Reklama

Odsłony

W cieniu gwiazdy

Niedziela Ogólnopolska 52/2005, str. 29

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

I gwiazda może rzucać mroczny cień, zwłaszcza gdy zdaje się jej, że potrafi przyszłość wywróżyć… Nawet idący za tą Betlejemską zbłądzili do pałacu Heroda dzieciobójcy…

Już wszystko dopięte na święta: potrawy, prezenty, ozdoby, figurki stłoczone w szopce… Niczego już nie brakuje, więc życzymy pomyślności, by było tak, jak umyśliliśmy sobie, bez niespodzianek, bo wiemy, co najlepsze, a od złego zachowaj nas, Boże…

Pewien bożonarodzeniowy apokryf opowiada, jak to Maryja usiadła przy Nowonarodzonym, patrząc na Niego dumna i szczęśliwa. Była sama, gdy nagle szum skrzydeł dał znać o wielkim Aniele zjawiającym się w progu. Anioł oślepił Ją swoim blaskiem, a głos jego zabrzmiał jak trąba, gdy powiedział, że przybył porozmawiać o przyszłości Maleństwa. Ujął wróżebnie dłoń Maryi, uniósł nad żłóbkiem skrzydło, mówiąc: „Spójrz w przyszłość, Matko, i ujrzyj Syna”. I ujrzała Maryja jakiś ogród nocą, a w nim modlącego się o odwrócenie kielicha goryczy Jej Syna. „A Bóg nie odpowiadał, bo nie obchodziło Go Jego cierpienie - podpowiedział Anioł - tak jak Jego przyjaciół, którzy spali”. Maryja nie pojmowała, czemu… Zaraz pojawił się następny obraz i postać szlachetnego Arcykapłana drącego szaty i krzyczącego, że On dopuścił się bluźnierstwa… I znów inny obraz, i głos Anioła: „To trzej przestępcy skazani na śmierć”. Jednym z nich był On… A potem obraz konającego w agonii i charczącego: „Boże, czemuś mnie opuścił...?”. Maryja nie mogła uwierzyć. - To nieprawda! On nie mógł stać się złoczyńcą! To nieprawda! Ale Anioł był nieubłagany: „Te obrazy mówią prawdę”. Maryja nie mogła nie wierzyć. Pochyliła się nad Dzieckiem, szlochając: - Moje Dziecko… Co mogę zrobić, by Cię ocalić przed tym, co ma przyjść? Przed tym strasznym bólem… Może lepiej byłoby, gdybyś się nie narodził lub umarł z pierwszym oddechem, bo wróciłbyś do Boga… I wtedy znów głos Anioła: „Po to właśnie przyszedłem, Maryjo, bo od Ciebie zależy, czy Twój Syn zostanie tu, czy odejdzie”. Wśród tłumionego szlochu usłyszał: „Pan mi Go dał… i jeśli Pan Go zabierze, poddam się Jego woli”. Ale Anioł powiedział: „Jednak to od Ciebie zależy. Widziałaś przyszłość - wybieraj”. Maryja miała pod powiekami tamte obrazy z haniebną śmiercią, w opuszczeniu nawet przez Boga… Lecz w tej chwili Dziecko uśmiechało się szczęśliwe. I przypomniała sobie twarz Syna oskarżanego, na krzyżu… Nie było na niej winy czy zła… Anioł ponaglał: „Czy już wybrałaś? Czy oszczędzisz cierpienia i zła swojemu Synowi?”. I wtedy Maryja powiedziała powoli: - Nie mnie, prostej kobiecie, pojmować zamiary Boga. Pan mi Go dał. Jeśli zabierze - Jego wola. On Mu dał życie - nie ja będę Mu je odbierać. Być może są rzeczy, których nie pojmuję… Może widziałam tylko część, a nie całość… Życie mojego Dziecka nie jest moje… Anioł wyciągnął ramiona, by w nich złożyła Dziecko, ale odmówiła… Zaszumiał więc, olśnił i zniknął. A Synek wyciągnął do Niej rączki i uśmiechem zdawał się mówić: „Dobra robota”…
A gdzieś w bezkresie Anioł Lucyfer (on to był bowiem) pieklił się: „I pomyśleć, że przegrałem z głupią, ciemną kobietą! Jeszcze Jego poddam pokusie…”. I przemknął po niebie jak smuga ognia. Ponoć ją właśnie Magowie wzięli za gwiazdę i nie wiedzieli, czy to znak Boga, czy szatana. Lecz gdy dotarli do stajni i ujrzeli, jak podawane z rąk do rąk Dziecko uśmiecha się do wszystkich, powiedzieli: „Ono kocha wszystkich! Nigdy dotąd nie było takiego Dziecka…”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prokuratura: opiekun i ratownik wodny usłyszeli zarzuty w związku ze śmiercią 15-letniego harcerza

2025-07-24 21:10

[ TEMATY ]

śmierć

prokuratura

Adobe Stock

Zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia oraz nieumyślnego spowodowania śmierci usłyszeli w czwartek opiekun i ratownik wodny, zatrzymani w związku ze śmiercią 15-letniego harcerza - przekazał w czwartek wieczorem rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak.

Prokurator poinformował, że zatrzymanym mężczyznom przedstawiono zarzut z art 160 par 2 kk (narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu), oraz z art. 155 kk, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci.
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: uroczystości pogrzebowe śp. gen. broni Waldemara Skrzypczaka

2025-07-25 17:37

[ TEMATY ]

Warszawa

pogrzeb

generał

PAP/Albert Zawada

Uroczystości pogrzebowe gen. broni Waldemara Skrzypczaka na Powązkach Wojskowych w Warszawie.

Uroczystości pogrzebowe gen. broni Waldemara Skrzypczaka na Powązkach Wojskowych w Warszawie.

Mszą św. w katedrze polowej rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe gen. broni Waldemara Skrzypczaka, dowódcy Wojsk Lądowych w latach 2006-2009, wiceministra obrony narodowej. Eucharystii przewodniczył biskup polowy Wiesław Lechowicz. Po zakończeniu Mszy św. urna z prochami generała została złożona na Powązkach Wojskowych.

Przed ołtarzem katedry umieszczono portret oraz odznaczenia gen. broni Waldemara Skrzypczaka. Urna została udekorowana wstęgą Orderu Krzyża Wojskowego. Wartę honorową zaciągnęli generałowie Wojska Polskiego, 1 Brygady Pancernej oraz Pułku Reprezentacyjnego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję