkanin.

Biskup informuje, że w pierwszym dniu wojny zostało wydane w dwóch językach: ukraińskim i polskim, oficjalne oświadczenie i apel ze strony Kościoła rzymskokatolickiego. – Publikujemy też regionalne apele dla naszych wiernych i dla duchowieństwa, by mogli w tej sytuacji wiedzieć, jak się zachować, jak działać i jakie mamy priorytety, żeby ludziom pomóc a nie zostawić ich w tej biedzie – dodaje duchowny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Kawa ubolewa nad tym, że cały czas ze strony innych państwa europejskich płyną tylko puste słowa solidarności, a nie konkretne działania. – Myślę, że świat dzisiaj musi zająć konkretną pozycję: albo żyjemy w prawdzie i rzeczywiście bronimy wartości, które wypływają z prawa naturalnego, z życia chrześcijańskiego, albo mówimy o rzeczach, których w ogóle nie wprowadzamy w życie – podkreśla ukraiński duchowny.

Reklama

Bp Kawa stwierdził, że jedynym państwem, które rzeczywiście zajmuje konkretną pozycję w interesach Ukrainy jest Polska. – Wszystkie inne tzw. mocarstwa pokazują, że są bardzo słabe i nie mają żadnych zasad, żadnych wartości. Myślę, że powinni się wstydzić, że na ich oczach dzieje się zbrodnia w XXI w., a oni tylko wyrażają swoje współczucie. To nic nie znaczy. Z tych słów my nie możemy nikomu pomóc, ani nikogo obronić. My potrzebujemy konkretnych decyzji i konkretnego działania. Świat musi obudzić się z tej śpiączki, która ogarnęła szczególnie państwa bogate i zamożne – zaznacza hierarcha.

Lwowski biskup pomocniczy poinformował, że katolickie świątynie są teraz nie tylko miejscem modlitwy, ale też schronienia na wypadek ostrzałów czy bombardowań. Wszystkie instytucje humanitarne działające na terenie archidiecezji czy obwodu lwowskiego przygotowały bazy dla uchodźców z centralnej lub zachodniej Ukrainy. Chodzi o to, wyjaśnia duchowny, by w miarę możliwości odpowiednio rozlokować wszystkich potrzebujących i zapewnić im podstawowe rzeczy do życia.

Zdaniem duchownego, trudna sytuacja wojny pobudza wszystkich do większej jedności także pomiędzy religiami, wyznaniami czy obrządkami. – W tych ostatnich dniach widać, że jest pomiędzy nami ogromna jedność. Że mamy jeden cel, a to zaciera jakiekolwiek podziały, różnice religijne, narodowe. Widać, że jest ogromna współpraca, a to dodaje motywacji do tego, by się nie poddawać ale bronić swojej Ojczyzny – zaznacza bp Kawa.

Reklama

Hierarcha odniósł się także do udziału Białorusi w rosyjskiej agresji. – Białoruś pokazała swoją słabą stronę i całkowitą zależność od Rosji. Myślę, że obecna chwila jest też okazją dla Białorusinów, aby stanąć w obronie prawdy i życia. Aby się nie bać, by ludzie, którzy uważają się za wierzących, czy w Rosji, czy w Białorusi, też wyszli na ulice i zaczęli o tym mówić. Jeśli teraz nie zajmiemy takiego stanowiska, to zawsze będzie nam na sumieniu ciążyło, że była okazja a nie stanęliśmy w prawdzie – podkreślił franciszkanin.

Nawiązując do powodów, dla których prezydent Rosji rozpoczął agresję hierarcha zaznaczył, że obwody separatystyczne to tylko wymówka i fikcja do zbrojnego ataku. – Nie było dotychczas z ludnością zamieszkałą na wschodzie Ukrainy jakiś konfliktów, czy napięć. Z tego, co wiem to ludzie, którzy tam mieszkają w ostatnim czasie zostali mocno zmanipulowani przez Rosję, bo jak wszyscy, chcieli żyć w pokoju i normalnie pracować - stwierdził duchowny.

Biskup także apelował o modlitwę w intencji pokoju na Ukrainie. – To jest jedyna siła, która jest w stanie zatrzymać tego demona wojny i tego, kto za tym stoi – powiedział lwowski biskup pomocniczy. Dodał, że ważna jest także pomoc humanitarna. – Będzie nam potrzebne zabezpieczenie żywnościowe, ale także leki, odzież, koce i podstawowe środki czystości.

Całej rozmowy można wysłuchać na oficjalnej stronie internetowej Radia FARA - Rozgłośni Archidiecezji Przemyskiej: radiofara.pl.

2022-02-25 19:30

Ocena: +27 -6

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lwowska noc

Nakładem Wydawnictwa Trio ukazała się powieść reżysera, scenarzysty, a od niedawna też pisarza Wiesława Helaka pt.: „Lwowska noc”. Tytułowa noc to jeden z najczarniejszych okresów w kilkusetletniej historii Lwowa - czas wojny i okupacji do momentu wyjazdu zeń Polaków. Autor pokazuje ten okres przez pryzmat losów jednego człowieka - Józefa Sztendery, Polaka ożenionego z Ukrainką, nauczyciela, syna lwowskiego profesora. Główny bohater to postać wymyślona, ale sama powieść nie jest „czystą fikcją” i to nie tylko dlatego, że toczy się w tle prawdziwych wydarzeń historycznych, ale też i dlatego, że powstała w oparciu o wspomnienia rodzinne autora. Powieść zaczyna się we wrześniu 1939 r. pod Brzeżanami, gdzie Józef był nauczycielem, a kończy… pod Wierchojańskiem skąd przestały przychodzić od Józefa listy do rodziny, tuż przed upłynięciem wyroku, jaki nałożyli nań sowieci. Ale główna część akcji to lata wojny i okupacji we Lwowie oraz czas bezpośrednio po „wyzwoleniu” Lwowa przez sowietów, kiedy to wszelkimi metodami zmuszano Polaków do opuszczenia tego miasta i wyjazdu „do Polszczy”. To powieść o człowieku, który znalazł się w wirze strasznych historycznych wydarzeń, który próbuje nie tylko sam przeżyć, ale jeszcze ocalić rodzinę i bliskich, a później coś więcej - charakter swojego miasta. Polski charakter. To powieść mocna a momentami okrutna, tak jak okrutne były tamte czasy. Ukraińską żonę i dzieci Józefa mordują ukraińscy nacjonaliści, sąsiedzi z wioski otumanieni chorą ideologią. Lwów, koniec końców, również zostaje depolonizowany. Sam Józef za niezłomną postawę i miłość do swego miasta, nazwaną pogardliwie przez oficera NKWD „starą iluzją polskich nacjonalistów”, trafia do łagru, z którego już nie wraca. A wszystko to dzieje się na tle strasznych wojennych wydarzeń: mordów ludności polskiej dokonywanej przez ukraińskich nacjonalistów, mordów Polaków, Ukraińców i innych „niebezpiecznych jednostek”, które były dziełem NKWD, holokaustu lwowskich Żydów i mordu profesorów lwowskich. Z wszystkimi tymi okropnościami Józef się styka, niekiedy mimowolnie jest ich świadkiem, widzi ogrom zbrodni, degenerację ludzkiej natury, pełny rozpad jakiejkolwiek moralności. Jednak, mimo że ginie (czy raczej - zaginie) gdzieś w dalekich łagrach, Józef jest zwycięzcą. Bo ocalił w sobie człowieka.
CZYTAJ DALEJ

Pierwszy obraz Leona XIV

Papież Leon XIV na tle katedry Santa María w Chiclayo w Peru, gdzie był biskupem – tak wygląda pierwszy obraz nowego Papieża, który namalowała Mercedes Fariña, artystka pochodząca z Argentyny, która malowała także portrety Papieża Franciszka.

Mercedes Fariña ma ma ponad trzydziestoletnie doświadczenie w malarstwie, potrafi pracować z taką szybkością, że jedynie czas schnięcia farb olejnych może spowolnić jej twórczy proces. Jej motywacja, gdy postanowiła upamiętnić wybór Papieża, była kluczowa; niczym kronikarka, której pędzel pełni rolę pióra.
CZYTAJ DALEJ

Wiemy, jak wyglądają pierścień i paliusz, które jutro otrzyma papież Leon XIV

2025-05-17 13:11

[ TEMATY ]

paliusz

Pierścień Rybaka

Papież Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV

Leon XIV

W niedzielę o godzinie 10 w Bazylice Świętego Piotra Papież Leon XIV oficjalnie rozpocznie swoją posługę jako następca Świętego Piotra, pasterz Kościoła powszechnego. Na Papieża zostaną nałożone m.in. paliusz i Pierścień Rybaka. Uroczystość pełna jest symboliki podkreślającej związek z apostołem Piotrem i powierzoną mu misją kierowania Kościołem.

Wśród liturgicznych insygniów papieża rzymskiego jest paliusz, symbol biskupa jako dobrego pasterza, a zarazem Baraneka ukrzyżowanego dla zbawienia ludzkości.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję