Reklama

Fakty i opinie

Francja: Literatura ubiegła polityków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 1974 r. ukazała się we Francji znakomita książka Jeana Raspaila - Obóz świętych (wkrótce ukaże się w Polsce nakładem poznańskiego Klubu Książki Katolickiej). Ta książka z gatunku politycznej fikcji okazała się prorocza. Jej treścią jest „pokojowa inwazja” emigrantów z Trzeciego Świata na Europę, konkretnie na Francję. Mniej ważna jest fabuła tej książki, znacznie ważniejsze są opisane tam autentyczne mechanizmy rządzące francuskim życiem politycznym, a przede wszystkim manipulacje medialne i medialna socjotechnika: propagandowa obróbka obywatela w warunkach państwa demokratycznego, a więc takiego, w którym partie zabiegają przede wszystkim o liczbę wyborców. Ale jeszcze cenniejszą zaletą tej książki jest prezentacja spustoszeń dokonanych w zdrowej tkance narodu - zniszczeń moralnych, destrukcji wartości, degrengolady elit politycznych - wskutek polityki lewicy, i to bynajmniej nie lewicy komunistycznej, ale głównie socjalistycznej i socjaldemokratycznej. A także poważnej części partii centrowych, które de facto stały się tubami propagandowymi lewicy. Wystarczyło zaledwie 30 lat, by opisany w tej książce upadek nowej lewicowej utopii - społeczeństwa wielokulturowego, otwartego, zdechrystianizowanego, polityki świeckiej, atomizacji narodu francuskiego, polityki „wymuszania miłosierdzia przez aparat władzy” - objawił się w pełnym destrukcyjnym wymiarze. Mało jest w historii najnowszej przykładów tak dobitnych, jak dzisiejszy przykład francuski: ścisłego związku między ideologią i praktyką polityczną współczesnej lewicy a nieszczęściami i plagami społecznymi, jakie polityka ta wytwarza. Bo i gospodarczy regres Francji, i obserwowane napięcia społeczne, i wyraźny upadek kultury francuskiej w skali światowej, a nawet europejskiej, i myśl społeczna grzęznąca na manowcach propagandy politycznej poprawności - są produktem długotrwałych rządów francuskiej lewicy i oportunizmu tej części centroprawicy, która de facto, poza nazwą, niczym już od antychrześcijańskiej lewicy się nie różni: przyjęła jej system antywartości, jej nowomowę i jej metody. Prezydent Francji Jacques Chirac, który w swej kampanii wyborczej odcinał się od francuskiej prawicy, kokietując, umizgując się i nadskakując lewicy - jest tego najlepszym przykładem.
Mała dygresja: czy aby w Polsce to nie Platforma Obywatelska gotuje się do odegrania roli takiego usłużnego centrum, pociąganego za sznurki przez lewicę?... Musimy uczyć się na francuskich błędach, tym bardziej że wielu przedstawicieli tzw. elity politycznej, uformowanej przy okrągłym stole i w Magdalence, wzorowało się na lewicy francuskiej (Unia Wolności i Kongres Liberalno-Demokratyczny zwłaszcza!), ze skutkami dziś widocznymi...
Ze smutnej lekcji francuskiej, rozgrywającej się na oczach całej Europy i świata, płynie szczególna przestroga i dla nas, chociaż nie mamy, na szczęście, problemu imigrantów z Trzeciego Świata: świecka, ateistyczna demokracja nie zastąpi także u nas chrześcijaństwa, jako podstawy ładu moralno-społecznego i prawnego, a wielokulturowość, społeczeństwo otwarte i mniejszości narodowe nie mogą mieć prymatu przed narodem polskim.
Przestroga dla bezmyślności. Po 1989 r. wielu mało doświadczonych polityków, czy raczej aspirantów do roli polityków, próbowało - i do dziś próbuje - bezkrytycznie implantować w Polsce rozwiązania francuskie (np. powszechnie krytykowana Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, instrument politycznego sterowania mediami!) czy - mówiąc szerzej - rozwiązania przyjęte w Unii Europejskiej, będącej instrumentem francusko-niemieckiej polityki. Bezradna dziś Francja jest dobitną przestrogą, by nie ulegać cudzym dyktatom, unijnym czy międzynarodowym, nie przyjmować obcych nam standardów, ale kierować się polskimi realiami, polską racją stanu i interesami polskiego narodu, szanując polską tradycję i sprawdzone, dobre polskie obyczaje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

22 maja: wspomnienie św. Rity – patronki trudnych spraw

[ TEMATY ]

św. Rita

Archiwum

Św. Rita, patronka spraw trudnych i beznadziejnych

Św. Rita, patronka spraw trudnych i beznadziejnych

W kalendarzu liturgicznym Kościół wspomina 22 maja św. Ritę z Cascii, zakonnicę, patronkę trudnych spraw. Do ponownego odczytania jej doświadczenia ludzkiego i duchowego jako znaku Bożego Miłosierdzia zachęca również papież Franciszek.

Margherita (której skrócona forma Rita stała się w praktyce jej nowym imieniem) urodziła się w 1367 r. w Cascii w środkowych Włoszech. Wbrew swojej woli musiała poślubić Ferdinando Manciniego, któremu urodziła dwóch synów. Gdy jej brutalnego i awanturniczego małżonka zamordowano w 1401 roku, obaj jej synowie przysięgli krwawą zemstę. Rita modliła się gorąco, aby jej dzieci nie były mordercami, ale synowie zginęli w 1402 roku. Choć z trudem znosiła swój los, przebaczyła oprawcom. Chciała wstąpić jako pustelnica do zakonu augustianów w Cascia, ale nie przyjęto jej. Tradycja mówi, że w nocnym widzeniu ukazali się jej święci Jan Chrzciciel, Augustyn i Mikołaj z Tolentino, którzy zaprowadzili ją do bram zakonnych. Po wielokrotnych odmowach Ritę ostatecznie przyjęto do zakonu w 1407 r.
CZYTAJ DALEJ

Indie: cud eucharystyczny w Vilakkannur

2025-05-19 20:01

[ TEMATY ]

cud Eucharystyczny

Indie

Karol Porwich

Na 31 maja zaplanowane jest ogłoszenie uznania przez Stolicę Apostolską cudu eucharystycznego, do jakiego doszło w Indiach. 15 listopada 2013 roku w czasie porannej Mszy św., odprawianej przez ks. Thomasa Pathickala w kościele Chrystusa Króla w Vilakkannur, w stanie Kerala, na konsekrowanej hostii pojawiła się twarz Jezusa Chrystusa.

O watykańskim uznaniu cudu poinformował 9 maja abp Joseph Pamplany, metropolita Tellicherry obrządku syromalabarskiego. Uroczyste ogłoszenie tej decyzji nastąpi w kościele w Vilakkannur podczas Mszy odprawianej przez nuncjusza apostolskiego w Indiach abp. Leopoldo Girellego.
CZYTAJ DALEJ

Czy niebo istnieje naprawdę? Śledztwo dziennikarskie dotyczące życia po śmierci

2025-05-22 21:21

[ TEMATY ]

świadectwo

niebo

Adobe Stock

Co dzieje się z człowiekiem po śmierci ciała? Czy niebo naprawdę istnieje? Zapraszamy na lekturę fragmentu nowości Wydawnictwa eSPe: „Sprawa nieba. Śledztwo dziennikarskie dotyczące życia po śmierci”.

Mój przyjaciel Nabeel chorował na raka żołądka. Siedziałem przy jego łóżku w szpitalu w Houston, zaledwie kilka dni przed jego śmiercią. Jego twarz była wychudzona, nogi kościste i słabe. Umierał, mając zaledwie trzydzieści cztery lata. Nabeel Qureshi był oddanym muzułmaninem, zanim rozpoczął proces poszukiwania, który doprowadził go do uznania prawdy chrześcijaństwa i wiary w Jezusa. Zdążył ukończyć medycynę, zdobyć dwa tytuły naukowe, napisać bestsellerowe książki i stać się mówcą znanym na całym świecie. Jego śmierć była głęboką stratą dla każdego, kto miał zaszczyt nazywać go przyjacielem. Odszedł w 2017 roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję